Instynkt macierzyński

Moja córeczka urodziła sie w poniedziałek 2 czerwca dziś mamy sobote, w domu jesteśmy już od wtorku ponieważ poród przebiegł bardzo dobrze , Amelka też byłaa zdrowa i puszczonon nas do domu. Piszę ponieważ chciałam spytać co czują inne kobiety, młode mamy. Moja córka jest bardzo grzeczna, niestety nie idzie mi karmienie piersią, a może troche podświadomo sie zraziłam po pierwszych 2 dniach kiedy karmiła ja po 1,5 h a ona płakała i zasypiała na godzine była niespokojna a ja tym bardziej, więc wprowadziliśmy mleko modyfikowane i teraz Amelka budzi sie raz na 4 h wypija mleko i zasypia bez krzyku i nerwów. Wszystko niby układa sie jak najlepiej ja mam dużo czasu dla siebie a czuje sie tak jakby mnie ktoś strasznie skrzywdził :(czuje sie zamknięta w czterech ścianach mojego mieszkania, żyje od karmienia do karmienia a gdy patrze na moje dziecko czuje jakbym wogle nie miała z nim nic wspólnego tylko dobrze odrabiam prace domową która ktoś mi zadał... brakuje mi matczynej miłości? a może to dopiero ma przyjść? wiem że nie zrobiłabym jej nigdy krzywdy i nie dałabym jej nikomu ale pozatym czuje sie jakbym była najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie:( powiedzcie jak wy sie czujecie albo czułyście tuż po porodzie bo ja sie boje że brakuje mi instynktu macierzyńskiego i powinnam bardziej kochać tą małą istotke....

to depresja poporodowa czekałaś na poród 9 miesięcy, w głowie rysowałaś sobie obrazki jak to będzie ....a rzeczywistośc jest trochę inna.... hormony też szaleją, musisz po prostu wziac na przeczekanie, to wszystko minie, nastrój też będzie lepszy gdy trochę okrzepniesz w nowej roli i hormony się ustabilizują, poszukaj wsparcia wśród rodziny, znajomych koleżanek, wygadaj się lada moment zaczniesz wychodzic na spacerki to poczujesz się lepiej, będziesz miałą więcej kontaktu z ludżmi zamaist czterech ścian, myśl pozytywnie, ciesz się że masz zdrowe i pogodne dziecko nie każdy miał to szczęście POWODZENIA

kobieta w ciąży ma 1000 razy wiecej hormonów niz normalnie, więc nic dziwnego że nagle po porodzie masz takie jazdy, to normalna reakcja organizmu i wiele kobiet tuż po porodzie ma spadek formy i czarne myśli wiele kobiet to przechodzi ale w naszym społeczeństwie to temat tabu, bo nie wypada czuc się zniechęconym do własnego dziecka, nie wypada wątpic w sens macierzyństwa itp, jest na to nawet termin naukowy to tzw "Baby Blues" czyli smuteczki po porodzie dziecko jest na razie bardzo małe i nie ma z nim żadnego kontaktu, gdy zacznie rozpoznawac Twoją twarz i Twój głos i zacznie nawiązywac z Tobą kontakt sama poczujesz silną więź, ona pojawi się z pierwszymi uśmiechami i gruchotaniem dziecka, daj sobie na wszystko czas i nie obwiniaj się za swoje złe myśli, jesteś po prostu wyczerpana i zmęczona trudami ciaży i porodu, przed Tobą nowe zadania i poczucie odpowiedzialnosci, stąd zwątpienie i zmęczenie ciało kobiety potrzebuje około roku by dojśc do równowagi po ciąży to niby czemu psychika miałaby byc gotowa na przyjęcie dziecka od zaraz ?!