Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszcze tylko piątek

a jak wy byście zareagowali na moim miejscu

Polecane posty

Gość jeszcze tylko piątek
komiczne z tym zrzuceniem ciężaru to masz rację - też to tak odbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tylko piątek
Doprawdy Gdyby coś takiego się powtórzyło, to uwierz mi domyślę się. Z jego twarzy można czytać jak z otwartej księgi. On nie umie się maskować. A wtedy to będzie się działo. :classic_cool: Może być bohaterem programu: "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie", albo nawet do "Uwagi" się załapiemy ;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tylko piątek
Dziekuję wszystkim za wymianę opinii i życzę miłego dnia 🌻 Zmykam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jeszcze tylko piątek: Uwierzę w to,że spać możesz a nawet musisz,bo w dzień drąży Cię to,że twój przewidywalny mąż ośmielił się zauroczyć szkolną miłością po przejściach.Skąd ja to znam?Z autopsji.Nie wymagasz rad ,a ja Ci ją dam gratis,bo mam większy staż małżeński i bardzo mi przypominasz mnie w tamtych czasach.Jesteś silną osobowością na zewnątrz(ja też taka jestem),w środku wulkan niepewności +doświadczenie.Jest taki typ mężczyzn,który lubi być potrzebny i udzielać wsparcia.Ciebie nie musi,bo jesteś mocna.Obyś nie usłyszała to co ja:,,nie umiałem sprostać twoim wymaganiom lub ich braku.Moją reakcją było oddzielne konto i brak zaufania na jego szczerość.Nic już nie będzie takie jak przedtem.Pożyjesz-zobaczysz.Bądź czujna,będzie się działo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tylko piątek
Wiesz, że coś w tym prawdy jest. Przypominam sobie, jak kiedyś powiedział, że czuje się mi niepotrzebny :O Zbagatelizowałam to. Nie raz i nie dwa prosiłam go o pomoc i mi odmówił bez powodu ... poprostu miał focha. Poradziłam sobie bez niego i to go wkurzało. Bywały sytuacje, że nie chciał ze mną jechać do kogoś z umówioną wizytą (nie, bo NIE i już), to ja brałam samochód, pakowałam dzieci i jechałam sama. Przecież nie będę czekać na jego łaskę. Wiem , że to go też bardzo denerwowało. On czuł się niepotrzebny, a ja to odbierałam jako próba uzależnienia mnie. Zbyt często używałam słów: NIE TO NIE, PORADZĘ SOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale autorko, to były próby uzalezniania Ciebie. I taka próba sił, kto jest silniejszy. Sama zauważyłaś, ze prosiłas o pomoc a on mówił nie. Poradziłas sobie a on wściekły. To bardzo specyficzne. Tylko jakbys sobie nie poradziła wcale nie było by lepiej. Oj nie. Dopiero bys \"oberwała\". Byłam z takim facetem. Radziłam sobie. Az raz nie poradziłam. Tak..... wykorzystał to jeszcze bardziej pogrążając. Tak więc ostrożnie z wnioskiem, że za czesto radziłas sobie sama. Związek to nie zawody w przeciąganiu liny, a Twój mąż do tego dąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tylko piątek
Diandra Już nie dąży. Po tym co przeszliśmy zmienił się bardzo. Zmianę nawet zauważył syn. Kiedyś mi mówi: - mamo, tata jest jakiś inny Pytam się: - jak inny? A syn na to: - no tak jakby stracił jaja :O:O Wprowadziłam zmiany w naszym życiu i postawiłam ultimatum: albo się na nie godzi, albo rozwód. Powiedział tylko: spróbuję - pomożesz mi? Pomogłam. Nie mówię, że jest idealnie ale stara się. Gdyby próbował wrócić na stare tory, to bez wahania żądam rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci nie zyczę źle! Tylko wypowiedziałam swoje zdanie. Pytanie, jak długo będzie się starał i nie miał jaj:O Smutne to wszystko. Ja z tamtym byłam 15 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie wtrące do was
a co mam zrobic jesli zapewania mnie facet ze mnie nie zdradza, a ja mam cholerne przeczucie ze jednak tak jest? mota sie w zeznaniach, teraz nagle przestal rozmawiac na ten temat, drazliwy dla niego. a mnie moja kobieca intuicja podpowiada ze kręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mamy Ci pomóc
Nie wiem jak długo będzie się starał. Na razie cieszę się każdym dniem, bo nie wiem czy następnego dożyję :D To trwa już 3 lata. Przez ten czas nie odmówił mi ani razu pomocy. W sytuacjach krytycznych był mi wsparciem. Po prostu inny facet :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widocznie tak jest. Facet nawet nakryty w łóżku z babą, zprzeczy że zdradza:D Obserwuj...i posłuchaj intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa jak tak to co innego. To trzymam kciuki żeby było tak dalej:) Przecież każdy dzień jest nam darowany, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tylko piątek
tak sie wtrące do was Wcześniej czy później stracisz go przez jeden z dwóch powodów: 1/ jest winny i odejdzie z inną, bo Ty już wiesz i na to się nie godzisz 2/ jest niewinny i odejdzie w siną dal, bo będzie zmęczony Twoimi ciągłymi podejrzeniami Tak czy siak zostaniesz bez niego. W związku najważniejsze jest zaufanie i lojalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×