Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna...zapłakana...

A miałam tylko jedno marzenie, nie spełniło się, nigdy się nie spełni, smutno mi

Polecane posty

Gość Smutna...zapłakana...

Jest mi źle... :( sama nie wiem od czego zacząć :( Jestem już po jednym nieudanym związku w którym przeżyłam koszmar :( z pierwszego związku mam dwójkę dzieci w wieku 10lat 8lat.Przez 4lata byłam sama... Obecnie jestem w drugim związku, z obecnym partnerem mam 2,5roczne dziecko w sumie mam trójkę dzieci jesteśmy z sobą od ponad 5lat. Od kiedy pojawił się internet w domu partner przestał sie interesować domem, rodziną, dziećmi itp. coraz częściej się kłóci z byle jakiego powodu...dziś powiedział mi, ze mnie wyrzuci z domu za co....sama nie wiem...chyba za to, ze miał wyprane ubrania, obiad na czas podany, wszystko załatwiałam jakiekolwiek opłaty płaciłam ze swoich pieniędzy, za to że wyremontowałam swoimi rękoma jego dom....tyle serca w dom włożyłam :( nigdzie razem nie wychodzimy, nie pomaga mi w domu, w ogrodzie nawet nie rozmawiamy ze sobą. Wiem, ze nie ma nikogo....zauważyłabym jak wychodzi z domu, tym bardziej, ze razem pracujemy.....nie rozumiem jak może się człowiek zmienić...:( brak mi słów by opisać co teraz czuje :( A miałam tylko jedno małe marzenie by mieć kochającego męża, który będzie się troszczyć o mnie i dzieci, z którym będę mogła porozmawiać jak mi źle, z którym będę spacerować itp. z którym stworzę szczęśliwy dom, w którym będę razem z dziećmi się czuła bezpiecznie, i była naprawdę szczęśliwa, lecz przekonałam się że marzenia się nie spełniają :( Teraz nie mam nawet nadziei, że będzie lepiej....już zawsze będę sama z dziećmi...nikt nie pokocha kobiety, która ma na karku 30lat z trójką dzieci....i muszę się z tym pogodzić, lecz i tak mała iskierka mojego marzenia z głębi serca nigdy nie wygaśnie :( Nie mam dokąd wyjechać... Nie chę byście mnie oceniali, przykre komentarze pisali....chciałam tylko to z siebie wyrzucić....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest jedno marzenie
i nie jest małe. Każdy człowiek chce akceptacji, miłości, szacunku, ale ile osób to dostaje????:O Może jedna na kilka tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christiani8642
Nie martw się. Ktoś kiedyś powiedział, że jeżeli już dawno nie czułaś, że jest dobrze, to już wkrótce będzie. Trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
Straciłam ochotę by żyć, lecz żyję tylko dla dzieci mam tylko je moje serduszka najukochańsze...nikogo więcej....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest jedno marzenie
kobieto, ciesz się, że masz przynajmniej dzieci:O Nie rozumiem takich narzekań... Ile masz lat, 30? Ja mam 24 i jestem sama, nigdy nie miałam faceta i nie będę miała, dzieci też nie planuję, nie chcę, mam przyjaciół, ale są zajęci, mają zresztą swoje połówki, więc mają z kim spędzać czas. Kto powiedział, że w życiu ma być różowo i super, rewelacyjnie, ciekawie, fantastycznie? Jest jak jest. \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christiani8642
Hej, dziewczyno weź się w garść. Bądź silna i przestań się nad sobą użalać. Nie Ty jedna masz problemy z mężem, ale to jeszcze nie koniec świata. Po co się dołować, w ten sposób nie polepszysz sytuacji. Zadbaj lepiej o miłą atmosferę, smaczną kolację i sexi bieliznę. Może to przyniesie efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka nimfa
Już miałas męza...mogłaś szanowac go, wyjść za mąż z miłości, nie dla kasy! Miłość to bezinteresownosc, aty jestes bardzo interesowna! ja mu to tot to obiad, dom, sex to mnie nie wyrzuci! jak dziwka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie byłam w takiej
sytuacji, ale może postaraj się z nim porozmawiać. Na spokojnie. Powiedz mu to co nam tutaj napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
dlaczego to ja mam wszystko zawsze naprawiać to on wywołuje kłótnie nie ja....przeszłam już swoje i nienawidzę awantur...co chciał to miał, a ja co w zamian miałam...nic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
kobietka nimfa>> Tak miałam męża który mi zgotował koszmar i nie wyszłam za niego dla kasy jesli chcesz wiedzieć i nie oceniaj mnie tak jakbym była dziwką...chciałam tylko troszkę milości i szczęsliwego domu w którym mogłabym dożyć straości...nie odpisuj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvfsdv
Ile ty masz lat, autorko tematu????????????? Około trzydziestki?! Jeśli tak to oddaj tę mentalność staruszki z powrotem i stań się normalną osobą w swoim wieku. Piszesz jak starsza Pani o swoich oczekiwaniach, działaniach... Niech twój chłop siedzi w domu sam. Zostaw go z dziećmi i zajmij się trochę sobą. Na spacer możesz pójść sama, obiadu wcale nie musisz gotować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka nimfa
zgotował ci? A winy w sobie nie widzisz? Może czuł, ze go nie kochasz? ze wpakowałs tyłek tam gdzie kasa? I stad jego oschłosc? wejrzyj w siebie, dziwko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
