Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lizabeta

widmo byłego chłopaka? on nie żyje...

Polecane posty

Gość lizabeta

Kiedy miałam 16 lat zaczęłam spotykać się z najlepszym przyjacielem mojego brata - Rafałem. Byliśym ze sobą ponad trzy lata i oboje wiedzielismy, ze to juz tak na całe zycie, kochalam go ponad życie i czułam się kochana. Więc kedy sześć lat temu Rafał zginął w wypadku samochodowym moje zycie po prostu legło w gruzach. razem z nim zginęły wszytskie moje plany, nadzieje, po prostu nagle nie miałam nic, tak się czułam. Dostałam się na studia ale nie uciągnęłam nawet jednego semsetru, wpadłam w ciężką depresję, któa doprowadziła mnie do próby samobójczej. Odratowali mnie i w szpitalu poznałam chłopaka - odwiedział siostrę, któa też nie dawała sobie rady z rzeczywistością. Ponieważ wciąż kochałam Rafała, przez rok nawet nie myślałam o Karolu (chłopaku ze szpitala) w kategoriach uczuciowych. On po prostu był przy mnie i, jak sam mówi, czekał. Az wreszcie zaczęłam coś do niego czuć. Na początku czułam się jakbym zdradzała Rafała ale w końcu zrozumiałam, że on już nie wróci i że musze sprobować ułożyc sobie życie na nowo. Rok temu Karol i ja pobraliśmy się. On zawsze bardzo mnie wspierał, znał histroię Rafała i wiedział, że ja zawsze będę go miałą w sercu. Jeździł ze mną na cmentarz, szanował moje wspomnienia i między innymi za to go kocham. Nigdy nie mial problemu z Rafałem, zresztą odkąd jesteśmy razem to temat Rafała przestał się pojawiać tak czesto, pokochałam Karola całym sercem i to on jest dla mnie najważniejszym męzczyzną na świecie. mimo to Rafał to ogromny kawałek mojego życia i zawsze będe o tym pamiętać. Teraz jestem w szóstym miesiącu ciąży. Tydzień dowiedziałam się, że to będzie chłopiec. Karol oszalał z radości ale kiedy powiedziałam, że chciałabym żeby nasz synek miał na imię Rafał, wpadł w szał, tym razem ze złości. Zaczął krzyczeć, że powinnam wreszcie zapomniec o Rafale, że to juz tyle czasu minęło, że on nie pozowli, żeby widmo mojego byłego chłopaka wisiało nad nami całe życie... Potem wyszedł. Wrócił po godzinie, ale od tego czasu prawie się do mnie nie odzywa. Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabula do telenoweli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Rozumiem Twoją tragedię, ale pomyśl sobie jak ty byś się czuła, gdyby mężczyzna twojego życia chciał nazwać waszą córkę powiedzmy "Magda" od imienia swojej byłej. Twój mąż i tak jest baaaaaaaaaaaardzo tolerancyjny. Pomyśl jaki musi czuć się bezsilny, bo ze zmarłym, którego wyidealizowałaś, nie może nawet walczyć. Weź się opanuj dziewczyno bo mąż w koncu nie wytrzyma i odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Radziłabym Cię go przeprosić i obiecać że więcej o Rafale nie piśniesz. A imię dajcie np od imienia któregoś z dziadków, albo jakiekolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrwegfewrg
To był ogromny nietakt zaproponowanie tego imienia. Gdybyś miała trochę wrażliwości, nie tylko na swoim punkcie, byłoby to dla ciebie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nazwij syna Artur - ładnie i nikomu źle sie nie kojarzy Rozumiem Twojego męża i nie wiem, po co upierasz się przy tym "duchu" z przeszłości Chcesz w końcu rozwalić swoje małzeństwo przez jakąś zamierzchłą sentymentalną historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba moze
daj mu na drugie rafał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur jest w sam raz
reszte dzieci mozesz nazwac miminki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Dokładnie, czujesz się taka biedna i pokrzywdzona przez los, a tymczasem masz przy boku prawdziwy skarb - swojego męża. I doceń go a nie myśl tylko o sobie "o jaka ja biedna nieszczęśliwa". Masz w życiu prawdziwe szczęście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego to ciągniesz? Dlaczego nie próbujesz odciąć się od przszłości? Rozumiem Twojego męża. Cały czas żyje ze świadomością, że nie jest najważniejszy i jedyny w Twoim życiu...walczy o Ciebie, a najgorsze jest to, że jest to walka nierówna, bo jego rywal nie żyje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że nie powinnaś wymagać od małżonka aby zechciał się zgodzić na imię Rafał. Wyobraź sobie - jeśli rzeczywiście tak byś dała na imię dziecku to przez całe życie będziesz patrzyła na synka przez pryzmat jego śp. imiennika. A to przecież dziecko Twoje i Twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak troche przegielas... twoj maz jest naprawde cierpliwy i tolerancyjny ale nie naduzywaj tego! Rozumiem go w pelni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borysówna
