paznokcie akrylowe a karmienie piersia??można zakladać błagam o POMOC!!!

Witajcie!!!! Mam pytanie! Wczoraj zalożyłam sobie paznokcie akrylowe, i nie wiem czy to szkodzi dziecku?? bo karmie piersia. Jestem ciekawa czy to chodzi o to ze sie nawdychalam tego zapachu podczas zakladania?? czy szkodza przez caly czas jak sa załozone?? bo jezeli tak to je zdejme a jeżeli to szkodzi tylko podczas zakładania to poprostu jak odrosna to nie bede uzupelniac zdejme a zaloze jak zdecyduje sie o odstawieniu dziecka od piersi. bardzo prosze pomóżcie!!!!

że trochę toksyn dziecku zaserwowałaś

to żart. ja mam żelowe i (albo jestem albo nie w ciąży),ale nie zamierzam rezygnowac z żelowych w ciązy i podczas karmienia.

się zajmujesz? Wygodnie ci, nie boisz się, ze zadrzesz maluszkowi skóre? Rozumiem, ze chcesz dbac o siebie, wyglądac, ale uważam, ze dopóki "obsługuje" się maluszka lepiej darować sobie akryle i żele. Czy zaszkodzi - nie wiem, nawdychałaś się, byc moze cos tam zostało przetransportowane do krwi ... ale nie znam sie, a ty wczesniej powinnas pomyslec, czy zaszkodzi, a nie załozyc i pytać. :-o Myślenie nie boli:-o

Nie wyobrażam sobie sztucznych paznokci przy dziecku. Nawet w ciąży to głupota, bo kiedy pójdziesz rodzić to nie powinnaś mieć żadnych tipsów itp. Można nawet o tym przeczytać w broszurkach.

Tylko że żelowe paznokcie to zupełnie co innego niz akrylowe.Nie przesadzajcie,możesz nosic.Oby nie za długie

nie wiem czy szkodzi jesli buzują sie w tobie hormony mogą paznokcie odpadac :O a swoja droga jak sie zajmujsz dzieckiem ?? ja bym sie bałą przewijac malego że mu krzywde zrobie jak nasparowac pue kremem ??

żelowe sa bezpieczniejsze? ja powiem ze przez ciąże będę miała, jak tylko urodzę to pewnie nie. No ale jak juz mały podrosnie na tyle ze wróce do pracy wtedy sobie moje pożeluję ale na krótko. Zelowe to nie sa sztuczne paznokcie tylko utwardzone jakby lakierem do paznokcie ale grubszym.Wtedy sie nie kruszą,.te paznokcie nie drapią, są zaokraglone przeciez.

Oj słuchaj,może ma krótkie.Jak nosze żele bardzo krótkie dlatego ,że swoje paznokcie mam w opłakanym stanie.Tylko nie piszcie ,jaki sens ma zakładanie krótkich paznokci.Ja swoich nie mam ładnych,zakładam krótkie żele i moge zrobić wszystko przy dziecku.

CZy żele, czy akryle, jeden gwizdek - przy dziecku nie założyłabym i tyle, można swoje dochodować do odpowiedniej długości, byle nie za długie, opiłować, wymalować i też ładnie bezie. Maja byc zadbane, a zadbane nie równa się wcale temu, ze muszą to byc koniecznie żele, czy akryle. Nie żeby mi sie nie podobały, podobaja mi się i kiedys je miałam, ale odkąd mam dziecko to nawet swoje przycinam odpowiednio, bo mi niewygodnie ubierac, przewijać, smarować ... nie wyobrażam sobie po prostu.

o porodzie było do kaszki ryżowej ... A tak poza tym, akryle i żele, zwłaszcza długie są super higieniczne, nie??? W sam raz żeby przenosić bakterie pod płytką. Jak będziecie przewijać dzieci, kąpać, smarować, to myjcie przed tym i po tym dobrze rączki, wychodząc z toalety też!!! :-) Ale się podwójnie naszorujecie biedaczki ...

No własnie,miałaś raz i to pewnie długie.To jest zwykły paznokieć,odpowiednio wypiłowany jest i przy dziecku wygodny.A bajki o tym ,że można sobie swoje zapuścić nie przemawiają do mnie.Nie każdy ma twarde i ładne paznokcie żeby mógł sie nimi" chwalić".A nie ma nic gorszego jak kobieta z brudnymi włosami i nie zadbanymi paznokciami.

to wogole nie chodzi o to zy dlugie czy krotkie a tak apropo mam bardzo bardzo kruciutkie, i zalozylam tylko dlatego e swoje mam bardzo nieladne a pozatym nie zakladalam w salonie tylko u mojej siostry w domu ona mi zalozyla i okna byly pootwierane na full. chodzi mi o to czy jak juz mam (bo mam nie da sie ukryc) to tez szkodza?? czy tylko w momencie zakladania lub uzupelniania!!!

ładne krotkie paznokcie pożelowane można mieć. bez przesady o tym brudzie. A co w naturalnych paznokciach brudu nie ma? I tak sie myje często ręce.Kobieta z brzydkim paznokciami u nóg ,rąk i tłustych włosach z odrostami wygląda jak niehluj. Przeciez nikt nie mówi o tipsach na nogach:)

miałam nie az takie długie, ale wtedy dziecka nie bylo i powiem szczerzew, wiele czynnosci bylo dla mnie awykonalne z uwagi na to, ze nieco przeszkadzały mi te pazurki a ze mozna zapuscic swoje to nie bajka - mozna je wzmocnic i tyle, są witaminy które mozna stosowac bezposrednio na paznokcie, co przy karmienu piersią byloby bardziej stosowne, poza tym kąpiele w oliwie, maseczki i odżywki, tylko to wymaga czasu. A nie czarujmy się, zeby załozyc zele czy akrycle to swój paznokiec poddaje się niezłej destrukcji, chocby płytki. Owszem, mozna załozyc krótkie zele, ale jaki sens hm??? owszem, jedyny efekt - estetyczność dłoni, ale to odrasta i niestety nawet uzupełniane po jakimś czasie nie wyglądają fajnie, nawet jak sie odświeża ozdoby itp. CO do higieny - dobrze załozone nie grożą niczym - dobra manikurzystka ma płyny dezynfekujące, wiec nie mówmy o skrajnościach. Grzybica moze sie wdac jak ktoś źle załozy i nie odkazi przy tym płytki paznokcia i skórek przed załozeniem.

jestem za krótkimi żelami. a wlanie oliwy na patelnie,podgrzanie jej, wsadzenie paznokci, moczenie iles minut, osuszenie, umycie patelni. przerabiałam to iniestety-bez efektów i szkoda czasu.ZEle sa i jest OK

nikt mi nie wmówi, ze widoczne SZTUCZNE paznokcie są ładniejsze od naturalnych, które tez mozna pociagnąc zelem jesli pękają ... nikt ... i mówcie co chcecie te co mają sztuczne beda krzyczaly za swoim tak czy siak, bo juz mają, ale niestety widac ze to nie swoje piekne i zadbanem a sztuczne a to wcale nie jest takie fajne ...

widac ze nie rozrózniasz naklejonych sztucznych paznokci od pożelowanych własnych paznokci.To o czym tu mowa.