Czy zna sie ktos na rentach, odszkodowaniach po zmarlym rodzicu?

Umarł moj tata.Nie byl aktualnie ubezpieczony.Od trzech lat nie płacił KRUS-u.Mam sama nie da rady utzrymac domu,mnie i siostry.czy jest mozliwosc ubiegania sie o rente po zmarłym tacie? Nasza rodzina została bez grosza przy duszy.Pieniadze ktore mama otrzyma z Zusu za pogrzeb i tak nie starcza na uregulowanie dlugu jaki zaciagnela by zoorganizowac pogrzeb, tzn.miejsce na cmentarzu, Ksiedza, dom pogrzebowy.Bardzo prosze o jakas rade co mozemy w tej syruacji zrobic? ja jestem pelnoletnia, siostra jeszcze nie.Obie sie uczymy.

ale sądzę że macie prawo do renty po ojcu do 25 roku życia, a mama ile ma lat?

zapytaj w krusie, ale jak nie był ubezpieczony to nie wiem najlepiej zapytać

Ja rowniez stracilam ojca...renta przysluguje i Tobie i ojcu do 26 roku zycia ale tylko w przypadku gdy sie uczysz..U mnie zalatwianie renty trwalo az 3 mc, bo tez jakies niejanosci byly. Ale nie wiem jak u Ciebie skoro ojciec nie byl ubezpieczony. Musisz pojsc sie zapytac do Zusu jak to wyglada. Istnieje cosa takiego jak renta specjalna przyznawana przez Zus wlasnie w podobnych przypadkach- powinniscie ja otrzymac. Nie lam sie...gunt to spokoj i upewnienie sie w Zusie co mozna zrobic. Opieka społeczna równiez powinna Wam pomoc w takiej sytuacji! W takich chwilach wstyd na;ezy schowac do kieszeni! PS. Wspolczucia z powodu utraty ojca:(

przerpaszam tam wyzej mialo byc ze renta przysluguje i Tobie i siostrze*

Ja juz bylam w opiece spolecznej, bo nasza rodzina dostawala zasilek.I tam wypelnialam jakies papiery za mame.Podobno ma byc dodatek do zasilku rodzinnego w wysokosci 170zl. na dziecko, czyli w sumie 340zl.Tyle z opieki.najbardziej zalezy mi na tej rencie.mam zarabia 1400zl., do tego bedzie to z opieki 340zl., w sumie 1740zl.A to nie starczyna utrzymanie i splate dlugow.sasiadka mowila, ze mozna zsumowac wszystkie lata, kiedy tat placil Krus, czyli takie z mlodosci tez(a byl ubezpieczony od kiedy skonczyl 16 lat) i na podstawie tego mozna zlozyvc jakis wniosek o przyznanie renty.Ale nie wiem dokladnie ile bedzie renty i jak dlugo bedzie to trwac,Chce jakos pomoc mamie, w wakacje pojde do pracy ale to i tak malo....Za zycia taty, mielismy wiecej moiesiecznie i tez ledwo starczalo, mieszkanie mamy zadluzone na 2 tys. ja juz sama nie wiem co robic, a musze sie tym wszystkim zajac.Przedwczoraj byl pogrzeb taty, mam jest zalamana wiec musze ja sie tym zajac i nawet nie wiem od czego zaczac...na razie zalatwilam ta opieke.Nie wiem czy do zusu papiery wysla z mamay pracy czy sama to musi zrobic, zeby otzrzymac zwrot za pogrzeb.nie wiem jak sie w tym wszystkim ruszyc

twoja mama musi sama sie wybrać do zusu z aktem zgonu i chyba musi mieć z soba rachunek za trumnę z zakładu pogrzebowego. Rentę na pewno dostaniecie, najlepiej zadzwoń do jakiegokolwiek zusu i tam się dowiesz od czego macie zacząć, jakie dokumenty przygotować.

rachunki mama wszystkie ma.Dzieki za pomoc

I nawet w kaplicy nie czuwa, tylko buszuje po internecie.

