Kto mi to wytłumaczy?Po co czerwona wstążeczka na wózku?

zdechał mysz, pamietaj jaka miara sadzisz, taka ciebie osądzą.. ja nie posłałabym malego dzidziusia nie ochrzczonego do czyscca, tylko od razu do nieba, wiec nie wierze, ze Bog skoro jest duzo lepszy i w ogole DOBRY...gosci, nie wierze, ze nie otwiera nieba bram, dla tych maluczkich ktorzy nie zdazyli zostac ochrzczeni

dingdonga. Studia przecież nie burzą stareotypów. Mogą jedynie im zaprzeczać, ale nie zmuszą nikogo do zaprzestania takich czy innych rytuałów. Nie robisz żadnych rzeczy, które można uznać za stareotypy?Nie masz myślenia staoretypowego? W żadnym wypadku?

moja szefowa ma czerwoną kokardkę w samochodzie :D mówi, że nie zaszkodzi :D:D:D

do czyscia to ja bym was wszystkich co piszecie te brednie, ze małe nie ochrzczone dzieci nie ida do nieba posłała, bo one bardziej zasługują na niebo w swej niewinnosci niz wy w swoich wyrachowaniu, chocbyscie nie wiem ile razy komunie swieta dziennie przyjmowali..

nie nie mam myslenia stereotypowego nawet na studiach mnie przezywali "Laura pogromca mitów":)

Dokończ zdanie : Włosi są doskonałymi...

przezywali. a nie wolali czasem Laura-pokemon? a to czy nieochrzczone dziecko pojdzie do nieba to chyba nie tobie oceniac? Bogiem chyba nie jestes co? debilka jak babcie kocham

ja pisze głupoty, a Ty uwielbiasz chyba włazic na forum i nazwac kogos "idiotką"..w tym wypadku mnie, popisac se troche na ten temat,a potem uciec gdy brak argumentow i powiedziec "uciekam nie bede gadac o pierdołach" tylko, ze sama przed chwila o nich zaciekle dyskutowałas.. skoro ja pisze głupoty, to Ty piszesz juz głupoty do potęgi ...45 Nie rozumiem, co cie tak zabolało jesli jestes ze wsi, to zrozum, ze nie mam nic do ludzi ze wsi, mam mnostwo przyjacioł, moj dziadek pochodzi ze wsi i kocham wies,ale nie cierpie zabobonow, ktore są wszedze nie tylko na wsi...a tutaj akurat pisałam, o mojej tesciowej , ktora mieszka na wsi i w jej wsi takie rzeczy są praktykowane...wszystko trza ci tłumaczyc jak malemu dziecku

włosi są doskonałymi kochankami

;) ale to z tymi włochami to stereotyp, wcale nie sa:)hehe

Właśnie to jest myślenie stareotypowe :P Więc zdarza Ci się myśleć stareotypowo.

akurat cie, najwiekszymi debilami sa na ogoł ci ktorzy wszystkich innych na około wyzywaja od debili i idiotow, mnostwo tu ludzi z kompleksami, skoro człowieka, ktory nie wierzy w głupie stereotypy wyzywaja od debila, bo nie wierzy w czerwone wstazeczki jak wiekszosc ciemnego polskiego społeczenstwa..ot co Polacy, Polak Polakowi wrogiem zapytałam co oznacza czerwona wstazeczeka a zostalam wyzwana od debilki..a to dlatego, ze smiałam napisac swoje zdanie.. na temat nie ochrzonych dzieci... w dodatku bardzo przychylne i dobrze o mnie i o mojej osobie swiadczace, albowiem Nikogo za nic nie potępiam, nie wysyłam nieochrzczonych dzieci do czyscca jak WY wszyscy, JESLI BOG JEST DOBRYM BOGIEM TEZ TEGO NIE ROBI, ALE WY katolicy wierzycie w Boga "karcącego"ktory ma rózge i bije, niewinne dzieci tez!!!!!!!! nierozumiem czemu jestem uwazana za debilke tylko dlatego, ze nie wierze, ze nie ochrzczone dziecko idzie piekła czy do czysca ale do nieba, CHRZEST to tylko symbol, to tak jak podpisanie dokumentow w urzedzie, prawdziwy Bog jest w sercu, a nie w jakiejs wodzie...ludzie wy nie rozumiecie, ze to symobliczne?

