chce zostać z moim panieńskim nazwiskiem

"tradycyjni" ale tylko w kwestiach, które im odpowiadają, ot taka ich obłuda!:o

najlepszym wyjściem jest w takim razie życie na kocią łapę... żadnych problemów, zmieniania nazwiska, procesowania się o kase w razie rozwodu itd........ Chyba najlepsze wyjście nie uważasz ?

na swoją renomę (np. naukowiec, lekarz, czy choćby weźmy przykład aktorek, piosenkarek itp.) to jaki jest sens zmieniać wtedy nazwisko - to w końcu pod nim jest sie znaną.

Poznaniak, taka sama dla mnie ujma jak dla faceta przyjąć moje. Ja nie wymagałam przyjęcia mojego nazwiska, więc dlaczego wymagano ode mnie przyjęcia cudzego? Kobiecy honor W NICZYM nie różni się od kobiecego!

a wy nie ? równouprawnienie też tylko w kwestiach które wam pasują...jakoś na randki nas zapraszać nie chcecie, płacić za nas itd..nie mówiąc już o otwieraniu drzwi czy podawaniu płaszcza, więc zarzucanie nam że chcemy tylko to co nam pasuje jest hipokryzją...

miało być MĘSKI honor w niczym nie różni się od kobiecego.

Poznaniak, kobiety, które wymagają płacenia za siebie, podawania płaszczy i innych takich bez dyskusji przybierają nazwiska mężów

;)

a ujma na waszym jeśli dziewczyna nie chce przyjąć waszego? nnie dziwię się osobom, które coś osiągnęły i nie chcą zmieniać nazwiska bo to będzie powodem wielu problemów, nieporozumień. To samo można powiedzieć o narzeczonym autorki co ty powiedziałeś o niej. Jemu nie zależy na niej skoro nie umie tego zaakceptować!

Najlepszym wyjściem jest nie brać ślubu w waszym przypadku bo co to zmieni ? Tak będziecie mieli osobne nazwiska, dzieci też.

moja żona miała poprzednie nazwisko tak beznadziejne i śmieszne że z radością zmieniła na moje, ale jak kto jest znany to ostatnią głupotą jest zmieniać, szczególnie naukowcy, jedna pani od dziennika nazywała się jakoś na s, ateraz na l, po angielsku Fox jakoś tak dziwnie .....

że kobieta nie chce przyjąć ich nazwiska to zakompleksieńcy i tyle!

które zapracowaly sobie na nazwisko bezsensem byłoby je zmieniać.

Przepraszam ale wy chcecie zabrać facetom resztkę męskości i godności, w Testosteronie końcowa scena przemówienia księdza na ślubie oddaje istotę małżeństwa...a skoro kariera ważniejsza to po co ślub ?

mam nadzieje ze moj przyszly maz bedzie mial krotkie nazwisko i bez polskich znakow np. rubik - podoba mi sie :D anna rubik :) teraz mam nie dosc ze dlugie, jest 2x ż a ludzie pisza rz i jeszcze z polskimi znakami:O ale jakby maz mial brzydkie nazwisko to zostane przy swoim

chyba na palcach jednej ręki można policzyć kobiety znane z gazet i tv, które mają nazwisko męża.

no właśnie po co wam ślub jak wy takie nowoczesne i postępowe.... ?

np weronika pazura :D chyba miala marczuk pazura a teraz wrocila do samego marczuk

ja akurat nie wymagam aby za mnie płacił - idziemy do kina raz place ja raz on, na pizze podobnie, nie oczekuje od niego prezentów, ale oczekuje, ze to on będzie niesc zakupy z samochodu do domu, przynajmniej te cięższe, ale z tego względu, ze jest meżczyzna. Nie oczekuje, że będzie mnie utrzymywał, bo sama zarabiam i daje sobie rade, ale wlasnie jestem znana jako pani X i nie chce być pania Y, poza tym, jestem dumna ze swopjego nazwiska i nie chce go zmieniać, bo stane się zupełnie kims innym. O tak samo jemu widocznie na mnie zalezy skoro nie chce uszanować mojej woli.

a od ciebie poznaniak bije wielkimi kompleksami co zaobserwowałam bo już przewijałeś sie na kilku damsko-męskich wątkach.:o

Poznaniak, ale ty chyba za bardzo się podniecasz tym nazwiskiem :P czym innym jest bycie małżeństwem i prawne oraz emocjonalne konsekwencje tego, a czym innym idiotycznie bezsensowne ruchy ze zmianą nazwiska, a co za tym idzie wymianą dokumentów :-o nie dość, że strata czasu - bieganie po urzędach, to strata pieniędzy - prawko, dowód, paszport plus zdjęcia to w sumie jakieś 250 zł., a jeszcze późniejsze komplikacje, bo WSZĘDZIE trzeba zmieniać, podawać nowe dane, numery , bleeee przeszłam przez to i ŻADNA PRZYJEMNOŚĆ!

acha, a jeśli duma i godność mężczyzny zawiera się w jego nazwisku, to ja bardzo cię przepraszam, ale niewiele ma ten facio dumy i godności w takim układzie :P

dowod jak dowod, dla mnie problem jest paszport + wiza, niby można podrózować z dwoma paszportami, ale czułabym się mniej pewnie. Zreszta, co jakiś czas mam kontakt z kobietami, ktore zmieniły nazwisko męża i lataja po urzędach z aktami, bo dowodu jeszcze nie maja...

tak tak ...mam kompleksu bo nie dam się wam wcisnąć pod pantofel...zresztą takie uparte , zawzięte kobiety są dla mnie aseksualne...:) Jestem facetem i nie dam sobie wydrzeć spodni :)...zaczyna się od nazwiska a na czym skończy ?:)

a wlasnie tacy jak ty wchodza pod pantofel (i to sami!!!) aż milo.

Hmm jakby moja kobieta chciała mieć swoje nazwisko , to droga wolna...ale o ślubie może zapomnieć...

sa aseksualne, bo nie czujesz nad nimi tej niby 'meskiej wladzy'... a w spodniach to i ja się dobrze czuje i niezle radze...

dla których duma sprowadza sie do nazwiska?:o

Poznaniak, no właśnie ty nie jesteś mężczyzną, tylko chłopcem, żabeczko mała :) niezależnie od wieku. Mężczyzna czuje się jak mężczyzna niezależnie od tego, czy jego żona nosi jego nazwisko, czy nie :) Nazwisko to moja tożsamość. Mężczyzna nie musi mi jej odbierać żeby poczuć się mężczyzną :) Powiem więcej, na przykładzie mojego ex mogę stwierdzić, ze im bardziej facet upiera się przy takim stanowisku jak twoje, tym mniej w nim mężczyzny :P

młokosy są a nie mężczyźni.:p