nie poczęstowal mojego ojca papierosem. czepiam się?

dzwoni moja mama ze brat mial wypadek akurat wracalam do siebie z moim facetem wiec szybko pojechalismy do szpitala w tym czasie przyjechal moj ojciec z bratem i kiedy lekarze zajeli sie moim bratem, moj ojciec z nerwow wyszedl na dwor moj facet i ja tez moj ojciec i moj facet poznali sie wlasnie w tych przykrych okolicznosciach moj ojciec nie pali. ale zapytal mojego, czy ma fajki, z nerwow chcial zapalic moj ojciec nie mial. nie pali moj powiedzial ze nie ma. pali potem zauwazylam, ze moj ojciec jednak zapalil papierosa. pytam potem mojego, jak emocje opadly i z bratem wszystko dobrze, skad moj ojciec wzial fajki moj na to: nie wiem. to sie pytam, a ty nie miales? a moj: mialem. ale w samochodzie cholera ... nie chcialo mu sie ruszyc tylka i skombinowac fajki dla mojego ojca wiecie co? on zawsze znajdzie jakies wytlumaczenie dobra, napiszcie ze glupia jestem

o boooshe,chciałbym mieć takie problemy

głupia jesteś bo w momencie gdy twój brat jest w szpitalu ty się zastanawiasz czy twój facet miał biegać do samochodu po papierosy dla twojego niepalącego (!) ojca

czepiasz sie :) wszyscy byli poddenerwowani

no wlasnie ... ja bylam poddenerwowana na maxa i to mi we mnie przeszkadza - ja dzialam szybko, moj ma zawsze takie racjonalne i spokojne podejscie

skonczylam czytac i normalnie nie wiem co napisac :D

oj nie chodzi o to ze ojciec nie pali a mu sie zachcialo ale ta fajka byla mu potrzebna zeby sie uspokoic a moj nie ruszyl tylka zeby mu ta fajke zalatwic

wlasnie takie osoby ze spokojnym i racjonalnym podejsciem :)

no i ja sie wlasnie nie wiem czemu czepiam, bo ja inna jestem powinnam doceniac ten jego spokoj ale ja jestem inna i odbieram to nieslusznie jako olewanie glupio mi ze tak to odbieram

WIDAĆ TATUŚ CHCIAŁ TEŻ DO SZPITALA DOŁĄCZYĆ:P.WIDAĆ ŻE ON JAKIŚ STUKNIĘTY"BEZ NAŁOGÓW".MNIE BY TAKIE COŚ NIE SKŁONIŁO DO NAŁOGÓW:P.

chyba nie mowisz "stukniety" o moim ojcu on nie pali. ale sie wystraszyl o syna to co mial zrobic? glowa w sciane uderzyc? zapalic mu sie zachcialo. kazdy reaguje inaczej, jak sie zdenerwuje. i ma rozne sposoby na uspokojenie a to byl silny wstrzas mnie tez przytkalo. ale sie zapytalam potem mojego, skad wzial ojciec fajki, bo naprawde nie pali

jak sie tatuś chciał uspokoić, to by go papieros nie uspokoił, poniewaz nikotyna PODNOSI ciśnienie i klops!

jak mialam wypadek samochodowy. Co mial zrobic? A co mogl zrobic? Nic... Nie zapalil, bo nie pali. I papieros w niczym by mu nie pomogl ;) To palaczy papieros uspokaja, a nie niepalacych :P

oj, nie wiedzial co robic, jak odreagowac ... ale moj facet to sie nie wykazal sam jak sie denerwuje to zapala fajke. to wiedzial, czemu moj ojciec chce zapalic

traktuje ludzi.... to się nazywa lekceważenie potrzeb innych. zapewniam Cię ze Ciebie takie traktowanie nie ominie :O

mnie nie chodzi o teorie na temat tego, czy fajka uspokaja czy nie moj ojciec nie pali. ja tez nie ale mial sobie staruszek prawo zapalic a moj facet sie nie wykazal. tyle powiem

LEPIEJ BY MU DAŁ SIĘ SZTACHNAĆ SARINEM BO MOCNIEJSZY.Oczywiście ten drugi też nie jest usprawiedliwiony:P.

o to mi wlasnie chodzi on lekcewazy moje potrzeby. wlasnie zrywamy a teraz zlekcewazyl potrzeby mojego ojca. w naglej potrzebie wiem, nie musi ich spelniac - ale ja nie moglam pojsc ojcu kupic te fajki, bylam z bratem, a nie wiedzialam, ze mamy je w aucie

zartujesz? :D

cholera, czepiacie sie teraz wy jak sie komus dziecko urodzi to ze szczescia sie upija a moj ojciec bal sie o syna. to chcial zapalic, szukal sposobu na opanowanie nerwow ... a moj facet sie nie wykazal

powtarzasz sie jak katarynka jezu :O tak, czepiasz sie zadowolona?

starsznie upierdliwa jestes... jak dlugo Twoje facet z Toba wytrzymuje?

Twój ojciec mógł sobie tą truciznę kupić sam. Chyba nienormalny nie jest? A twój chłopak nie jest chłopcem na posyłki ani dostarczycielem papierosów. Już nie wspominając o tym że częstowanie niepalacego papierosem jest co najmniej nieetyczne. Mam nadzieję że zerwiecie bo jesteś za mało dojrzała do jakiegokolwiek związku. A to twoje larum o papierocha z samochodu to najlepsze potwierdzenie.

jak wyżej

nie chodzi o zadowolenie oczywiscie, po prostu ja sie nie dziwie ze chce z nim zerwac - po prostu czepiam sie go coraz bardziej. w wielu sytuacjach. a co niby teraz robie? obsmarowuje mojego faceta na kafe to mi tylko uswiadamia, ze jestem wredna baba. nie bede go wiecej dreczyc

Twoj facet miał rację,ze nie poszedł po papierosy do samoch.Jezli az tak dbasz o "zdrowie"tatusia to trzeba było zapytac swojego faceta gdzie ma papierosy i samej przyniesc "lekarstwo"na nerwy tatusiowi. A poza tym głupi twoj tatus,bo jak ktos nie pali to naweyt w silnych nerwach nie zapali.

czy niedojrzala do zwiazku? po prostu popelniam blad. nie akceptuje mojego faceta takim, jakim jest. wiec wymyslam powody, zeby sie go czepiac. on wyczul, ze cos nie jest tak. zrywamy dzis. ja zrywam, bo mi glupio, ze tak go traktuje

koncze temat. wyglupilam sie. za bardzo przejmuje sie rodzina ... a tymczasem olewam mojego faceta. nawet jesli zrywamy - nie bede go dluzej obsmarowywac na kafe myslalam sobie nie wiem co, ze mi ulzy czy jak, jak go ktos za to zachowanie skrytykuje a to ja jestem niepowazna

Myślę że masz 100% racji nie rozumiem tych wypowiedzi o zdrowiu faceta takie zachowanie świadczy o tym jaki on ma stosunek do ludzi, świadczy o tym jak będzie kiedyś Ciebie traktował :O Więc myślę ze Twoje obawy są słuszne bo to wprawdzie detal na który mogła byś nie zwrócić uwagi ale z takich detali składa się życie :( A trudno żyć z ignorantem który wszystko przyjmuje na zimno :O

hm ... ktoś sie podszyl? ale dobrze powiedziane. brzydko ze tak pisze o swoim facecie. nawet jesli wkrotce bylym