ból niespełnionego zakochania

Pracuję w Anglii,on jest Anglikiem.Prawie się nie znamy,mówimy sobie tylko "cześć" ...ale za to bezustannie na siebie patrzymy i usmiechamy.Czasami te spojrzenia są przeszywające,trwają po kilka sekund,prosto w oczy i cudowne uśmiechy.Oboje jestesmy nieśmiali,żadne nie ma odwagi zagadać,chociaż były ku temu okazje,chwile gdy przebywaliśmy sam na sam ( np na podczas przerwy na papierosie ).Za kilka dni wracam na stałe do Polski i myśl że go więcej nie zobaczę i tak po prostu odjadę,odbiera mi chęć do życia,bo ja się naprawdę zadurzyłam.Tylko płaczę co chwila,to tak boli !!! Co robić,poradźcie !!!!!!!

sprobuj sie z nim umowic. ja tez poderwalam mojego meza (obcokrajowca), troche bylismy na ofdleglosc ale teraz jestesmy razem:))

:) po prostu zagadaj do niego. Może właśnie będzie okazja na papierosie :D powiedz, że niedługo wyjeżdżasz

Moze niech nie mowi, ze niedlugo wyjezdza bo sobie chlpak od razu nadziei nie bedzie robil. Umow sie z nim pare razy i wtedy mu powiedz, ze niedlugo wyjezdzasz ale sie w nim zauroczylas. A tak nawiasem nie mozesz dluzej zostac?