Zdradziłem, odeszła, oszukała mnie!

haha może go utrzymywała!!!

AA ty autorze topiku jestes zwykla dziwka. Dobrze ci tak i teraz zaluj, ze kurwiles sie i nie potrafiles docenic tego, co masz.

temat, ewidentna podpucha, bo wkradły się błędy, ale fajny

NO NO ze odeszla to naturalne ale dlaczego przyklaskujecie temu, ze go okradla? przeciez facet moze sobie spac z kim chce. moze poniesc konsekwencje dotyczace zwiazku, w ktory jest, ale nie wylacza to pokrzywdzonej spod prawa. konsekwentnie powiniennes zglosic to na policje. zalatwilbys sprawe jej metoda :)

ale co tam dobry temat i i tak uwazam, ze w takiej sytuacji facet to dziwka, a dla laski nalezy sie respect, chocby tylko wirtualnej :)

ciesz sie tylko ze tak to sie skonczyło a nie inaczej........

ostatni mój post proszę zingorować, to ja się pomyliłam (na dodatek wysłałam swoją uwagę niechcący drugi raz, bo kafe mi się wieszała)

rekompensate zmarnowanych 8 lat, nalezalo jej sie, to nie kradziez

Bo jak sam napisał "zabrała swoje pieniądze".Wiec nie rozumiem faktu ze go niby okradła?

BRAVO!!!!!!!!!!!!!!! tanich kurwiarzy należy tępić. dziewczyna z klasą. obyś dostał jakieś wenery ;)

zajebista babka, lubię ją :)

powinienes sie cieszyc, ze "tylko" a za razem "az" cie zostawila. Ja za zdrade swojemu bylemu przykleilam fujare na super glue do podbrzusza jak spal pijany po ktorejs tam z kolei imprezie, spakowalam swoje rzeczy i tyle mnie widzial. Najfajniejsze to, ze nawet wstydzil sie burak jeden wytoczyc mi porces o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, bo najzwyczajniej wstydzil sie lekarzowi powiedziec, ze to ja mu zrobilam niespodzianke w gaciach. Na miejscu Pauliny nie tylko zabralabym wszystkie rzeczy i wyczyscila konto ale fujare zakleilabym ci tak, ze "zdrada" to bylby twoj ostatni wytrysk w zyciu!!! Chamie!!!

więcej takich kobiet!!!

jesli to prawda, to... ma dziewczyna prawo do odpoczynku od palanta a ze na jego koszt... no cóż - on tez sie bawil z panieneczka, kosztem jej łez łzy sa bezcenne

Do zmanierowanej krytykantki...a wiesz powinna go jeszcze gorzej urzadzic. Dobrze ze nie obciela mu tego-tamtego. A to ze on okradl ja z milosci i zaufania to co? Myslisz ze bylo by dla niego kara to ze pocichutku odejdzie od niego? Przeciez skoro zdradzil to liczyl sie z tym wiec absolutnie nie jest to dla niego kara, a moze nawet wybawienie bo bedzie mogl wtykac gdzie popwdnie bez obaw ze ktos sie dowie. Ludzie powinni ponosic odpowiedzialnosc za swoje czyny. A te pieniadze to wcale nie jest powiedziane ze to jego. Moze wspolne albo jej? A moze on jeszcze nie dosc ze wkladak to moze pasozyt.