Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ROZWIAZANIE

CO SADZICIE O MALZENSTWIE KTORE MIESZKA OSOBNO?

Polecane posty

sandra ale tu nie o takiej rozłace mowa...autorka będzie miała z męzem, czyli spotkania itd, poprostu zycie jak w narzeczeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra12
hahah ok, my tez mamy kontakt po nastu latach malzenstwa, wlasnie mamy kontakt jak znajomi:)))) to sie wali, lada moment koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love song
popieram cię, myślę, że czasem zamieszkać osobno to jedyne dobre rozwiązanie, ale nie każdy się do tego nadaje, zobacz ile negatywnych opinii tutaj na ten temat, rób co dla Ciebie najlepsze i nie patrz na innych, jeżeli u was się to sprawdzi to super:-) i tylko to się liczy, a dziecko na pewno będzie szczęśliwsze gdy jego rodzice nie będą się kłócić wiecznie, powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się to bardzo ryzykowne, pewnie łatwiej byłoby bez dziecka, które nie będzie wiedziało co się dzieje bo małym dzieciom tłumaczy się po rozwodzie rodziców, że: "tatuś będzie mieszkał teraz w innym domu, ale będzie cię odwiedzał" ryzykowny pomysł, ale całkiem niezły, nie decydujecie sie od razu na rozwód, tylko próbujecie ratowac małżeństwo, nawet tak niekonwencjonalną metodą chociaż moga pojawić się przeszkody, skąd wiesz, kto będzie "odwiedzał" twojego męża w domu? ja trzymam za was kciuki, mimo wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sandra sorry ale 500 km to co to za kontakt? telefoniczny czy smsowy ? a sex raz w miesącu czy wogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ......
warto sprobowac skoro wola taka po obu stronach ale jesli nie wyjdzie /tzn on znjadzie sobie inna korzystajac z wolnej chaty/ nie przedluzaj agonii zwizku masz szanse na nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love song
czy jak się ma męża to trzeba go cały czas pilnować? Bo już któraś osoba z kolei pisze że nie wiesz co twój mąż będzie robił w domu i kogo sobie będzie sprowadzał. To na tym to polega? Na pilnowaniu siebie nawzajem? To ja tak nie chcę:-( a gdzie zaufanie... czy ktoś mi to może wytłumaczyć o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra12
kolorowa, seks???? bardzo rzadko, odzwyczailam sie :)))))) ale pora by sie znow przyzwyczaic do innego:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra12
kolorowa, kontakt tylko telefoniczno_sms-owy, rzadko sie widujemy, praktycznie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razem ale osobno
love song, ja nie wytlumacze Ci niestety,jak to jest z tym pilnowaniem meza, gdyz podobnie jak Ty nie rozumie,co to za stwor "zwiazek bez zaufania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROZWIAZANIE
weszlam wlasnie na swoj topik zobaczyc czy ktos sie jeszcze wypowiedzial, dzieki laseczki, widze, ze duzo madrych kobitek jednak tu zaglada, bo juz myslalam, ze same nastolatki co jeszcze wierza w idealy... ciezko mi dzisiaj bo mam dosc tej przedluzajacej sie sytuacji, zaczelam wrecz dusic sie w moim domu..obsesyjnie pragne jakiegos azylu i spokoju.."ucieczki".. juz wiem na pewno, ze cos musimy zrobic bo ten uklad ktory obecnie istnieje juz sie nie sprawdzi...moze po latach, jak ktoras napisala, znowu zapragniemy razem zamieszkac, ale teraz chce miec swoj azyl... to czy moj malzonek bedzie sobie kogos sprowadzal?, po pierwsze bardzo watpliwe bo on naprawde nie z tych, po drugie jesli nam nie wyjdzie to tak jak ktos napisal rozejdziemy sie wtedy ostatecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROZWIAZANIE
Sandra my nie bedziemy zwiazkiem na odleglosc, wrecz przeciwnie pare kilometrow od siebie:) a zwiazki na odleglosc rzeczywiscie sie nie sprawdzaja, bo czlowiekowi jest potrzebna bliskosc drugiego czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROZWIAZANIE
Kolorowa zgadzam sie z Toba, w dzisiejszych czasach coraz trudniej o zachwanie tradycyjnych schematow, tak latwo ludzie sie rozchodza, rozwodza..odwracaja sie na piecie i by..moze wlasnie w tych czasch tak jak wszystko sie zmienia i rozwiazania powinny stac sie niekonwencjonalne, wszystko po to, zeby jednak ten organizm jakim jest rodzina mial szanse przetrwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Moje małżeństwo zaczęło się chwiac w podobny sposób. Bardzo wierzyłam mężowi. A on zafundował sobie "równoległą" rodzinę, o której ja nie miałam zielonego pojęcia. Fakt, że przestaliśmy się kłócic. Wiesz, dlaczego? Bo przestałam go interesowac i skupiał się tylko na ukryciu swego chamstwa. Zrobicie, jak zechcecie...ale ja uważam, że mieszkanie osobno nie wróży niczego dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnie mam podobną sytuację do pani sprzed lat,mąż zamieszkał oddzielnie bo twierdzi ,że w ten sposób odżyje nasz związek.A u pani jak to wszystko się sprawdziło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×