Czerwona wstążeczka pochodzi chyba z dawnych pogańskich czasów, aby ochronić dziecko przed rzuceniem na nie uroku. A w latach późniejszych ludzie wierzący dołożyli do niej medalik z Matką Boską, aby i od tej strony zapewnić opiekę nad maleństwem. Oczywiście, że razem te dwie rzeczy to jak: Bogu świeczkę a diabłu ogarek. Ale to już jest tak utarte, że matki czy teściowe przekazują ten zwyczaj swoim córkom i nie zastanawiają się nad tym.Bo w sumie nie jest to przecież ani brzydkie, ani uciążliwe ani trudne do wykonania.A świeżo upieczone mamusie zrobią wszystko, aby swojemu maleństwu zapewnić szczęście. Przy tylu codziennych troskliwych zabiegach, taka mała rzecz w wózku czy przy łóżeczku to drobiazg. Ja też temu zwyczajowi się poddałam a jestem z dużego wojewódzkiego,miasta, wykształcona i wierząca. I nie widzę problemu, choć na początku próbowałam znajome mamusie przetestować czy wiedzą po co to.Większość nie wie, ale kocha swoje dzieci szaleńczo i dlatego robi nawet rzeczy nie do końca logiczne....I tyle. A Ty -dingdonga- zapewne z teściową będziesz jeszcze miała nieraz wiele odmiennych zdań - bo dziecko jest \"świetną\" okazją do \"złotych\" rad teściowej :-). A jeśli ona jest kobietą małostkową, to każdy komentarz do Twojej osoby i wychowywania dziecka będzie zaczynał się od słów \"nawet wstążeczki nie powiesiła\"... Więc albo zawieś ją dla spokoju swojego i dzieciaczka, albo naucz nie przejmować się. Tak czy siak, życzę zdrówka Synkowi i Wam i jak najwięcej radości w każdym wspólnym dniu!

własnie,napisałam, ze to nieprawda zanim Ty odpisałas, :)hehe wiec jednak tak nie mysle ..figa z makiem

Dingdonga - ja mieszkam w dużym mieście, a na większości wózków widzę wstążeczkę. Głupoty ludzkiej nie zmienisz.

Ludziom ciężko jest odrzucić stareotypy. Nie stosuję się do żadnych zabobonów, ale myślę, że gdyby zdarzyło się coś czego nie potrafiłabym wytłumaczyć i zrozumieć przyjęłabym, że to np. z braku czerwonej wstążeczki czy przejścia pod słupem. Lub inne głupstwo. Zabobony biorą się po części z niewiedzy, ale często jest to kwestia wychowania i nawet ludzie wierzący i wykształceni podpierają się gusłami.

mnie , Laura pokemon nie przezywali, ale Ty chyba masz jakies traumatyczne przezycia z dziecinstwa, bo na ogoł wh psychologow, jestesmy skłonni innym przypisywac, te"negatywne cechy", ktore sami posiadamy, ale przenosimy je na innych..efekt przeniesienia wspołczuje, niemiłego dziecinstwa, a skoro wpadłes/ wpadłas na pomysl z pokemonem, skads musisz to"przezwisko znac",pewnie z autopsji hehe

A świeżo upieczone mamusie zrobią wszystko, aby swojemu maleństwu zapewnić szczęście. No jeżeli uważasz, że czerwona wstążeczką zapewnisz dziecku szczęście, to zarowno z twoja wiarą jak i wykształceniem jest coś nie tak.

Ja to znam w wersji wózkowej i moja babcia mowiła że to dlatego że inne kobiety jak dzieciaczek jest mały zaglądają "z ciekawiości" do wózka i moga dziecko zauroczyć, czyli przynieść mu nieszczęście (aby ich dzieci miały lepiej) lub omamić aby "odebrać" matce dziecko.

