dzisiaj chyba sie rozstaniemy i zle mi...

dzisiaj chyba sie rozstaniemy i zle mi...

nie jesteś sama :(

mnie to spotkało tydzien temu...........:( jest zle........zycze odwagi

wczoraj kupilismy mase rzeczy do domu poczawszy od pralki mikrofalowki i takie tam.zamiast sie z tego cieszyc kolejna klotnia o jakiegos papierosa glupiego i dzisiaj mowa o rostaniu o tym ze jednak nie potrafimy razem zyc mieszkac...dzis rano wypominanie sobie a pozniej slowa ze sie kochamy.kurwa nie wiem juz sama co mam robic

ostatnio usiedlismy i rozmawialismy dlugo. ja powiedzialam co mi nie odpowiada...do pewnego momentu bylo ok. kurwa nie wiem czy cos ze mna jest nie tak.jego wkurwia to ze glosno mowie, mam calkiem odmienne zdanie na okreslony temat niz wszyscy... kiedys bardziej mnie szanowal. a teraz ehh....a ostatnio nazwal mnie pustakiem, tepakiem i debilen po pijaku.ale to go nie usprawiedliwia

pocieszy mnie ktos :-(

Ja tak mam od wczoraj, od wczoraj zero kontaktu... To koniec, znowu zostałam sama... :(

A mi jeszcze w niedziele mówił, ze niechce mnie stracic żebyśmy naprawili co jest nie tak, mówił że kocha... Wczoraj rano przyszedł sms, był pisany do jego ex ale widocznie pomyslił numery... Dla mnie wszystko się skończyło, a on jakby nigdy nic... Nawet nie próbował się usprawiedliwiać a jedynie rzucił fochem tak jakbym to ja wysyłała smsy do swojego byłego, które mówiły same za siebie... No i teraz cisza, nawet usunął nasze wspólne zdjęcia na nk.. KONIEC i znów sama jak palec...:(

Trudno pocieszać ale można się wspierać... Jedyne co pozostało...