Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martynka qrty

ma do mnie pretensje

Polecane posty

Gość martynka qrty

dzis rano przyszla do mnie sasiadka z dolu z pretensjami ,otoz mam na balkonie pelargonie ,ona natomiast twierdzi ze platki z pelargonii sypia sie na jej balkon i ona musi je codziennie zmiatac z tego co wiem nie ma chyba zakazu trzymania kwiatow na balkonie ,fakt ma ona najbardziej wysuniety balkon -mieszka na parterze ,ale czy miala mi prawo zwrocic uwage .wiadomo kazdy trzyma kwiaty na balkonie lecz jak ona twierdzi nie ma zamiaru codziennie go zamiatac bo w innym przypadku kwaity lauja u niej w mieszkaniu co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealealealeale
ja mam sąsiadkę z kwiatami na górze,szlag mnie trafia,jak muszę sprzątać te jej płatki (a balkony mamy z dwóch stron), po burzy to szkoda gadać... tylko,że nie zwróciłam uwagi,bo głupio jakoś,buntuję sie,ale tylko wewnetrznie ;-) może tej swojej sąsiadce coś obiecaj? ze jej raz w tygodniu zakupy zrobisz? albo schody umyjesz? -cos w tym stylu uwazam,ze lepiej miec poprawne relacje z sąsiadami,zamiast wilkiem sie na siebie patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynka qrty
mieszkamy raczej na innych zasadach to jest nowy blok ,nowe osiedle sprzataczke mamy ze spoldzielni zadnych raczej kontaktow z sasiadami nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale z jakiej racji masz jej cos sprzatac .. to jest twoj balkon i ty decydujesz o tym co tam bedzie a nie zebys sie miala sasiadom podporzatkowywac.. poza tym wielki problem pare platkow z balkony zamiesc - no bez przesady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam sąsiadkę i to taką której nie lubię, też ma kwiaty na balkonie i bardzo dużo leci tych maleńkich płateczków ale nigdy w życiu nie zwróciłam jej uwagi na to. Nawet przez myśl mi to nie przeszło. Moim zdaniem to twój balkon i masz prawo go upiększać kwiatkami, a spadające płatki to nie jakaś zaraza, trzymaj się ciepło i dbaj dalej o swoje kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgfjk
platki jak platki mi sasiedzi pety rzucaja :O i krowa z gory tak podlewa kwiaty ze mam wszystko mokre ostatnio wietrzylam posciel i mi zalala brudna woda .Wszystko bylo mokre :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidortaa
zasada jest taka ze mozna miec kwiatki , kotki drzewka podlewanie ale nie moze to byc uciazliwe dla innych lokatorow - na twoim miejscu zrobilabym taka siateczke pod kwiatkami zeby to wszystko sypalo sie na nia - osobiscie mam np zrobiony system podlewania taki zeby nie spadalo sasiadce nizej mimo ze jej kapaloby na kostke i przed garazem wiec nie musze sie martwic ale nie chcialabym zeby nawet przez przypadek mialo jej cokolwiek kapac na glowe czy jej teren

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez uwazam ze
przesada, masz swoj balkon ,mozesz miec kwiatki. A jakby miala drzewo obok i liscie jej by lecialy kazalaby sciac drzewo?? To ona powinna sie przystosowac ze nie mieszka sama, Przeciez jej zlosliwie nie rzucasz platkow na balkon? ja tez mam taka sasiadke , sama miala kwiatki ale zlikwidowala bo jak jest deszcz to jej leci w skrzynki woda z mojego balkonu i TO JEST MOJA WINA!! jej zdaniem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratwa
jezu, załamka Też mam kwiaty i masa ludzi ma, pierwsze słyszę, żeby płatki spadające skłoniły kogoś do robienia afery. Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidortaa
no przez ciebie zaczelam obserwowac moje pelargonie i platki - no spadaja ale nie nie jak pchly na jeza tylko kilka i o te kilka robi ci awanture? zebys jej strzepywala popiol z papierosow albo otrzepywala szczotke czy pled po psie no rozumiem ale te kilka plateczkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swój balkon to będzie miała jak będzie miała swoją działkę i swój dom.Nawet nie wiecie co może innym przeszkadzać,ludzie są pomysłowi.I wcale im nie będzie przeszkadzało,że ich pies obsika twój samochód,ale płatki mogą być problemem.Radzę albo się dogadać albo zasłonić albo olać i czekać czy napisze skargę do SM.Osobiście uważam,że lepiej mieć kwietny balkon niż rupieciarnię i wywieszone gacie.Ale to moje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaka qrty
nie zrobilam zadnej siatki ,mam nadzieje ze nie napisze do SM ale ogolnie mam to gdzies ,mojemu mezowi nawet nie mowi dzien dobry od tego czasu ,gowniara mysli ze my bedziemy jej sie pierwsi klaniac ,muzyka napierdziela czasami ale jakos to przezyje ,mam nadzieje ze moje dziecko tez ,nie bedzie mnie gowniara terroryzowala :o ostrozniej teraz podlewam te kwiaty ale siatki nie zaloze ,tym bardziej ze ona jest niekulturalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poprzednim mieszkaniu miałam podobny problem - sąsiadka z dołu miała pretensje, że jak podlewam swoje skrzynki, to jej kapie na jej kwiatki. Nosz kurna, a jak deszcz pada, to do kogo leci na skargę? Tym bardziej, że wystarczyło zerknąć na balkony i było widać od razu, kto jak dba o kwiaty. U niej trzy wyschnięte pelargoniowe badyle, u mnie bujna zieleń. Nie przejęłam sie wcale jej gderaniem, jak jej woda z góry przeszkadza, niech sobie zbuduje daszek. Teraz mam poniżej mieszkanie wynajęte studentom, im nic nie przeszkadza, są zajęci przeszkadzaniem innym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×