Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

dzieci nocą w hipermarketach - polecam lekturę

Polecane posty

kuraiko zalezy tez od pogody bo jak byly takie upaly to siedzialam z corcia przez 3 minuty w aucie po czym ją wzielam i ucieklysmy do sklepu... podczas burzy tez bym w aucie nie siedziala... moze ktos ma wypaśne auto my mamy grata i duzo pewniej i lepiej czuje sie w sklepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
poza tym nie wiem jak dzieci odczuwają właśnie te zmiany temperatur... ja jak wchodzę w lecie w upalny dzień do osiedlowego super samu, gdzie jest chłodno i klimatyzacja, to od razu dostaję bólu głowy :/ nie wspominając o tych lodówach w hipermarkecie :/ nie rozumiem osób, które bronią się, że w parku są takie same zarazki jak w wielkim sklepie - tam przynajmniej jest świeże powietrze, naturalna cyrkulacja. cóż być może nie każdy kocha konsumpcjonizm na tyle aby iść do sklepu za wszelką cenę. Jak pisałam ja i inne dziewczyny - są sklepy, które prowadzą sprzedaż przez internet (opłaty za dowóz u nas nie przekraczają 5zł, to nawet mniej niż za benzynę na dojazd do hipermarketu), może iść jedna osoba, itp itd po prostu niektóre wymyślą każdy pretekst na usprawiedliwienie zakupów z dzieckiem, a najczęściej to chyba jest bezmyślność i wygodnictwo. poza tym ludzie wybierają hipermarket, bo myślą że tam jest taniej, a to g..... prawda, do tego nie można tam dostać WSZYSTKIEGO co by się zechciało (jak ja robię zakupy) no i nie uwierzę, że większość ludzi nie ma czasu kiedy zrobić zakupów, bo pracują "do późna". ja pierdolę - mój ojciec zaczyna pracę poza domem o 8, kończy o różnych porach - 13-18, a potem ma dalszą część pracy w domu przy komputerze do godz 22-23 i jakoś ma czas podjechać po zakupy (rodzice wolą żeby on jeździł, niż żebym ja podeszła do sklepu), mama robi listę i jakoś załatwia sprawę w osiedlowym sklepie w 15-20 minut, a nie muszą razem tam jechać i dywagować przez pół godziny co kupić na obiad na jutro :/ najlepiej stwarzać sobie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffffffffffff
a ja zadam inne pytanie PO CO TAKIM LUDZIOM,KTÓRZY PRACUJĄ DO 22 DZIECKO??????DLA NIANI????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
MaMani -------> miałam na myśli zostanie w aucie z dzieckiem o tej 22 godzinie ;) żeby spokojnie pospało w nosidełku. w dzień to rzeczywiście różnie bywa jako ciekawostka, tak poza tematem - sąsiad jeździł autem po papierosy do sklepu do którego jest 6 minut piechotą :/ pytanie do kilentek REALA - czy w Realu jest kasa dla uprzywilejowanych?? oprócz tej do 10 produktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako klientka reala powiem ci ze ide do informacji i mowie ze jestem w ciayz i mam male dziecko i chce zostac obsluzona bez kolejki... i tam przy inf mnie pani zawsze kasuje... tzn jak juz naprawde źle sie czuje bo tak to czekamy grzecznie w kilometrowym ogonku :D:D:D no zgadzam sie ze o 22 bez sensu wyciagac dziecko z fotelika... czasem to o 16 nie mam ochoty malej wyciagac jak sobie pomysle ze sie obudzi bedzie mialczec bedzie zla... to wracamy do domu i wysylam F z kartką zeby kupil to czego nam sie nie udalo kupic... bo zgadzam sie z kuraiko ze w marketach często nie mozna dostac wszystkie... kiedys pol krakowa objeździlismy zeby kupic mleko bebiko 2... wszedzie sie pokonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli chodzi o typowe kasy uprzywilejewoane to bez sensu by je bylo robic bo bylaby do nich najdluzsza kolejka... nie wiem jak u was ale u mnie to wszystkie kobiety w wieku rozrodczym sa w ciazy zaawansowanej albo mają niemowlaczki :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a napisałam posta, ale się nie chciał wysłać :/ że dobrym pomysłem są salki zabaw dla dzieci - u nas jest taka tylko w Leclercu. Dzieci bawią się pod opieką dorosłego w platikowych piłeczkach, jest tam chyba zjeżdżalnia. Tego typu miejsce powinno być w każdym hipermarkecie, na pewno większość rodziców z chęcią zostawiłoby na kilkadziesiąt minut dziecko za te kilka złotych, aby uniknąć pilnowania dziecka (dzieci często się gubią i nie tylko dzieci ;) ), a także pohamowania histerii po odmowach kupna zabawki, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
MaMani -----> jeszcze dodam, że hipermarkety często oszukują w gazetkach, pokazując towar, którego w istocie nie ma :/ ja kiedyś jechałam pół miasta do Leclerca aby kupić krem do opalania w promocji tańszy o ok. 10 zł niż gdzie indziej. na zdjęciu był faktor, który chciałam (najwyższy), tymczasem w sklepie się dowiedziałam, że W OGÓLE go nie mieli. teraz jak robię zakupy, to odwiedzam kilka sklepów na osiedlu i czasem Real. bo np w Realu nie kupię tego co chcę dla świnek morskich (a jak jest, to cena wyższa), z kolei w sklepie osiedlowym nie zawsze są kiełki, a dobrego chleba też trzeba poszukać :/ a jak sobie pomyślę, że musiałabym całą tą trasę robić np z wózkiem, to mi się niedobrze robi :P cóż, czas pokaże :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×