kobieta nimfa jeśli chcesz wiedzieć to moj pierwszy maz mnie zdradzał.....i rozwód mam orzeczony z jego winy bez prawa zbliżenia sie do mnie i dzieci!!! A swoje beznadziejne wyzwiska wsadź sobie w tyłek widać jak jesteś osobą i co te wyzwiska które piszesz świadczą o tobie!! Nie będę pisać jaka jesteś....bo....szkoda mi słów na takie osoby ja ty!!! I nie zniżę się do twojego zerowego poziomu!!! więc sobie daruj i wyżywaj się gdzie indziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .................moja droga
po pierwsze nie słuchaj wrednych komentarzy - tego tui pełno ale zobaczymy jak zmienia gadkę jak oni spotkają na drodze problemy po drugie - popełniłaś błąd właśnie to ze podstawiałaś Panu mężowi wszystko pod nos, obiadki, wyprane itd. liczy sie partnerstwo i podział obowiązków no ale teraz nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Czy rozmawiałaś z mężem o tym co ci leży na sercu? Czy on interesuje sie dziecmi? I najwazniejsze czy jest mozliwosc abys mogła zrobic sie troche bardziej niezalezna? W sensie finansowym oczywiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka nimfa
kobieta nimfa jeśli chcesz wiedzieć to moj pierwszy maz mnie zdradzał.....i rozwód mam orzeczony z jego winy bez prawa zbliżenia sie do mnie i dzieci!!! -- no głupszej wypowiedz nie słyszałam! za zadrade zakazano mu widzne? chyba tyłka sędziemu dałaś:D twoim problemem jest to, że rozkładasz nogi i dajesz tyłka tam gdzie czujesz kaske:) Więc tyłek do góry i szukaj kolejnego by uwisieć na nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nimfo nawet nie smiej nazywac sie kobietka bo i do tego jest Ci bardzo daleko i pod gore!!! Jak smiesz ublizac tej dziewczynie?! Smutna ,nie czytaj tego badziewa ! Jest tu wiel;e osob ktore by Ci pomogly ,prozmawialy ,ale przez takie nimfy maja podniesione cisnienie i uciekaja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
jestem niezależna, jeśli chodzi o obiady to zawsze jedliśmy razem wspólnie, we wszystkim mi pomagał, rozmawiałam z nim na ten tema ale on nic sie ni odzywał siedział i gapił sie w komputer podejrzewam ze jest uzależniony od netu...dla niego nie liczy się nic tylko net. Przedtem było inaczej....robiłam wszystko by było jak najlepiej lecz jak długo można samemu sie starać jeśli on nie docenia niczego i nie chce sam sie postarać by było lepiej. Długo sie do niego nie odezwę zawsze ja pierwsza sie odzywałam przepraszałam choć nie miałam za co przepraszać...ale teraz powiedziałam nie....milczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka nimfa
ja właśnie nie rozumiem jak takie wyrachowane dziwki mogą się nazywać kobietami. W dodatku pokrzywdzonymi! wszyscy winni tylko nie one! smiech na sali! jej marzeniem było grzanie tyłka w kasie do śmierci, a tu zonk trzeba iśc do pracy, trzeba pożegnać się luksusem, bo facet przejrzał na oczy i rzekł: goodbay, też mam prawo być z tą co mnie kocha a nie czuła kaske i się przylgnęła:) na amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
nimfa jeśli chcesz wiedzieć to ja pracuje!!! z nim dla kasy nie jestem wrecz mogę powiedziec odwrotnie....wiec daruj sobie pisanie bo własnie widać kto na tę kasę leci!! Najlepiej nie czytaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nimfa a dla mnie to Ty jestes pojebanym wytworem 21 wieku. Zapewne kochanica ,niechcaca niczego (sic) i tak bardzo bola Cie rozterki i zale zono. Smutna pisala ze pracuje ,ale trzeba jeszcze umiec czytac ze zrozumieniem jełopie w kiecce !!! Strasznie ta dupa nadganiasz zreszta. Czyzby -mierze Ciebie wedle siebie? A tak w skrocie to wypad stad Kurwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka nimfa
Jasen pracujesz! praca za sex! i wielka praca! zaczęłaś jak ci rzekł ze masz spieprzac to z musu! i wielkim fochem poszłaś do pracy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka nimfa
do nr 11 wiesz, że dziwki w burdelu są numerowane? a 11 to ich ulubiony numer wiec spieprzaj w podskokoach do burdelu! Kurewko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nimfa idz juz stad bo zal ,normalnie zal. Ales sie musiala w bagno wpieprzyc ,zeby zostac taka szmata . Bez odbioru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Se mozesz do mnie gnoju .Nie rusza mnie co do mnie piszesz.Za cienka d uszach jestes a w dupie za duza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
nimfa jeśli chcesz wiedzieć to pracuje od 3 lat w straży miejskiej a w domu mam serwis komputerowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka nimfa
bez odbioru? a skad to sie wzieło? chyba ci ktos tak napisał w smsie! i stosujesz to na innych:) nr 11 to najwieksza dziwka:) miłej pracy tyłkiem, akurat łieknd:P zapylaj!!! razem z tą wyrachowaną autorką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna nie tlumacz sie tej scierze. Przeciez nie warto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna...zapłakana...
n11 niech wie gdzie pracuje ja niczego nie ukrywam to jest tylko moja praca, która lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×