Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Soraya

Potrzebuje kogos z kim będe mogła sie odchudzac.. dołączy sie ktos? Zapraszam!

Polecane posty

ewisia------> pocieszyłaś mnie! moze jestem własnie na takim etapie:) ale wkurza mnie powoli to ze nadal trzymam jako tako :) diete a waga stoi w miejscu:( jak przetrwam ten etap bez kolejnego załamania to bedzie cool:) puszek----> moze rzuć sie na hula hoop albo skakanke jak jestes sama w domu? mnie tez strasnie ciągnie do jedzenia jak nie ma nikogo kto mnie zatrzyma przed lodówka....;/ inoroz----> ja tez mam ostatnie dni nauki bo tylko jeden egz przede mną ale niestety nie mam takiego zapału do nauki jak Ty Podziwiam:) CheriLady---> witaj w naszym gronie:) z nami wszystko sie uda:):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puszekokruszek-->właśnie, znam to.takie jedzenie nawet z nudów.bezsensowne. fajnie byłoby sie tak zamiast w jedzenie wkręcać w ćwiczenia..... milusińka--> ja przed okresem tez miałam właśnie takie załamanie.dlatego przestałam pisać...bo mi kompletnie nie szło.teraz jestem po i jest mi łatwiej trzymać diete no i w końcu widze,że troszke chudne. W sumie to troche niemiła świadomość,że sie teraz większość z nas nie pozbywa tłuszczyku tylko tej wody z organizmu... ja mam nadzieje,że z wagą zjade na stałe.i nie wrócę do słodyczy przed okresem... Dziewczyny, jak ćwiczycie?? Same tak?w pokoju...czy na świeżym powietrzu...nie moge się wziąć do roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szklanka/ ja zazwyczaj ćwiczę w domu przy muzyce, ale staram się też dużo jeździć na rowerze. Nie lubię jeździć bez celu, wiec najczęściej zamieniam samochód na rower, jeśli jest taka możliwość. No i kręcę hula-hopem przed tv ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny :) szklanka ja no właczm muzyke na full i skacze na skakance, kręce hula hopem i brzuszkuje :) a wy jakie diety stosujecie? tez MŻ czy jakies ścisło ustalone typu kopenhaska, kapuściana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie powróciła waga 65,6:) mały sukces ale strasznie sie ciesze:) CheryLady---> ja jak mam czas to tez skacze na skakance przy muzyce ale nie wiem czy to cos daje Pewnie tak ale na efekty trzeba czekac......... ja nie jestem na diecie Zmieniłam sposób odżywiania Wyeliminowałam pieczywo, ziemniaki makaron i ryż Ale słodyczy sie trzymam kurczowo :) optymistka----> ja tez chciałąm kupic sobie szorty Ale niestety nic z tego nie wyszło bo mam beznadziejną figure..... Mam szczupłe nogi ramiona ale moim problemem są boczki:( nawet brzuch tak bardzo mi nie przeszkadza bo jest nadęty tylko po przejedzeniu no ale jak schować boczki?? jak chciałam kupic spodenki to rozmiar 42 zeby sie dopiąć a 38 na nogi;/ straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co przeczytałam gdzieśna forum....... ze wode traci sie w pierwszych 2-2,5 tyg odchudzania i dlatego waga tal szybko spada Potem ten wolniejszy spadek wagi oznacza ze gubimy tłuszczyk ale wolniej niz wode skoro jestem juz od miesiąca na "diecie" to mój zastój moge tłumaczyc własnie tym:) zobaczycie jka za moment lawinowo zejdą z nas te kg:) trzeba tylko przetrwac ten najgorszy moment heh taka teoria ułatwia odchudzanie:):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;) Właśnie wróciłam z 40 km trasy rowerowej. Pewnie będą wielkie zakwasy, ale czuję się fantastycznie. Jedzenie dziś znośnie, zamiast obiadu zjadłam duzą porcję truskawek z maślanką owocową i płatkami fitness. A teraz podjadam czeresnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana83
