Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tttttt

MOJ CHLOPAK POJECHAL NAD MORZE Z KOLEGA

Polecane posty

to co ty ----> zagranice musialam wyjechac mimo ze niechcialam, moi rodzice tu mieszkaja a babcia robila wszystko zebym pojechala do nich powiedziala ze niechce zebym z nia mieszkala,wszystkie pieniadze jakie przysylali dawala siostrze taty ktora tez tam mieszkala i jeszcze miala czelnosc mowic ze jej sie nalezy dziwna sytuacja to byla a bylam w trakcie szkoly ktorej przez to nie skonczylam bo rodzice w koncunie wytrzymali jej gadania ;/ musialam jechac na szczescie zaniedlugo wracam juz nie do \"babci\". wlasnie to co napisal \"fsgfsgs\",\"FAJNA-AJ\" i \"okazja czyni złodzieja\" najbardziej mnie martwi :( do Invisible Kid ----> masz racje on mi to napisal tak nagle ze bylam w szoku , jeszcze wiedzial ze bede sie strasznie martwic :( 3OPCJE ---> tak moze mnie zdadzic tez na miejscu ale wiem ze na miejscu by tego nie zrobil a niestety nad morzem z kolega to co innego :( zabawa imprezy i wiem ze w takich sytuacjach nawet pozadnym facetom sie w glowach przewraca mam zaufanie do niego na tyle na ile moge juz raz zaufalam takiej kochanej osobie :/ wiem ze musze wierzyc ze nic sie nie stanie.nie uwiodlam go takich okolicznosciach bo oboje bylismy wolni...poznalismy sie wlasnie nad morzem :( :( jestesmy razem 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on sie nie boi ze go
Mnie i mojego przyszłego męża dzieli 200 km nie jeden raz dzwoniłam do niego i informowałam, ze ide na nieplanowana impreze, czy ze jaden na weekend ze znajomymi w gory, czy np na działke. To samo tyczy jego. Mamy do siebie zaufanie. Związek dwojga ludzi nie polega na tym, że kiedy nie mogą się spotkać to oboje siedzą w domu zamknięci na 4 spusty, bo a nóż... Może znajomi zaplanowali wyjazd wczesniej, ale ktos nie mogl pojechac i szukali jeszcze jednej osoby? Nie wiem gdzie tutaj ten brak kultury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nic nie wiadomoh
o tak dobrze zaznaczyłaś PRZYSZłEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on sie nie boi ze go
tak przyszłego, bo ślubu nie bierze się po miesiącu znajomości, ani też nie da załatwić się formalności w miesiąc. Jesteśmy ze sobą na tyle długo, że nauczyliśmy się sobie ufać. A Twoja sugestia jest zupełnie niepotrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój strach jest zrozumiały wakacje, słońce, plaża, dziewczyny w skąpych kostiumach, w nocy dyskoteki, poza tym wiadomo, że w takich okolicznościach najłatwiej o przygodny sels wystarczy rozwinąć wodze wyobraźni i scenariusz zdrady gotowy ale nie każdy musi taki być, nigdy sie nie dowiesz czy możesz ufac chłopakowi, jesli nie pozwolisz mu sie wykazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz zwiazek nie jest "luzny" dla nego zawsze bylo najwazniejsze moje szczescie ale ja nie traktuje go jak podwladnego tezdla nego wyrzeklam sie wielu rzeczy i wiele zrobilam.dlatego tak mnie to zmartwilo gdyby byl luzny to bym miala w dupie ze sobie pojechal a az sama sie dziwie ze tak panikuje ;/ i tak samo on jest zazdrosny o mnie ale ja bym mu nigdy takiego czegos nie zrobila ;/ jestesmy ze soba bardzo zwiazani mamy juz jakies wspolne plany i to jest powazny zwiazek, moze dlatego takie cos az tak mnie zaskoczylo nie twierdze ze on mnie zdradzi ale bardziej mnie marti ze on tak nagle sobie pojechal jeszcze po tym jak mi powiedzial ze koledze odmowil bo on tez by sie tak czul gdybym pojechala i by sie martwil... a zachwile powiedzial ze jednak jedzie no to co ja mam pomyslec kocham go i wierze ze mnie nie zdradzi ale boli cala ta sytuacja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on sie nie boi ze go
Dziewczyny ja nie pluje jadem. Ja doskonale wiem co to zazdrość i też pamiętam początki naszego związku. Ale taka chorobliwa zazdrość po 1,5 roku to nic dobrego. Wkończysz się. Dla swojego dobra postaraj się wyciszyć. Znam dziewczyne, której zazdrość przerodziła sie najpierw w obsesje a pozniej w nerwice. Dziewczyna leczy sie do dzis. Podstawą związku jest naprawde zaufanie. Wyobraź sobie sytuację taką - mieszkacie razem, może nawet jesteście małżeństwem, mąż dzwoni z pracy i mówi, że musi wyjechać za godzinę w pilnej sprawie służbowej na x dni... Też będziesz go podejrzewac o cos? Jeśli nigdy wcześniej nie dał Ci powodu do zmartwień, jeśli mu ufałaś, a on Tobie (pamiętaj o tym, że to Ty wyjechałaś z kraju a mimo to on Ci ufa...), to nie psuj tego zazdrością. Działasz tylko na swoją