Rozwodnikom mówimy NIE!!!

i u boku każdego innego mężczyzny.Coraz trudniej o mądre kobiety:(( No i mamy 2:0 buuuuu!

Może być płytka przecież - oby ciasna była;) Napisałam Ci przecież, ze Cię nie chcę

Możesz mieć poglądy ,mówić jakie są,możesz pisać że mnie nie chcesz.Ale to tylko poglądy,a sama wiesz że niczego bardziej nie pragniesz jak mnie;) poglądy poglądami a Twoje chcenie to jeszcze co innego.Czyli bronisz się przed miłością;)

Tiaaa, a Polacy wygrają dzisiejszy mecz:D:D:D

rozwódką mówię nie,ale jak spotkam dziewczynę w której się zakocham, to może być i podwójną rozwódką.A mecz nie ma wpływu na moje życie, drugi człowiek ma.Nie wygramy to pewne, ale w uczuciach wszystko może się zdarzyć, nawet w ostatniej minucie 3 bramki:)

chyba że strzelą nam jeszcze jedną:( to 4 w ostaniej minucie:(

a ile te patafiany dostają

jak strzelimy 3 to będziemy prowadzić;)

A jak się zakochasz w pustej lalce jak np. ja, to co zrobisz?:D Podolski, wróć do Polski!!!

Pustym lalką mówię nie!!!- pogląd,no zarzekam się, żę nigdy,przenigdy nawet nie spojrzę na pustą lalę. Tylko jak zacznę rozmawiać z nią,myśleć o niej, spodoba mi się,zakocham się, to będę z pustą lalą.Chcę pustą lalę ale nadal mam poglądy takie że nie chcę pustej lali,ale tą 'moją' kocham;)

2:0 dla DE Ani dobrze, ani tak źle. To jest relatywizm - ale nie moralny;)

ale Polak strzelił dwie bramki:)juuupi!

Tak to jest: Polak może być dobry tylko za granicą.:)

a widzisz,ten Polak za granicą to tak jak rozwodnik, wystarczyło zmienić partnerów,bramkę i jakie rezultaty ?:)

ale to zawsze Polak-człowiek,niezależnie od klubu.A gdyby podpisał papier że tylko będzie w jednym klubie grał,to by się chłop zmarnował:(

Liczy się wynik, a nie obywatelstwo zawodników.

:( zonk A miało być tak pięknie, a tu klops

"A gdyby podpisał papier że tylko będzie w jednym klubie grał,to by się chłop zmarnował" Może i by się nie rozwinął tak, jak teraz, może by nie błyszczał, ale i tak byłby dobry, wierny sobie i pomógłby swoim:)

A jaka radocha nasza by była:D:D:D

Tak,tak tylko, że on teraz jest taki jak było widać , aco by było gdyby został to tylko gdybanie.I znowu mamy poglądy vs konkretny człowiek z krwi i kości;) Mówię Ci, że jak złamiesz swoje zasady dla kogoś, to musi być to ktoś wyjątkowy.Tak wiem Ty chcesz zwyczajnego,dobrego-poglądy;)

Nie chcę zwyczajnego! A dobry to on musi być - w końcu ktoś musi.;) Zwyczajnym mówimy NIE!!!:D:D:D Zwyczajni dla zwyczajnych, niezwykli dla niezwykłych, Podolski do Polski!!!

zwyczajni i niezwyczajni są wśród nas,a poglądy kogo wybrać, no gdzie są i jak je zmaterializować;)

bierz Ty się za nadzwyczjnych i weryfikuj swoje poglądy, do roboty,zacznij od jutra,kurczę trochę więcej spontaniczności. A Podolski nie wróci bo nie;)

Dobra, dobra, o mnie już ie będziemy rozmawiać, bo nie ma po co.:) NIe twierdzę, że nie można się zakochać w rozwodniku. W końcu każdy zasługuje na szczęście. Znam wiele szczęśliwych małżeństw, gdzie oboje partnerów ma za sobą bagaż postaci rozwodu. To, jak myślę i co robię, to moja sprawa. Przecież nie każę nikomu czynić podobnie.:) Ominie mnie coś przez to? Trudno. W tej materii ryzykować nie potrzebuję.

