Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiadomoona

moj 1 kryzys - mieszkanie razem

Polecane posty

Gość niewiadomoona

Jest cudowanie od miesiaca mieszkamy razem,ja mam taka prace ze pracuje w domu.Przenioslam sie do innego kraju dla niego...jest nam cudownie....a jednak...odkad mam go tak blisko przy sobie zaczynam sie bac ze go strace...jeszcze mocniej sie w nim zakochuje i to zaczyna mnie lekko paralizowac.On nie daje mi powodow zebym sie martwila,jest czuly kochajacy itd...ja sie jednak boje ze to moje coraz mocniejsze uczuci go przytloczy....Ja nawet czuje sie dziwnie jak mi przec caly dzien nie powiedzial ze mnie kocha....caly czas chce wiedziec co mysli i czy jest szczesliwy...bo jesli nei jest to chcialabym zrobic wszystko zeby byl...zwyczajnie go kocham :) boje sie ze szukam sobie problemow...on jest zapatrzony we mnie jak w obrazek....a ja sie mimo to boje ze po jakims czasie on nie bedzie mogl mnie zniesc...mojego charakteru nie wiem czego jeszcze.... moze juz mu cos przeszkadza ale nie chce mi powiedziec...chyba zwyczajnie za duzo rozmyslam albo to kryzys zwiazany z mieszkaniem razem.... Po pracy spedzamy caly czas razem....ja ciagle mysle o tym ze moze on chce jakos inaczej spedzic czas a mi o tym nie mowi.....rozmawiam z nim ze jak ma ochote wyjsc z kolega to niech idzie...ze chce zeby mial zycie poza mna rowniez bo to wprowadza dobra rownowage do zwiazku..... panicznie sie boje ze go za mocno ograniczam...albo tak mi sie zwyczajnie wydaje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bym byla facetem to pierwsze co mi sie nasunelo po przeczytaniu tego co napisalas "zamęczylabys mnie" :O nie chcialabym miec takiej laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
no ale ja wlasnie nie chce zeby on mi poswiecal caly swoj czas...chce zeby nie czul sie winny ze wychodzi gdzies beze mnie (przez ponad rok zylismy na odleglosc....teraz chyna nadal czujemy ze kazda chwila jest cenna....) nie wiem jak to jest....boje sie go stracic...i chyba czasem robie glupoty...ale to milosc.nie jestem w stanie tego kontrolowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz z tym jakis problem czy nie? bo chyba sama nie wiesz o co Ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
mam problem z tym ze jest mi za idealnie....i sie boje ze wszytsko rypnie...ot co....i z tego strachu zaczne robic jakies glupoty chyba... zwyczajnie nie wiem jak sie pozbyc tych mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
zastanawiam sie czy to dobry pomysl zeby szczerze pogadac z nim o moich obawach...zwyczajnie powiedziec oc mnie dreczy...to dobry pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytannie
czy kiedys w zyciu bylas przez kogos mocno zraniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
bylam w 2 toksycznych zwiazkach...bardzo mocno bylam wplatana w to uczuciowo...im mocno oberwalam po glowie....To pierwszy facet ktory traktuje mnie tak jak sie kobiete powinno traktowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytannie
dlatego masz takie odczucia, boisz sie ze to wszystko nagle prysnie bo patrzysz przez pryzmat swoich poprzednich zwiazkow, mam to samo, jedyne wyjscie wrzucic na luz, co i mnie przychodzi ciezko, ale staram sie, dla naszego wspolnego dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swiat nie konczy sie na facecie, kolejny raz potwierdza sie moja teoria, ze jak laskom jest za dobrze, ze jak nie maja problemow, to sobie ten problem wymysla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
najgorsze jest to ze caly czas snia mi sie tamci faceci...jakby widmo jakies bylo nade mna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba kiedys napisze poradnik dla zyciowych sierotek emocjonalnych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
Turquoise.....moj swiat sie nie konczy na facecie.Mam swietna prace w ktorej bardzo sie rozwijam, swoje pasje itp zwyczajnie duzo wycierpialam przez innych idiotow...ktorzy nota bene mnie teraz przesladuja chyba....problem jest taki ze ja tych uczuc nie moge opanowac...i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytannie
uwolnij sie od przeszlosci przede wszystkim. wiem ze najłatwiej powiedziec, ja robie sceny o jego byle partnerki i tez go tym męcze, wiem ze robie zle ale dalej tak robie, a odczucia co do zwiazku, ze strace cos cennego mam podobne, ale z tego strachu głupieje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile mamysz* lat
a ile mamy(sz*) lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