Hej A u mnie jest taki upal ze mi sie nawet palcem nie chce kiwnac. 40 stopni i wilgotnosc okolo 90% umieram :( Nawet moje kotki leza jak niezywe na podlodze. NIby klima chodzi ale chyba juz sama nie wyrabia. A co do diety to sie jakos trzymam i na razie sie nie waze. Zwaze sie za tydzien ale nie spodziewam sie powalajacych efektow. Caly czas jem malo ale wczoraj strasznie zgrzeszylam i znajdal nachos z serem i sosem salsa :( Dzisiaj cwiczyc nie bede bo ide do pracy na jakies 8 godzin wiec spale. Pracuje w weekendy dodatkowo jako barmanka. Wiec troche pobiegam z butelkami i sie pare kalori spali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrezygnowana83 jeden grzech na pewno nie popsuje całego wysiłku. Uszy do góry! Chyba jutro się zważę, bo nie daje mi spokoju, to czy już coś się ruszyło... mam nadzieje, ze bedzie chociaż 66,9 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzisiaj nie ćwiczyłam... wszystko dlatego że cały dzień spędziłam z moim Misiakiem aa jesli chodzi o jedzenie to możliwie :) jutro tez niebardzo będe miała jak pisac bo tez kochanie do mnie przyjedzie ale wieczorem napewno sie odezwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny... lece na uczelnie na kolejne zaliczenie... wczoraj ze stresu i wycienczenia prakycznie caly czas jadlam... nie wiem ile ja drozdzowek w siebie zmiescilam ale az mnie brzuch bolal.... nie jestem na siebie zla bo dzien mialam taki ze wcale sie nie dziwie ze tak sie stalo... ale zal troche bo czlowiek tye sie meczy az tu dzien egzaminow i dupa... i okres mi sie przesuwa... czekam. lece odezwe sie poznym wieczorem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tutaj dziś tak pusto.... rano miałam 65,3 ...... wiec tylko 0,3 dzieli mnie od osiągnięcia1 celu:) optymistko---> i jak waga?? po 40 km wycieczce rowerowej to pewniw super w dół poszła Pochwal sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga poszła w dół. Wreszcie. Było dziś to moje upragnione 66,8. Nowa stopka prezentuje się wspaniale :D A dziś znów spędziłam cały dzień na dworze- spacery, opalanie. inoroz trzymamy kciuki za zaliczenie, uczelnia wazniejsza niż dieta, wiec wszystko pozaliczaj, a później skupisz sie na diecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje optymistko!!!!! dzisiaj mija miesiąc od rozpoczęcia mojej "dietki" i ubyło mi 5,2 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):):) nie wiem jak mi sie to udało.... ale jestem z siebie dumna1 mam nadzieje ze tego nie zmarnuje tylko bede dalej walczyc Ja Tobie tez gratuluje!! ładne 6 kg juz zjechałaś! od kiedy walczysz na diecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszą decyzję o diecie podjęłam w styczniu i tak spokojnie i powoli do marca schudłam te 6 kg, później miałam dużo wyjazdów i przerwałam diete, przytyłam dwa kilogramy. No i teraz zaczęłam znów z Wami. Staram się chudnąc wolno, bo wiem z autopsji, ze jojo nie śpi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie jojo to też nic obcego! po drastycznej diecie i schudnieciu z 65kg do 55kg przytyłam w niecały rok do 70,5kg! nie chce tego powtórzyc dlatego wybrałam inną drogę odchudzania Mam nadziej ze efekty utrzymają sie dłużej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry!!! dziewczyny nie bylo mnie troche, ale nie mialam jak, bylam u chlopaka on u mnie byla rodzinka, jakos zlecialo, diety nie bylo, zaczynam na nowo :) zreszta wszystko zaczynam na nowo, przeprowadzilam sie wczoraj do chlopaka, spontaniczna decyzja, koncze studia, bede szukac pracy i chudnac :D juz dzis na serio i nie ma ze miejskie powietrze tuczy, biore sie do roboty, cwiczenia i dieta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puszek to gratuluję podjęcia ważnych decyzji w zyciu ;) Właśnie wcinam grahamkę z sałata, serem, szynką i zieloną cebulką. Pyyyszna... a jaka zdrowa :P Odzywajcie się dziewczyny, zebyśmy chociaż wiedziały kto jeszcze się odchudza, a kto już odpadł. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