Dingdonga, zauważyłam, że za wszelką cenę prowadzisz do kłótni?? Po co? Jeśli się z kimś nie zgadzasz to dobre wychowanie i kultura osobista zobowiązują do odpowiedzi w dobrym tonie, a nie do wyzwisk. Przepraszam, ale potępiasz ludzi, którzy wyzywają od debili a później sama to robisz. Nie tak powinna wyglądać kulturalna dyskusja.

zaboboby i gusła biora się z małej wiary,albo wierzymy w Boga, albo w jakies gusła..

ojooooojo, ja do kłotni? nie nazwałabym tego kłotnia, lecz sprzeczką, owszem sprzeczam sie, ale dlatego, ze nie zgadzam sie z pewnymi osobami, a poza tym, to ja pierwsza jakbys nie zauwazyła, zostałam tu nazwana przez jedna osobą idiotką,to ma byc qltura???tak? uwazam, ze w kłotni nie ma nic złego, poza tym , moze ostro uzywam słow, ale nie nazwałam nikogo idiotą, ani debilem, za to mnie nazwano..wiec nie mam sobie nic do zarzucenia..

Ale niektórzy tu są infantylnie zaciekli... I wyżywają się pod kolkoma nickami na raz... Po co komentujesz moją wypowiedż i cokolwiek piszesz o mnie, skoro nikt cię o to nie prosił? To jest FORUM - na forum omawia się temat a nie ludzi, którzy piszą. Nie zniże się do twojego poziomu alexxx i nic na twój temat nie napiszę.

ojooooj, skoro ktos mnie pierwszy nazwał debilem nie znajac mnie, to sorry, ale jestem juz usprawiedliowiona i mam prawo nazwac go debilem, poniewaz, osądził mnie nie znajac mnie..poza tym nie ja PIERWSZA ZACZEłAM...zaczełam rozmawiac kulturalnie, to na mnie najechano, najechały na mnie osoby, wierzące, katoliczki , wierzace w moc czerwone wstazeczki.. haha

Może wprost nie nazwałaś nikogo idiotą, ale jesteś złośliwa. Na forach czają się różne osoby, które ze względu na swoją anonimowość zachowują się tak a nie inaczej. Czasem trzeba zlekceważyć co mówią by móc dalej prowadzić dyskusję. Uważam, ze jeśli ktoś jest kulturalny to zachowuje się tak nie tylko wtedy kiedy wszyscy wiedzą, ze jest Janem Kowalskim, ale też wtedy kiedy jest zwykłym "xyz " wśród innych "xyz-ów"

NIECH MOC CZERWONEJ WSTąZECZKI BEDZIE Z WAMI...jesli wam to pomaga:)nóscie je, ale dla mnie to irracjonalne...n

Myśmy chrzcili syna jak miał prawie 5 m-cy. I przez ten czas teściowa non stop mordę darła wniebogłosy jak tylko wsadzaliśmy do samochodu dzieciaka. Że niby jak będzie wypadek to do piekła pójdzie bo nieochrzczony. :)

a co nie mozna byc zlosliwym ?mozna byc kulturalnie zlosliwym, ale nazywanie kogos bezposrednio debilem i idiotą, to juz prostactow i chamstwo i brak wychowania.. złośliwy (język polski) tak jestem nacechowana niechecia i wrogosc wobec,ludzi nazywajacych mnie idiotką, choc mnie nie znaja

funny bunny, mam taka sama tesciowa jak z taka wytrzymac? w ogole jak mzona pomyslec, ze takie małe dziecko pojdzie do piekła?? nierozumiem, trzeba byc wybitnie złym czlowiekiem, zeby tak małe dzieciątke potępiac i trzeba zle rozumiec biblie , ludzie zbyt dosłownie biora biurokratyczne rytułały koscielne, mało w nich wiary w dobrego , miłosiernego Boga, za to wciaz widza, Boga karcącego , potepiajacego innych

dingdonga wiem co to złośliwość. Ale na takim forum taka złośliwość to iskierka, którą szybko się rozdmuchuje i powstaje ogień :) I będzie po topiku, a po co skoro można powrócić do tematu i nie zawracać sobie głowy tym co mówią inni. Grunt to przyjąć krytykę i dalej w drogę.Pozdrawiam.