nie jestem sierotka emocjonalna.....wybacz ale twoja stopka swiadczy o tym ze sie mocno zawiodlas...popadanie w skrajnosci tez nie jest ok. Zwyczajnie chcialam sobie popisac ...moze ktos tez ma taki problem...moze bede mogla spogladac na ten problem czytajac co inni pisza... to wszystko :) a za poradnik dziekuje....ksiazki z cyklu jestem zolza a faceci sa tylko do.... jakos mnei nie pociagaj :) galopujaca manipulacja psychika to nie to co lubie :) ale fanow takich poradnikow szanuje...kazdy ma wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie, tylko twoj problem polega na tym, ze jest ci za dobrze i boisz sie, ze to stracisz :) boze, chcialabym miec takie problemy :):) jak sobie nie radzisz, nie mozesz czegos opanowac, to idz do specjalisty, psychologa, psychoterapeuty czy kogos, na forum to ci jedynie ktos moze napisac zebys olala, ale mowisz ze nie umiesz wiec.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
a ile mamy lat --- rozumiem ze chcesz zsumowac swoj wiek z moim tak? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
no faktycznie....szczesciara jestem...ale jak sie kiedys oberwalo w zyciu to sie czlowiek zwyczajnie boi...taka oto zwykla ludzka reakcja.Moze az za mocno doceniam to co mam. A inne problemy tez mam...np to ze za kilka miesiecy znowu musimy sie rozstac na dluzej....i zapowiada sie ze przez kilka najblizszych lat tak to bedzie wygladac... pracujemy w roznych krajach i nei da sie tego tak latwo pogodzic chociaz robimy co mozemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, chcials sobie "popisać", to wybacz, bo myslalam, ze chcesz rady :) w takim razie milego "popisywania sobie", szkoda mojego czasu, jak chcesz sie zadręczac wymyslonymi problemami, to oczywiscie masz prawo :) a moja stopka powstala glownie w oparciu o moje doswiadczenia, owszem, ale chyba zaden punkt nie dotyczy ze tak powiem mojej "krzywdy", oraz w oparciu o problemy zalamanych dziewczn z forum, a dzieki Tobie dodalam kolejne 2 puknty :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze cos - mowisz, ze masz inne problemy, a kolejny problem to znowu ON :D oberwalo ci sie i sie boisz. to dziwne, bo mi sie oberwalo i dzieki temu wiele sie nauczylam. ty chyba najwyrazniej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
wybacz zle to sformulowalam...chodzlio mi o to ze nie szukam fachowej porady specjalisty...zwaczajnie chcialam porozmaiwac...moze tez ktos tak ma (z tego cyklu) Wiesz dodawanie do twojej stopki 2 punktow uznaje jako zaszczyt hehe :) no ale coz....troche to mylne wyciaganie wnioskow ze moj swiat sie konczy na facecie....on sie na nim zaczyna :) lepiej tak to okreslic.... a z problemami...pisalam jak wyzej sa inne...czesto jedne implikuja pojaweienie sie drugich....nikt nigdy nie jest do konca szczesliwy no nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
oberwalo mi sie...i nauczylam sie wiele ;) przynajmniej wiecej takich dupkow w moim zyciu nie bedzie...no i nie bylo...proste....i nie szukalam milosci sama przypelzla...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomoona
BTW podoba mi sie punkt z Twojej stopki nie pisz zboczonych smsów nieśmiałym prawiczkom! to az tak popularne? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż mi się juz nie chce komentowac :O bywaj i umartwiaj sie dalej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka jest Twoja
jaka jest Twoja pierwsza litera imienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołowina
Zawsze jesteś taka jojcząca ? Wiele osób sie przejechało na poprzednich zwiazkach, ale to jeszcze nie jest powód, zeby komus zatruwac zycie. ja ci szczerze powiem, ze bym z taką osobą nie wytrzymala ani miesiaca. To musi byc anioł nie facet. Jak tak sie obawiasz, ze go zmuszasz do rzeczy, których on nie chce robic, to mu to raz powiedz, ze nie chcesz trzymac go w klatce i niech ci otwarcie mówi o swoich pragnieniach - i sprawa załatwiona. Nie wiem, nad czym tu deliberowac. Jakos mimo tej twojej pracy itd. mam wrazenie, ze cierpisz na nadmiar wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada - nie myśl. Ciesz się chwilą, dniem dzisiejszym. Nie myśl, co będzie jutro, nie myśl o tym, co było wczoraj, bo ten, co nie żyje dniem dzisiejszym, to wcale nie żyje (takie uproszczenie). Żyje się dniem dzisiejszym, a skoro ono jest cudowne, to tylko się cieszyć i nie psuć fatalnymi wizjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za pytaniem
jaka jest Twoja pierwsza litera imienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×