płacić babci za opiekę nad wnuczkiem?

Mam zamiar szukać opiekunki, wiem że będzie mnie to kosztowało ok 800zł i zastanawiam się czy nie zaproponować opiekę za te pieniądze babci? Co myślicie o tym?

płacic nie ale czasem kupic prezencik babci, noo chyba ze babcia oczekuje zapłaty to ja nieznam waszych ukladów, moja by niechciala wysmiala by mnie ze chce jej zaplacic

Myślę, że skoro i tak mam zapłacić opiekunce (obcej osobie) to może lepiej dać zarobić mamie (czyli babci). Pieniążki się jej przydadzą tym bardziej że nie pracuje.

płacic oczywiscie :)

Myślę, że to super rozwiązanie. Ty będziesz miała pewność, ze dziecku się krzywda nie dzieje (bo komu zaufać bardziej jak nie mamie :)) A i mama będzie miała zajęcie i dodatkowe pieniążki. Porozmawiaj delikatnie zaproponuj pieniążki, tak by jej nie obrazić.

To zależy jaki masz układ z mamą :) Osobiście uważam ze jak ktoś ma super układ z mamą/teściową to lepiej dać dziecko pod ich opiekę (oczywiście jeśli mamy same się zgodzą a nie pod wpływem presji) niż dać zarobić obcej osobie. Ciężka sprawa bo jak dasz mamie bezpośrednio kasę do ręki to może poczuć się urażona(z tym się spotkałam wśród opinii koleżanek) a nie dać mamie nic za opiekę nad dzieckiem również jest nie grzeczne. Jeśli moja mama zostaje na dłużej z moim synkiem to daje mamie upominek np. fajne perfumy, czekoladki, ulubione winko, dobrą kawę, bluzkę czy bilet do kawy czy kosmetyczki . Mama jest mniej skrępowana a ja się cieszę że mogę jej jakoś podziękować.

normalne podejście do tego , mój brat ze swoją żonką nie dośc że w życiu mamie za opiekę nad wnuczką nie dali złamanego grosza/kwiatka a mamie jest finansowo ciężko , to jeszcze musi do nich codziennie dojeżdzaz i płacic za biltey , dla mnie to szczyt bezczelności , jak myślicie ?

no widocznie Twoja mam na to sie zgadza! niech porozmawia z rodzicami dziecka!

Moja mama a przyjeżdza do mnie co dzień,nie wzięła ani grosza.Wcześniej kupowałam jej bilety,gdy nie była jeszcze w wieku na darmowy przejazd.Ja też gdy będę babcią,w życiu nie wezmę pieniędzy za opiekę nad wnuczkami.Ale owszem jaki s drobiazg,tylko żeby był mi pomocny.A upomnieć się o coś to nie.Mama to nie płatne przedszkole czy żłobek.Ale spotkałam się tez z innym podejściem-rodzice płacą babci jak opiekunce,ona nie widzi w tym nic złego.Tak że zależy to od nastawienia i wychowania.

Moja mama pewnie też by nie przyjęła pieniędzy, ale ja nie wyobrażam sobie by codziennie przyjeżdżała do mnie i poświęcała swój czas, bo niby zobowiązuje ją do tego bycie babcia. Głupio bym się z tym czuła i jeśli nie chciałaby gotówki to może jakieś prezenty, coś o czym zawsze marzyła?

i wy macie ----Bardzo nie ładnie. Mam powinna się troszkę zbuntować gdyż jak widać zostaje wykorzystywana. Kiedyś sama będę babcią i napewno nie wzięłabym ani grosza od moich dzieci za opiekę nad dzieckiem. Jednak chcę być szanowaną babcią i co najważniejsze nie wykorzystywaną :) Moja teściowa sama powiedziała że ona chętnie zajmie się dzieckiem jeśli jej zapłacę tyle i tyle .Nie mam nic przeciwko płaceniu ale ..... nie jej :D

A to juz nie taka prosta sprawa , mama jest na emeryturze i całym jej życiem i szczęściem jest wnuczka a gdyby sie " upomniała" mój brat z czystej złośliwości zatrudniłby nanię :O ten typ tak ma

To wtedy bardzo źle by świadczyło o mamie. Kiedy mama nic będzie mówiła to znak że godzi się na taki chory układ. Może to nie ładnie się wtrącać ale może Ty byś coś z tym zrobiła??? Porozmawiać z bratem i jego żoną zawsze można.

już raz próbowałam :O , szkoda gadac , bo to temat na inną dyskusję niestety

To tylko współczuć pozostało. Nawet jeśli mama by powiedziała co myśli a oni by zatrudnili nianie to prędzej czy później by wrócili do mamy z podkulonym ogonem. Teraz o dobrą opiekunkę ciężko. Mama napewno pare dni by przepłakała ale to że by się już nie zajmowała wnuczką non stop nie znaczy że by jej nie widziała. Po prostu byłaby babcią a nie niewolnikiem.

mysle,ze jakies wynagrodzenie sie babci nalezy za wychowywanie dzieci, bo przeciez ona jest do rozpieszczania a nie do odwalania za nas ciezkiej roboty. i to wcale nie jest zwiazane z wychowaniem ale z szacunkiem do osoby, ktora juz przeciez swoje dzieci odchowala. my naszej babci raz na pol roku fundujemy wczasy