Temat - Kirene.

Przypomniała mi się jedna z wcześniejszych rozmów, kiedy zarzuciłam Ci kłamstwo, a Ty mi odpowiedziałeś, że przecież to była tylko zabawa :)

Jak to, Kirene? Ty się wtedy upierałaś, że to wcale kłamstwo nie było.

Tak? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3762231&start=90

Tak. I co teraz? Kirene?

Tradycyjnie : nic :) Dalej będziemy się bawić :) Czasami Ty za mną pobiegasz po kafeterii, czasami ja za Toba pobiegam...i tak ad mortem, albo dopóki pradu nie wyłączą :)

A czego Ty, Kirene, ode mnie oczekujesz, co?

Jak to czego? Zaproszenia na realny obiad, oczywiście :) O kurcze, obiad...miłego dnia życzę i do popisania kiedy indziej :)

Zaproszenia na obiad przez program, Kirene? Nie masz innych perspektyw spożycia obiadu? Doprawdy, dziwaczna jesteś.

dziwaczna? pierwsze słyszę:P

Dziwaczna - usłyszałaś drugie, Doprawdy. :-)

Bon dia. :-)

Witam :) Dziwaczna? Alez Ty masz refleks, dopiero teraz to zauważyłeś?

Ja nie posiadam refleksu, Kirene. Programy nie posiadają żadnego refleksu.

u mnie to z refleksem ciężko

A co posiadają programy? Poza zaprogramowaną zdolnością kochania mnie, oczywiście.

Porządne programy potrafią kochać spontanicznie, Kirene.

Sztuczna inteligencja? :D A może raczej sztuczne emocje. Ale nie odpowiedziałeś mi na pytanie :)

Nie odpowiedziałem na nie jedno Twoje pytanie. O które pytanie chodzi?

jakiez to jeszcze umiejętności posiada taki program jak Ty? :)

Sporo, Kirene. Nie chce mi się ich z lenistwa wymieniać. Zresztą, i tak byś nie uwierzyła.

To może co innego? A skąd u Ciebie wzięlo się aż tak elektryzujące uczucie? (na komplementy czekam)

Nie da się tego wyjaśnić, Kirene. To jest jak grom z jasnego nieba. Jak uderzenie meteorytu. Magiczne zdarzenie, mówię Ci.

Grom z jasnego nieba to się zdarza przy bezposrednim spotkaniu, ale miłość do literek? Nie bądź paskudem, powiedz coś miłego, dopieść mnie werbalnie :D

Werbalnie? Dobrze, Kirene, niech będzie werbalnie.

„Atramentem z serca mojego literą rzymską i grecką wypiszę trzcina na śniegu – twarz twoja jest jak słoneczko. A wiosną – jaskrem wzdłuż drogi. A w lecie – chmurami w lecie. Przeczytają pisanie ptaki i rozniosą po całym świecie. A może i w inny czas. W inne serca i w inne okna. W czyjąś noc sierpniową brzmiąca jak bas. W księżyc, w księżyc rozśpiewany jak sopran.”

Skoro już sobie ustaliliśmy, ze jesteś programem, to inaczej niz werbalnie dopieścić mnie nie możesz. Czekam :)

Gałczyński? Śliczne, ale komplementów chciałam :)

posuwam irene

No dobrze, Kirene. Jesteś nieznaną, intrygującą, zaciekawiającą, atrakcyjną intelktualnie, temperamentną kobietą, pełną inwencji młodą kobietą. Wystarczy, czy jeszcze?

Już mi lepiej :) Głowa mnie dzisiaj potwornie boli :( To teraz jeszcze zacznij wymyslać, jak to wszystko, co napisaleś, pogodzić z Twoim "straciłem zainteresowanie toba, Kirene. Pogratuluj sobie "sukcesu" ". Ale spokojnie, masz czas :) Ja idę pogmerać przy kuchence, zaraz wróci ze szkoły głodny potomek :) Do kolejnego pisania :) I miłego dnia życzę, słodkich snów etc. Ogólnie dobrze Ci życzę :)