no i tak niestety jest w Polsce, że ludzie nigdy nie myślą o tym, że może się coś przytrafić i sie nie ubezpieczają, a potem rodzina budzi się z ręką w nocniku, a kiedy idą z miną błagalną do ZUSu czy KRUSu, to słyszą ubrane w ładniejsze słowa "Sramy na Was" ... Tak mnie to irytuje, że nie dają nam wyboru i musimy się ubezpieczać w ZUSie, a jak nie jesteśmy ubezpieczeni nigdzie indziej, to ch...a dostaniemy

nie macie nic do powiedzenia, to zamknijcie mordy :P dziewczyna straciła ojca, może byście uszanowały jej uczucia "katoliczki" od siedmiu boleści :P

Anonimka wklejam ci linka do oddziałów ZUSu w całej Polsce, kliknij na twój i zadzwoń zanim tam pojedziecie, bo może okazać się, że jakiegoś dokumentu nie macie przy sobie i trzeba będzie wracać http://zus.pl/default.asp?p=2&id=1866

czy ktoś, to zamiast siedzieć w kaplicy lata po opiekach społecznych, choc ma dużo pieniędzy, odczuwa żałobę? licz dziewczyno różańce zamiast pieniądze!!!!

idioci albo bezczelni prowokatorzy

idioci :P

Idiotyzm. Najpierw piszesz, że zostałyście bez grosza przy duszy, potem, że macie miesięcznie 1880 ał, gdzie lerzy prawda?

jeżeli juz to leŻy jakie to typowo polskie :O

co wiedziała, mam dzisiaj czarny humor, więc nasunęła mi sie taka myśl, że gdyby jej tata umarł rok temu za rządów bliźniaków, to pływalibyście dzisiaj w luksusach :P przepraszam anominko za ten żart, ale głupota jani jest porażająca :P

co za materializm -->\"czy ktoś, to zamiast siedzieć w kaplicy lata po opiekach społecznych, choc ma dużo pieniędzy, odczuwa żałobę? licz dziewczyno różańce zamiast pieniądze!!!!\"---> ja tez biegalam zalatwiac pieniadze zwlaszcza na pogrzeb z tym ze my zostalismy bez jakichkolwiek srodkow do zycia bo moja matka nie pracowala i wierz mi mimo żaloby jesli nie milysmy nic pieniedzy trzeba bylo zebrac sie w sobie i zalatwic..lecz moja mama tez nie byla w stanie i zrobilam to ja sama ze starsza siostra! Do autorki!--> Ty mowisz ze zostaliscie bez środkow?? Moja matka nie miala nawet głupich 100 zł a zostala sama z 4 dzieci i wszystkie byly w wieku szkolnym w tym starsza na studiach. Otrzymala rente na wszystkie dzieci w wysokosci 510 zl plus dodatek z opieki razem niecaly 1000 i z tego zyje do dzis! Mimo to starsza siostra dalej studiowala, ja poszlam na studia a mlodsze rodzeństwo daLEJ SIE UCZY! Ludzie sie dziwia skad moja matka ma pieniedze na 2 studentki i 2 corki w wieku szkolnym,zamiast wspomoc moja matke stale nasyłali kontrole skarbowe na nas:( a skjad mialysmy - ja utrzymywalam sie sama...ciezko pracowalam w wakacje w trukawkach by wspomoc matke i miec na studia,,potem stypendium socjalne i naukowe i jakos dawalam sobie rade. Nie bylo lekko ale udalo sie..siostra starsza po studiach pracuje i wyszla za maz,,ja koncze studia. Gdyby moja mama obecnie miala 1700 na siebie i moje 2 siostry to zylaby w luksusie. Chyba dziewczyno nie wiesz co to bieda i jak nie ma co do garnka wlozyc:(

no tak, ty n ie jesteś anonimowa, znam twój adres i pesel?

