Moja matka jest zgorzkniała, nie wierzy, ze moge spotkac kogos

kto bedzie potrafił kochac.....tzn chciałaby tego ale nie wierzy w to tak na serio. Przez 25 lat mojego zycia powtarzała mi jacy to faceci są sk...., debile, gnojki...jestem juz tak wyszkolona ze do kazdego faceta podchodze z pogarda i kąsam jadem:( ostatnio poznałam pewnego chłopaka przez net. Wydaje sie byc miłym i poukładanym a moja matka na pytanie co o tym mysli powiedziała a idz, nagada ci miłych słówek a ty polecisz jak cma i wkopiesz sie w jakies bagno. :( mam dosc bo przez to gadanie kompletnie zadnemu nie ufam...wiem ze są tacy, wiem bo sie sama przekonałam ale moze uda mi sie trafic na w miare porządnego faceta. Ona niby tez chce mojego dobra ale cały czas mi tak gada ze ja juz wolałabym byc samotna matką:( tu mi mówi no poszukałabys sobie kogos bo zostaniesz sama a jak przychodzi co do czego to mi tak marudzi:( pomózcie bo ja juz jestem skołowana:(

czy ktos może mi pomóc???:(

mama moze ma jakis uraz,bo Twoj ojciec sie okazał gnojkiem?

Więcej matkę nie pytaj o zdanie. Jej emocje - jej problem, a nie twój. Jesteście dwiema odmiennymi osobami, a związki krwi nie mają to nic do rzeczy. Masz toksyczną matkę i tyle. Nie daj się jej wciągnąć w jej fobie.

no tak jest dupkiem do potegi n-tej ale czy ona nie roumie, ze ktos moze miec fajne zycie, ze moze kochac i byc kochanym??? bo ja przez to jej gadanie juz nie wierze w to i ciągle odrzucam kazdego faceta:(

wiadomo nie chce zeby Cie jakis zranił ale musisz sama sie zajac swoim zyciem,a nie zeby Cie ktos nim kierowal

w pewnych sprawach juz dawno przestałam sie jej słuchac:(

mam podobnie..wiec wez sprawy w swoje rece..mama niech sobie gada..ona zyla w innych czasach..moze podobnych ale nie tych samych. a tak swoja droga to i tak kazdy facet to dupek po slubie :D

moze i jestem naiwna ale tak sobie mysle, ze bez tej naiwnosci ( ufnosci do innych) to chyba kazdy zyłby sam... moze sie i zmieni, kto wie ale trzeba zaryzykowac ona z jednej strony mi mówi, ze powinnam sobie kogos znalezc, kogos dobrego, wrazliwego itp ale z drugiej strony ciagle mi mówi ze wszystcy faceci to dranie:(ciągle tak truje i gada

córka swojej matki => wiesz, że są tacy czy się po prostu wpierdoliłaś w koleiny wytłoczone przez twoją starą? Było nie było jest jeszcze trochę w miarę szczęśliwych par.