Ejże, nie popędzać mnie, prosze. Może Tobie poszukamy partnerki, co?

Nieźle,tylko nigdy nie będziesz pewna,zawsze ryzykujesz,jak pojawiają się uczucia, to ryzyko jest.Myślisz, że zmniejszysz ryzyko? myślę , że to tylko takie uspokajanie się.Boisz się, że druga osoba może czmychnąć i szukasz sposobu na dobry wybór wiernego partnera.Nie bój się,no żęsz Ty zakochaj się:)

ale ja nie jestem taki łatwy,żeby szukać mi partnerki.Szukaniu partnerek mówię nie!!!To jest dobre dla ludzi drugiej kategorii;)

Ryzykowanie, gdy pojawiają się uczucia? Nie zawsze się powinno. Szczególnie będąc już w związku małżeńskim. Wtedy trzeba to uczucie zabić. Ja wiem doskonale, jak łatwo ulec uczuciu, dać się ponieść, płynąć z prądem... Ale wiem rówież, że można się jemu nie poddać, nie iść za głosem serca, kiedy ono aż krzyczy. Warto/niewarto? Zależy, co kto chce osiągnąć, zależy, jakie ma priorytety. Widzisz, czmychnąć może każdy - nzal, czy rozwodnik czy nie, ale jak już pisałam - kto raz coś zrobił, ten będzie czuł większe przyzwolenie, by zrobić to po raz drugi. A co Ci tak zależy na tym, żebym się zakochała, co?;) "Szukaniu partnerek mówię nie!!!" Ale cwaniak, chcesz, żeby to one Cię znalazły. No proszę, i kto tu idzie na łatwiznę?:P:P:P ----------------------------------------------------------------------------- Zdaję sobie sprawę, że to nie papier wiąże ludzi a uczucie, jednak papier powinien pociągać za sobą pewne konsekwencje i jeśli ktoś go już podpisuje, to powinien być temu wierny. A co by było, gdyby tak nagle matki zaczęły wybrzydzać nt. swoich dzieci? Wymienić, bo inne grzeczniejsze, ładniejsze, inteligentniejsze?

Tylko piszesz o poglądach i wyobrażeniach.Kierujesz się w życiu swoimi zasadami.A czego tak na prawdę chcesz to wierności i szczerego uczucia. Wiesz też,że sama takiej szczerej miłości nie szukasz,bo chcesz kontrolować uczucia.Będziesz mieć wiernego partnera, tylko czy go będziesz kochać? To wszystko gdybanie,stąd moje popędzanie Cię do działania.Jak chcesz być tancerką to przecież nie mówisz tylko o tym tylko ćwiczysz,tańczysz, a czy będziesz dobrą tancerką to zależy od Ciebie i partnera;)

niunia;) a wiesz, że może być też tak że trzeba walczyć o to uczucie,mierzyć się z przeciwnościami losu,wbrew wszystkim z kimś być, ponieść się uczuciu, ale płynąć pod prąd całemu światu. Ty mówisz, że będziesz wierna i jak coś podpiszesz to słowa dotrzymasz-zakładam że tak będzie,zazdroszczę przyszłemu wybrankowi.Tylko, że dla Ciebie ten podpis pod papierkiem coś znaczy , a dla wybranka?może nic nie będzie znaczył,powie że jest ważny-poglądy, a sam za jakiś czas powie sorry ale mi przeszło,nie wiesz? To tylko poglądy plus uproszczenia a to co będziesz Ty chcieć i co będzie chciał partner to dwie różne rzeczy.Ale oczywiście można wszystko uprościć, niestety łudząc się,że to gwarantuje dobry wybór. Możesz upraszczać, ale musisz wiedzieć, że są i inne możliwości,one są nawet jak ich taaaak baaardzo nie chcesz;)