optymistka---> dziekuje🌻 ja tez juz po sniadanku, grahamaka z masłem, szynka salata i ogorkiem :) i jeszcze troche czeresni, bo wczoraj z domu przywiozlam, teraz biore sie za rozpakowywanie , nei bede myslec o jedzeniu i moze troche kalorii spale :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja też przepraszam, ze mnie nie było w weekend, ale na czas nieobecności moich rodziców pomieszkuje u mnie mój mężczyzna i jakoś mało mnie wtedy ciągnie do kompa... U mnie w weekend był grill (wiecie, jakie nam wyszły przepyszne szaszłyki??), przyszli znajomi i... skusiłam się na chipsy. Było mi po tym tak niedobrze, zę nie da się uwierzyć :/ Więcej nie chcę. Ja dziś na śniadanko miałam płatki z mlekiem, a teraz w pracy popgryzam ciemny chlebek z ziarnem i marchewkę. Gdzieś o 13.00 będzie przerwa na biały serek z chlebkiem, a co do obiadu- nie wiem, czy go dziś doświadczę, bo kończę pracę o 17.00, a po pracy jadę na zakupy spożywcze do hipermarketu, bo lodówka mi się odchudziła prawie ze wszystkiego i nie wiem, czy do 16.00 wrócę. Jak nie, to chyba kupię jabłko i to będzie na tyle :) Ostatnio nie chce mi się ćwiczyć, ale robię to, bo wiem, że gdybym sobie dzień odpuściła, to chyba nie wróciłabym do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny wybaczcie że wczoraj sie nie odezwałam ale neta mi zabrało... nie mogłam sie oprzeć dzisiaj i sie zwazyłam :P i na wadze było 78,8 :D wiem wiem puki co to sama woda leci ale jakie to szczescie widziec że cyferki leca w dół :D a co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cheri woda nie woda, wazne że w dół ;) Własnie wróciłam z zakupów spożywczych, kupiłam same produkty sprzyjające diecie. Jak nie mam w domu zakazanych owoców to mnie aż tak nie ciągnie. Ostatnio w chwilach zwątpienia podjadam do kawy zmykłe biszkopty i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, tak btw. uważajcie na wszystkie produkty typu \'light\'. Zazwyczaj zawierają one dużo konserwantów, co nie jest dobre dl ludzi. Tak samo, jeśli chodzi o biały ser- uważajcie ze zjadaniem go na śniadanie- tak naprawdę nie zawiera on tego, co dla nas dobre, bo te \'dobre\' rzeczy są odciskane razem z serwatką, która do nas już nie dociera. Pamiętajcie, że przede wszystkim śniadanie powinno być sycące, zdrowe i dostarczać dużo energii. Wiecie co, ja się zważyłam w niedzielę rano (było chyba 52,5!, ale to po upojnej nocy z moim mężczyzną i przed śniadaniem). A Dziś rano zaryzykowałam i weszłam, i pokazało 53,7, czyli to, do czego się ostatnio przyzwyczaiłam... Ale do przodu, hej ho! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!! weekend byl fatalny pod kazdym wzgledem:( nawet brak mi sil zeby opowiadac, spalam dzis znowu 3h... melduje jednak ze nadal jestem z wami! walka sie jeszcze nie skonczyla!! na wage nawet nie wchodze bo sie smiertelnie boje po tym weekendzie i na dodatek przed mesiaczka ktora przesuwa sie juz tydzien:( nie bede zagladac bardzo czesto dopuki nie zakoncze wszystkiego z ta sesja czyli 2 tyg... gratuluje wszyskim sukcesow w diecie i w zyciu prywatnych!! tym ktorym sie nie powiodlo powiedziec moge ze walczymy dalej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewisia nie martw sie takie wahania wagi sa normalne :P pójde zaraz na obiad sobie jakas sałatke zrobie :D edziewczyny jak sie zmotywowac do ćwiczen... ehh... no taki leń zxe mnie że normalnie szok... a mam swiadomośc tego że dieta bez cwiczen nic mi nie da... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka! co do cwiczen to starczy ze ze 2 3 dni pod rzad bedziesz cwiczyc i potem przywykniesz ;] wiem z doswiadczenia ... ;p a ja mimo djety zjem se dzis lasagne :D bo wiem ze mi nie zaszkodzi za mocno ;pp cale szczescie wlasciwie ;D jedyne co robie to cwicze i schudlam juz ponad 5 kg w ciagu ostatniego miesiaca a jem wlasciwie wszystko : pizze lasagne niedawno nawet na grillu bylam pije duzo napojow gazowanych glownie coli i ostatnio sporo piwa i nic! czasem nawet cos slodkiego wpadnie :D:D waga leci co prawda przez to wolniej w dol no ale wazne ze jako tako spada....;p najwazniejsze! po jedzeniu nie siedziec przed komputerem lub TV tylko isc np. na spacer czy na rower lub ewentualnie mozna posprzatac w domu bo to tez niezle cwiczenie fizyczne ;D .... pozdr ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×