niekorzyść. On będzie się wkurzał na Ciebie, że próbujesz go ograniczać, a Ty niepotrzebnie będziesz się denerwowała, nie spała w nocy, itd. To nie wróży nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze podstawa jest zaufanie. I wiem ze moga byc rozne takie sytuacje. Ja bede w polsce za 2 tyg mamy jechac razem wiec niemogl poczekac tych dwoch tygodni i tez mialby wyjazd ze swoimi znajomymi a co najwazniejsze zemna to nie on sobie nagle pojechal nad morze jkby nie monabylo za te dwa tygodnie eh trudno jest nie myslec o tym kiedy caly czas sie siedzi w domu niemam tu nawet znajomych dziewczyny ktore tu poznalam mysla tylko o podrywaniu chlopakow i kazda inna traktuja jak wroga a chlopacy mysla tylko o seksie na poczatku tacy dobrzy znajomi a potem sie okazuje ze robia wszystko zeby dopowadzic do seksu tak sie zrazilam tym wszystkim ze wole byc w domu ale nie otaczac sie falszywymi osbami;/ nawet jak wyjde pobiegac to o tym mysle caly czas eh wiem ze przesadzam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on sie nie boi ze go
tttttttt głowa do góry, bo sie zadręczysz 🌻 Kiedy chlopak wroci porozmawiaj z nim o tym ze sprawil ci przykrosc, ale pamietaj, ze w tej chwili sytuacji nie zmienisz. Smutno ci bo jestes daleko, a dodatkowo jeszcze zadreczasz sie. Ściskam cie cieplutko i pamietaj - glowa do gory a wszystko bedzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca podpowiedzi
Ło matko mój stary jutro jedzie z 3 chłopami w Dolomity. Na pewno na górskim szlaku mnie zdradzi, a jak się żadna baba nie trafi to na bank kozicę przeleci. Wiecie, Włochy, słońce, łono przyrody... No właśnie - łono ;) Chyba go przywiążę do psiej budy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic na to wszystko nie poradze poostaje mi zafac. Jestem okropna ze boli mnie to ze on poznaje ludzi i swietnie sie bawi bezemnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on sie nie boi ze go
NIe tlumacz tego tak ze jestes okropna... Postaraj sie zaufac i wiecej wyrozumialosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze on wie ze ja sie zle czuje przez to sam mi na poczatku napisal ze nie pojedzie bo tak samo on by sie zle czul w takiej sytuacji, czyli jak jednk pojechal to ma gdzies ze zle mi z tym?naprawde nierozumie tego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem jak mam sie zachowac jak on wroci ;/ wiem ze wiekszosci wydaje sie to dziecinne, nie spodziewalam sie sama ze moge az tak panikowac mam tylk nadzieje ze ten tydzien szybko zleci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje ci bardzo autorko, ja też na twoim miejscu bym wariowała, ale wiesz teraz to już za późno pojechał i musisz się trochę uspokoić bo zawarujesz zajmij się czymś innym staraj sie nie myśleć o najgorszym naprawdę jeśli cię kocha to będzie myślał o tobie, ale postaraj się myśleć pozytywnie wiem, że to nie łatwe, ale tylko narazie to ci pozostaje dręczeni nic teraz nie zmieni. Postaraj mu się zaufać będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo masssakra
tttttt napisz mu smsa, ze chcesz pamiątkę z nad morza i życz miłego pobytu zabronic mu nic nie mozesz przed zdrada sie nie uchronisz robiac kwasy nic nie wskorasz daj na luz i opieprz, ze tez bys chciala jechac i ze jak wrocisz to ma miec juz obcykane fajne miejsca, zeby cie tam zabral :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi Ciebie
zdrada murowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi Ciebie
długo ze sobą byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mi Ciebie ---->mam nadzieje ze to tylko zarty. Nie twierdze ze on mnie od razu zdradzi, wcale tak nie musi byc ale najgorsze jest kiedy mimo tego ze wierze ze tego nie zrobi to rozne takie sytuacje od razu sobie wyobrazam same mi wpadaja do glowy to wyobrazanie sobie niewiadomo czego mimo ze wierze ze mnie nie zdradzi jest strasznie dobijajace proboje o tym nie mylec nie dobijac sama siebie ale nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaaa
powiedz, a czy ty, gdybys pojechala gdzies sama, to od razu mialabys ochote na zdradzanie swojego chlopaka? Sadze ze nie. Wiec skad przypuszczenie, ze on zamierza to zrobic? Zaden cz\lowiek nie jest niczyja wlasnoscia i moze miec swoje plany i zamiary. I ma do tego prawo. Niby dlaczego mialabys mu zabraniac? Kompletnie tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze to ja bym nie pojechala bo jak sam powiedzial tez czul by sie okopnie na moim miejscu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×