A dlaczego akurat Artur? Mi się to imię nie podoba... Nazwij dziecko tak jak Ci się podoba, byle nie Rafał. Opcja żeby na drugie dać mu Rafał też nie jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrwegfewrg
statystycznie powinien już tu paść chociaż jeden głos poparcia dla pomysłu nadania imienia dziecku męża po byłym ;D a jednak nie, nie pojawił się to ci powinno dać do myślenia, autorko tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Autorka się zmyła, mam nadzieje że poszla przepraszać męża :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo że jestem miły bardzo, z taką kobietą byłbym już po rozwodzie, lepiej płacić alimenty niż zmarnować życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopak , teraz mąż zrobił błąd, zgadzając się na rozdrapywanie ran razem z tą niezrównoważoną dziewczyną, jeżdżąc po cmentarzach. Jest w roku jeden dzień i wtedy się zapala znicz, a jak się zdecydowała na nowe życie to się zamyka tamten rozdział, bo życie to nie łzawa opowieść, zaproponowanie żeby dać dziecku na imię zmarłego chłopaka, głupota, nietakt, strzelenie sobie samobója, owszem dać na imię zmarłego przodka dziadka Konrada, ale chłopaka co nawet mężem nie był, szczyt głupoty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że...
Gdyby ona nie rozdrapywała ran ciągle i nie dawała odczuć męzowi, że zawsze będzie drugi... to wtedy mogłaby nadać dziecku takie imię, bo dlaczego nie ? W tym jednak wypadku był to dla niego gwóźdz do trumny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Kosmo
Nie dziwię się Twojemu mężowi,każdy poczułby się urażony :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie ze ..
niektorym kobietom z nadmiaru szczescia w dupach sie przewraca facet znosi przez lata wspomnienia o rafale a teraz ma kurwa dizen w dzien mowic do dziecka RAFALKU ???????? idiotka samolubna idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście ostatni wpis, bardzo dobry, ja na swoje szczęście sam wybrałem imiona swoich chłopaków......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jakbym miał córkę miałaby na imię Mirka, imie mojej pierwszej dziewczyny , ślicznej blondyneczki z Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ tępe baby tu siedzą
autorko bardzo, ale to bardzo źle zrobiłaś proponując imię po zmarłym chłopaku. To nie jego dziecko tylko Twojego męża. Szanuj męża, bo trwał przy Tobie w trudnych chwilach i czekał wtrwale na Ciebie. Tak się odwdzięczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizabeta
dziekuje Wam Nie chce się tlumaczyc, ale celem mojego posta nie bylo to, zeby ktos mi pisal ze jestem biedna i wogole... ja juz w momencie kiedy Karol trzasnal drzwiami wiedzialam, ze zachowalam sie beznadziejenie i po prostu nie wiedzialam jak mam go przeprosic... wczoraj wieczorem kiedy patrzylam na niego jak robi sobie kolacje to poczulam jak dziecko kopnelo. Rozplakalam sie z miejsca, a Karol momentalnie rzucil wszytsko nad czym stal i do mnie podbiegl... wtedy rozplakalam sie jeszcze bardziej bo zrobilo mi sie tak zle - on taki cudowny a ja... i udalo mi sie z siebie wyrzucic jak bardzo jest mi zle z powodu tego, co zrobilam powiedzial ze cieszy sie, ze go rozumiem... ze nie jest mu teraz latwo ale mnie kocha i ze damy sobie jakos rade mam najcudowniejszego meza na swiecie. a to wszytsko faktycznie brzmi jak telenowela. jeszcze raz Wam dziekuje ze utwierdziliscie mnie w przekonaniu, ze moj maz jest najcudowniejszym facetem na swiecie. A dla synka wybralismy imię Jan. Janek, Jasiek, Jasiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrwegfewrg
Janek? Bardzo ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×