Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MaMani

dziwne zachcianki w ciazy...

Polecane posty

to juz moja 2 ciaza... i znow to samo. myslalam ze moze w tej mnie ominie ale niee... mam dziwne zachcianki- zapachowe... nie smiejscie sie prosze ale poprostu uwielbiam wachać gąbki wszelkiego rodzaju i te do mycia ciala i te do mycia garnków- oczywiscie nowe gąbki swiezo odpakowane z folii :D:D:D strasznie lubie tez zapach paliwa... wkurza mnie to bo jak widze gąbke np w sklepie to mnie ciagnie zeby sobie ja powąchac... glupie uczuucie :D:D:D a jak jestesmy na stacji benzynowej to wychodze z samochodu sobie powciagac paliwko... :D:D:D juza cala rodzina sie z tych moich gąbek nabija... slyszalam o roznych dziwnych zachciankach typu jedzenie kredy czy ziemi itd... moze macie cos dziwnego w czasie ciazy? musze dodac ze przed zajsciem w ciaze gabek nie wąchalam :D:D:D:D:D czym to jest spowodowane? chorobe psychiczną wykluczam :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo...o
ale masz ślicznego dzidziusia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani gdzie moge sobie zrobić ten Twój ostatni suwaczek...? bo jak klikam tam to nie umiem się obslużyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumkumka kumka
znak ze bedzie chlopak :) ja jedno dziwactwo z czasow ciazy pamietam - wstret do kurczaka. nie moglam na drob nawet patrzec. jak znalazlam w zupie odrobinke mieska, to niestety ale szlam do ubikacji zwrocic. boze jak ja nienawidzilam kurczaka :O nie moglam nawet patrzec jak ktos go je. stalam sie odludkiem w pracy sama siedzialam na przerwie lunchowej... wstret do kurczaka utrzymywal sie do jakiegos 6 m-ca po porodzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale co ja mam sobie później skopiować, jak to zapisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam podobnie
jezeli chodzi o kurczaki doslownie od razu mnie zrywalo jhak tylko zobaczylam kurczaka w sklepie, niewazne czy swiezego czy pieczonego od razu haftowalam dalej niz widze, wstret tez utrzymywal sie dlugo, a moj syn nienawidzi teraz kurczakow a co do zapachow to uwielbialam plyn do mycia naczyn wachac i proszek do prania:D a i torebki ze skory i wszystko ze skory:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widze ze paliwo to nie tylko ja :D a jesli chodzi o kurczaka to nie mam z tym problemu... z mania w ciazy uwielbialam rybki... a teraz zwrocilam salatke z tunczyka.... wiec to jedyna taka rzecz ktora mi nie podchodzi... ale te gabki to juz 2 raz mi zyć nie dają :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kenta jak masz na imie, kiedy mialąs ostatnią miesiaczke i na kiedy amsz termin porodu to ja ci to zrobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma tez lubila w ciazy zapach paliwka :) studiowala w plocku, wiec mogla sie naniuchac do woli :D urodzila oczywiscie chlopaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No... :) Ja np teraz mam manię na truskawki... straszną manię... I czekolada... A np jak zawsze lubilam alkohol, oczywiście w normalnych ilościach czasem tak teraz zapach mnie odrzuca... Moim zboczeniem może tez być to że wącham swojego faceta, moglabym go zacalowywać, jak lezy, śpi, przechodzi zawsze się do niego zbliżam i caluję po calym ciele i wącham... Tak ślicznie pachnie... Sama skóra... nieważne... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwusia
a ja gryzlam igly sosen :D zupelnie mi odbilo z tymi iglami:D rzecz jasna nikomu sie nie przyznalam tylko tutaj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwusia :D:D:D dzieki Ci dobra kobieto :* kenta ja tez mam truskawkomanie i pomidoromanie :D:D:D a z Marynią mialam akcje pt sok pomaranczowy... teraz wogole nie pije soku bleee tylko wode herbate albo pepsi twist :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam straszna ochote na pepsi ale musze trzymac diete cukrzycowa i nic z tego :( a tak bym sie napila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mialam modle na
maggi polewalam nia wszystko od zup poczawszy na chlebie z sama maggi skonczywszy nie bylo praktycznie posilku bez maggi:) na slodkie nie umialam patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja właśnie urodziłam
i powiem wam że zachcianki w ciąży to wymysł bab, które mają świetną wymówke aby się obrzerać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wląsnie urodzilam- przeczytaj mój pierwszy post. nie dotyczy jedzenia tylko zapachów. to juz nie wymysl raczej bo jaki bym miala miec powód zeby sobie wymyslac wąchanie gąbek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mialam modle na
od sie gabkami, iglami sosen i maggi naobzerasz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonecznikowo
Przed ciążą piłam bardzo duzo soku pomarańczowego - w ciąży mnie od niego odrzuciło. Nie mogę znieść zapachu wszsytkich fast foodów - niedobrze mi sie robi od samego patrzenia jak ktoś to pożera. Do tego niesamowicie śmierdzą mi zupy - wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie znosilam
zapachu oleju, wszystko co bylo smazone na oleju powodowalo u mnie wymioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jest tych zachcianek... Najczęściej mam ochotę na to co najbardziej niezdrowe... Chipsy i cola:) Ale staram się nie wariować. Inne moje zachcianki dotyczą też raczej jedzenia (w nocy pożeram tony pestek - z dyni, ze słonecznika, sezam, orzechy, migdały itp.), niż zapachów, ale na stacji paliwowej też czuję się świetnie... Mam nadzieję, że mi to przejdzie po porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosolek z kluseczkami 17382
mnie rowniez odrzuca od fast foodow.Przed ciaza moglam jesc frytki rano wieczorem i w poludnie (mialam to od dziecka) a teraz jak o nich mysle to mi niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to nie prawda co jedna z was napisała, to nie wymysł kobiet :o mnie napadał taki straszliwy wilczy głód że potrafiłam w środku nocy iść do kuchni aby sobie coś zjeść :D po prostu musiałam i już. a też zawsze się śmiałam z zachcianek, nie wierzyłam, że coś takiego istnieje....... co do moich osobistych zachcianek to zielone jabłka, choć nigdy wcześniej jabłek nie lubiłam. i... żelki owocowe :D w pracy miałam kieszenie poupychane żelkami, po prostu musiałam mieć je zawsze pod ręką :D:D teraz mnie to śmieszy, chodziłam z tymi żelkami w kieszeniach jak jakiś dzieciak z podstawówki :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krotochwila
o ! ja też te żelki. Napady żelkowe miałam - potrafiłam wsunąć całe opakowanie na raz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja nadal gąbka... mam nadzieje ze po porodzie przejdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×