Misjonarze.

w kazdym, powiadasz? Masz rację. Z jednym zastrzeżeniem : nie tylko w każdym facecie, ale w każdym czlowieku, bez względu na płeć. I tak, wszystko jedno, kogo weźmiesz pod swój mikroskop, to zauważysz mnóstwo paskudnych drobnoustrojów. We mnie, w Tobie, w sąsiadce z naprzeciwka i w jej mężu, bracie, ojcu...

Misjonarze,to faceci z obniżonym ego(z powodu wieku]Ich misja polega na udowodnieniu sobie teorii ze sprzet czesto używany nie zanika. Misjonarz tak sie skupia na swoim przesłaniu(czyt posłaniu),ze zapomina o osobie dla której jest ta misja.

Ejże, Retro, przesadnie generalizujesz. Jeszcze jedna taka gadka, a wejdę z Tobą w burzliwy, emocjonalny spór.

nie pije nadmiernie, nie bije, nie przelatuje wszystkiego, co się rusza i na drzewo nie ucieka, .. nie jest uzalęzniony od mamusi... poczytaj kyyrene jeszcze raz czy te wady ci sie wydają ogólnoludzkie, czy jednak typowo męskie? pomyśl chwile.

Jeszcze jedna taka gadka, a wejdę z Tobą w burzliwy, emocjonalny spór. Nie boję się. Wchodź. zresztą mam dziś wsparcie, jak widzisz. kazda z kobiet miała kiedyś do czynienia z misjonarzem albo z kominiarzem, jak tam wolicie..... Niestety.

ogólnoludzkie, retro :) Wiesz, my nawet jesteśmy troche podobne do siebie (i bardzo moliwe, że ze zbliżonych powodów), z ta różnicą, że Ty wzięłaś pod mikroskop tylko mężczyzn, a ja dawno temu ludzi jako takich. I tak, znam kobiety mające problemy z alkoholem , znam takie z agresją wciąż tłumiona i objawiającą się psychicznym wykańczaniem męża, nimfomanki i "córeczki tatusia". Pomijając róznicę zasadniczą polegającą na tym, że kobieta może urodzić dziecko, a mężczna nie...nie ma aż tak dużych różnic.

I tak, znam kobiety mające problemy z alkoholem , znam takie z agresją wciąż tłumiona i objawiającą się psychicznym wykańczaniem męża, nimfomanki i "córeczki tatusia". Pomijając róznicę zasadniczą polegającą na tym, że kobieta może urodzić dziecko, a mężczna nie...nie ma aż tak dużych różnic. Kyyrene ale co mnie to może obchodzić..? przeciez ja z facetem bym chciała być, a nie z kobietą:) Mogę ewnetulanie pilnować by sama nie miec tych wad w nadmiarze, albo równie dobrze je rozpuscić w sobie i uczynić niewidocznymi... Natomiast wymagania zawsze będę stawiac męzczyznom, a nie kobietom. To chyba jasne.

Retro, miła? A jakiż są te Twoje wymagania wobec mężczyzn, co?

Jestem w stanie zrozumieć. Natomiast nie rozumiem tego, że wciąż skupiasz się na wadach tych mężczyzn, starannie nie dostrzegając tego, że kobiety lepsze nie są. zresztą, skoro ONI są tacy be, a MY takie cacy, to może zastanowiłabyś sie nad związkiem z kobieta właśnie? Nie ironizuję, zupelnie poważnie mowię. Może to byłoby jakieś rozwiązanie? Mężczyzn nie lubisz, brzydzisz się ich, gardzisz nimi, nawet, jeżeli trafi się jakiś "w miarę normalny" (ja wiem, że to mało precyzyjne określenie), to i tak znajdziesz jakąs wadę i ją rozdmuchasz...Więc może podejśc z drugiej strony?

wymagania...? :):) hm... dziś zawężam włąsnie do tego wymagania: co by mnie żaden nie próbował ratować własnym narzedziem kóre ma między nogami:) I nie wmawiał mi ze od tego poczuje się lepiej, ..- przypływ sił, lepsza cera i ogólnie - salon spa.....:):)

O, Kirene, masz tym razem rację. Kobiety potrafią być dużo gorsze od mężczyzn...

kyyrene ale mnie kobiety seksualnie nie pociagają... :) i co teraz?:)

retro. wreszcie cie spotykam. a gdzie ty spotykasz tych wszystkich typow? nie masz faceta?