a mój ojciec żyje i ma sie dobrze :)

bez komentarza :D

Nie siedze na tym forum codziennie, zeby robic sobie tysiace nickow i na kazdym forum gadac z innego.Śmierc taty spadla na nas tak nagle Po prostu potzrebna ma pomoc i myslalam ze tu mi ktos pomoze, ale mylilam sie...tak dla nieuswiadomiych pogrzeb to wydatek 9 tys. zl.(ksiadz 1500, miejsce na cmentzrzu, kupione u grabarza 3.500 zl., zaplata parafii za miejsce na cmentarzu 1000zl.,dom pogrzebowy, tzn.trumna, ubranie ,przygotowanie ciala, transport 3tys.zl) Z waszych wypowiedzi wynika, ze pewnie tyle to kazdy w portfelu nosi, ale nie w przypadku mojej rodziny...mam musiala to wszystko pozyczyc, troche dala tez moja szkola...Teraz zopstalismy bez grosza przy duszy(mam pensje bierze dopiero pierwszego), a za to z samymi dlugami.Za tate modle sie caly czas ale trzeba zyc dalej...Wiekszosc z was nie rozumie...Rozumiem was...sama pewnie bylabym tak arogancka, gdyby mnie to nie spotkalo, ale spotkalo niestety i nie zycze nikomu czegos takiego.

Jeżeli Twój tata nie płacił KRUS-u to możecie mieć problemy z załatwieniem renty, a ZUS tu nie będzie miał nic do tego - waszym ubezpieczycielem był KRUS nie ZUS. Tam pytaj.

Moze 1700 wydaje sie duzo, ale mamy duze mieszkanie(nie mozemy go sprzedac, poniewaz po pierwsze jest zadluzone, po drugie juz kiedys bylo zadluzone i mama splaca kredyt hipoteczny, ktory zaciagnela na splate mieszkania).Sam czynsz to 600zl., fundusz remontowy i koszty utrzymania spoldzielni 70zl.,gaz ok. 40zl, prad ok.120zl, woda, zima ogrzewanie, dojazdy mamy do pracy-100zl., dojazdy moje do szkoly-70zl. do tego splata kredytu prawie 500zl. miesiecznie.Zostaje 200 zl. na caly miesiac na zycie, tzn.jedzenie, srodkl8i czystosci itp. i do tego splata dlugu u ludzi, ktorzy pomogli przy pogrzebie...

Ale mam byla ubezpieczona w zus.Nic nie da sie zrobic? i Tata mial kiedys przez rok firme.W tym czasie placil i KRUS i ZUS.

Anonimka XX--> nie uogolniaj..ja smaa stracilam ojca i wiem co przechodzisz.Wiem tez ile kosztuje pogrzeb bo nie tak dawno przerabialam to samo. I tez byl problem z pieniedzmi...Fakt mama ma pensje dop pierwszego wiec do tego czasu na bank ktos was wspomoze..ciotki ,wujki itp...nawet juz nie w kasie ale jedzeniu! I tak jest dobry czas teraz..moj ojciec zmarl w maju wiec juz po szkole w wakacje zakasalam rece i szlam do pracy w pole.Wstyd trzeba bylo schowac do kieszenie i ja cale rodzeństwo i matka pracowalysmy cale wakacje u bambra by miec na chleb bo zalatwienie renty trwalo 3mc. wiec mi nie mow, ze Wam az tak ciezxko bedzie..sa tacy ktorzy mieli duzo gorzej. #maj sie i sily i wytrwalosci zycz tym trudnym czasie!

Dzieki Agiko:* Troche mnie podnioslach na duchu.

A co do Zusu i Krusu idz jutro i sie zapytaj po prsotu w pysk nikt Ci nie da. Niestety zycie to nie bajka i nikt za Ciebie tego nie zrobi. Juz wkrotce sie przekonasz ,ze ci ktorzy zapewniali ,ze Wam pomoga w krótkim czasie i tak odróca sie plecami i zostaniecie same sobie.Dlatego wazne jest wsparcie dla siebie nawzajem i motywowanie.

Nie raz bedzie Ci cizko..bedziesz czula ze wszystko jest na Twojej glowie- tak bylo w moim przypadku, nieraz z bezsilnosci do urzedow, ludzi i braku pieniedzy bedziesz plakac. Ale musisz byc silna i nie poddawac sie,dasz sobie rade. Mi sie udalo to i tobie sie uda ,musisz tylko sama w to uwierzyc.