Jeszcze tylko sesja i przez trzy miesiące go nie zobaczę...

A po tych trzech miesiącach wrócę 15 kilogramów lżejsza, zgrabna, śliczna, pewna siebie, uśmiechnięta, urocza, opalona, szczęśliwa, z nowymi znajomymi, nowymi planami i cudownym nowym facetem u boku. I niech mu gul skoczy ;];];]

tylko żebyś nie wróciła jeszcze bardziej tłusta powodzenia!

Przesadziłam chyba - 10 kilogramów wystarczy, bo zniknę... Chociaż ta jego obecna niunia jest chuda strasznie i koścista, ale nadrabia twarzą (prześliczna) i charakterem (świetna dziewczyna). Do tego nie ma nerwicy, a ma dużo wolnego czasu, bo nie ma też obłożnie chorej mamy w szpitalu - generalnie partia milion razy lepsza ode mnie :). I boli mnie potwornie to, że wolał ją ode mnie, bo to był oczywisty wybór, a to, że się łudziłam przez chwilę świadczy tylko o mojej głupocie. Ale chciałabym zobaczyć błysk w jego oku, gdy mnie zobaczy odmienioną. Ona się już nie zmieni - jest idealna. A ja mam spore pole do popisu ;) Inna sprawa, że przez całe wakacje będę zapieprzać w jakimś supermarkecie, bo z kasą też krucho, więc o ile w schudnięciu to tylko pomoże, to w znalezieniu wyczepistego faceta niekoniecznie :).

??? Kto zerwał i dlaczego?

tylko nie przegnij z opalaniem. teraz to się może podobać, ale za 10 lat ...

My nawet nie byliśmy ze sobą :). Ja się zakochałam, on jakby wykazywał zainteresowanie i wydaje mi się, że widział moje zainteresowanie, ale ostatecznie zaczął się spotykać z tamtą. Nachodziły mnie myśli, że może powinnam mu wcześniej jakoś wyraźniej zasygnalizować, że mi się podoba, a nie czekać na jego krok, ale ona mu niczego nie sygnalizowała, więc byłyśmy na tej samej pozycji - wygrała ona. W dodatku on się jakiś nieprzyjemny zrobił dla mnie. Co innego ona - jest przemiła i dązy do kontaktu, jeszcze się zaprzyjaźnimy :D. Ale jemu musze pokazać...

kolejna desperatka. gula ci stanela?

Z opalaniem nie przesadzę, tylko lekka zdrowa opalenizna :). Za to będę nocami, po pracy, czytać ksiązki i iglądać filmy - porażę go intelektualnie ;)

Stanęła :)

Czasem mam wrażenie, że pociągałam go, ekhmm, charakterologicznie ;), mamy też wspólne zainteresowania, rozumiemy się w wielu kwestiach, ale że on wstydziłby się takiej niekoniecznie atrakcyjnej dziewczyny. Co innego ona - można się nią pochwalić...:/

dalej sobie wmawiaj

Żadne z tych założeń się nie sprawdzi