Wymagania, Retro. Mam nadzieję, że Ty takie oczekiwania posiadasz. A więc?

Cześć, Krytykantko, ja również się cieszę z naszego spotkania. Odpowiem za Retro - tak, ona nie ma faceta. Jeszcze go nie ma. :-)

Zgadzam się z Retro - jaki sens przejmowania się tym, czy kobiety są gorsze, czy lepsze, jeśli mężczyźni nas interesują? Tym niech się mężczyźni przejmują, w zupełności wystarczy.:)

zmanierowana powiem tak: nie sypiam z żadym. Więc jeśli jest to równoznaczne z pojęciem " nie mam faceta" to tak włąsnie jest, nie mam go:)

Co teraz? Problem. Może nie traktuj każdego z nich jak potencjalnego partnera do końca życia, może zdobądź sie na odrobinę wyrozumiałości, luzu i ... spróbuj czerpać przyjemnośc z przebywania z tymi facetami. Na początek taką czysto towarzyską :)

Odpowiem za Retro - tak, ona nie ma faceta. Jeszcze go nie ma. ojej, powiało optymizmem.....:)) Ju,,, dziękuję ci, uzupełniłaś moja myśl:)

Retro, długo mam jeszcze czekać na listę Twoich oczekiwań?

spróbuj czerpać przyjemnośc z przebywania z tymi facetami. Na początek taką czysto towarzyską Kyyreno:) przebywam z nimi wyłącznie towarzysko:) i mam z tego dużą przyjemnosć, uwierz. Z fajnym facetem mogę siedziec choćby i do rada i gadać, gadac, gadać.. a absolutnie nie traktowac go jako potencjalnego partnera. Nie mam z tym najmniejszych kłopotów.

Truj lista oczekiwan...?? alez nie ma takiej! :) nie sporządziłam żadnej listy, i nie dobieram meżczyzn tak sztywno:) Jestem otwarta na każdy typ faceta, -daję mu pewien kredyt zaufania na wejście. Carte blanche. Zapisuj, waść. . A ze żadem nie potrafi tego kredytu potem spłacić, a na carte blanche zaczynaja gromadzic się absurdy i beznadziejności... no to własnie o tym jest historia mojego życia....:):)

To podaj chociaż warunki brzegowe, Retro, żebym wiedział, czy mogę zawalczyć. Swoją drogą, Retro, z kim żeś Ty się zadawała, że masz teraz tego typu problemy emocjonalne...

To podaj chociaż warunki brzegowe, Retro, żebym wiedział, czy mogę zawalczyć. truj:) dwa pytania: z kim chcesz walczyć? przeciez nie mam nikogo?:):) i drugie: dlaczego mezczyzna chciałby walczyć o kogos takiego jak ja..? powiedz? bo wydaje mi się to nielogiczne.:) Chyba że tez jesteś misjonarzem i chcesz mnie nawrócić na jedyna słuszną drogę....:):)

A jeśli, Retro, napiszę, że mnie intrygujesz jako kobieta, to nie będzie to dostatecznym wyjaśnieniem mojego Tobą zainteresowania?

będzie , jeśli dokładnie wskażesz cóż cię tak intryguje.

A powalczyć mam ochotę właśnie z kobietą. Nic przyjemniejszego, niż prawdziwe męsko-kobiece szranki. Tylko kobieta musi być z klasą. :-)

He, he, he... Retro, dowiesz się, ale nie tak szybko. Co to? Oczekujesz, że wyłożę wszystkie atuty na stół za pierwszym rozdaniem? Nic z tego!

Będziesz się musiała dobrze napracować, zanim ujawnię to, o co zapytujesz. :-)

Nic przyjemniejszego, niż prawdziwe męsko-kobiece szranki jak to> jak wyobrażasz sobie walkę z kimś kto jest conajmniej kilka razy słabszy od ciebie...? :):)