Przestalam sie modlic i wierzyc

Bog mnie nie slucha i ma mnie w dupie... Kiedys modlilam sie zeby mnie wysluchal, teraz juz nie...Jest tyle niechcianych dzieci, tyle rodzin patologicznych, ktorym rodza sie w kolko dzieci bez przyszlosci, tyle kobiet chce poddac sie aborcjom, bo dziecko zostalo nie w pore poczete...a nam, ludziom, ktorzy jak nikt pragna dziecka i sa na nie pod kazdym jednym wzgledem gotowie, nie daje...nie mam juz nadziei i nie wierze. Wy wierzycie?

wierze bo kiedy sie modliłam to byłam "lepsza" radosniejsza itp a powiedz mi ile ludzi popełnia grzechy tego nie da się zliczyć ja sie dziwie że ten swiat jeszcze istnieje

to przykre. Ale nie rozumiem czemu sie za to obrażać na Boga. Ja wierzę, ale nie oczekuję zwamian że zawsze będę szczęśliwa i nic przykrego mnie nie spotka.

Nie wiem skad u mnie takie uczucie, naprawde...Uczucie zlosci, cholernego rozczarowania. Pytasz dlaczego? Chyba dlatego, ze uwazam, ze to cholernie niesprawiedliwe. Przeciez jest tyle dzieci nieszczesliwych, niekochanych, niechcianych, a jednak przychodza na swiat wlasnie w miejscch i rodzinach, ktore ich nie chca...dlaczego?? Dlaczego ON, skoro istnieje, posyla je na nieszczescie?? DLACZEGO??

i biologię :)

Bóg ma cie w dupie i jednoczesnie nie istnieje. hmm ciekawe spostrzeżenie :D

a ja kBóg stworzył człowieka to kto stworzył Boga ?

nikt nie mówił że świat będzie sprawiedliwy. Świat to ludzie, a ludzie są grzeszni, dlatego jest niesprawiedliwie. Rozumiem Twoją złość i ból, ale nie odwracaj się od Boga tylko właśnie się módl :)

Boga stworzył człowiek a człowieka małpa ;)

ta najgorsza.. - bo widzisz, zawsze wierzylam, a tera znie chce wierzyc...nie wiem jak mam ci to wyjasnic. Mam nadzieje, ze zrozumiesz. To nie o to chodzi, ze chce byc wiecznie szczesliwa i radosna. Nie szukajcie podtekstow w tym co pisze. Mi chodzi wyraznie, konkretne i tylko i wylacznie o to, ze do cholery dlaczego ON jesli istnieje zsyla dzieci ludziom, ktorzy ich nie chca, laskom, ktore zakladaja topiki "Gdzie na aborcje"... Nie wiem, szlag mnie trafia...

miec dziecko ..taki jest plan dla ciebie skad wiesz czy to moze nie lepiej ..nic nie dzieje sie bez przyczyny

Tzn modliłam się baaardzo o dzidzię i nie byłam wysłuchiwana. Urodziłam dziecko 6 lat po ślubie teraz moja mała ma rok. Z perspektywy czasu widzę że dopiero teraz dorosłam do roli matki nie mówiąc o mężu ( on jest odemnie rok młodszy) Musisz być cierpliwa , pomyślcie o adopcji albo rodzinie zastępczej wtedy dzidzia się zjawi (nie do końca planowana) Nie ma co się obrażać na Niebiosa (one wiedzą corobią) Ja przeszłam przysłowiowe piekło ( dwie ciąże pozamaciczne i tym samym dwie operacje) dłuuuuugo się leczyłam. Teraz mam moją dziewczynkę Ty tez się doczekasz.

najbardziej mnie rozwalają teksty w stylu " nie wierzę w Boga i tak w ogóle to jestem zła na niego bo..." ;)

Dlaczego piszesz, ze moze tak lepiej? Pod jakim wzgledem lepiej?

niewierząca. ok. ale wiesz. sprawa woiary bądź niewiary to zbyt poważna rzecz, zeby sie z tym afisowac na forum. na takim forum. postaram się odpowiedziec ci jak to widzę.

tłumaczyłam Ci czemu. Może przeczytaj uważniej. A tak na parwde to Bóg wie co robi i co jest dla nas dobre. Trzeba Mu zaufać.

nie, nie wierzę juz od 10 lat i jest ok :)

nie,ja nie wierze...;( i nie lubie katolicyzmu i tych glupich pogladow niby dlaczego sex przed slubem jest grzechem smiertlenym?! a robi to komus krzywde?!skoro Bóg stworzyl tak ludzi,ze jest to przyjemne,to czemu nam to mialby zabierac...wiekszosc ludzi pojdzie do piekla,skoro to taki grzech poza tym chodzenie do kosciola to nuda,to ludzie sobie te wszystkie poglady wymyslili,Bóg tylko chce,zeby ludzie byli dobrzy..ale co z tego,jak wiele ludzi cierpi?!Poza tym czy naprawde Bóg bylby taki dobry,gdyby zanawet 40 lat przewinienia dawal na wieki do piekla...nawet ja bym tak nikomu nie zrobila,poza tym to niesprawiedliwe,jak taki bobas umrze i idzie do nieba,a czlowiek,ktoremu okolicznosci kazaly krasc,albo byl psychiczny i zabijal pojdzie do piekla i czy ludzie religijni sa lepsi od tych niewierzacych? wątpie,a jak jest wojna przez religie,to moze to jest w porzadku?pierdolic to wszystko,srac na religie...wiele razy sie zawiodlam w zyciu i jak widac nie tylko ja a dla Boga moze jestesmy tylko zabawkami,jak dla dzieci domek dla lalek albo granie w simsy,moze w ogole Boga nie ma,nie wiadomo ktora religia lepssza,o co chodzi,ze nie jest tak,ze kazdy wierzy w co chce,tylko jest pewien obszar gdzie ludzie wyznaja buddyzm,gdzie indziej katolicyzm. srac na religie!

ta najgorsza - Boze dziewczyno, co ty piszesz?? Jak sie afiszowac?? Czy ty do cholery nie widzisz, ze ja jestem zalamana, zdesperowana??? Zrozum to!! Tu nie chodzi o afiszowanie sie i jesli ty tego nie rozumiesz jestes jeszcze bardzo mloda!!! Czy ty wiesz co to znaczy chciec byc matka, miec 29 lat, byc gotowa pod kazdym wzgledem na to I NIE MOC urodzic dziecka????Zdajesz sobie z tego sprawe????

Imbirowa - Wiec co robi??...nie bede tego komentowac, bo za duzo we mnie w tej chwili zlosci i desperacji...powiem tylko tyle, ze poraza mnie brak u ciebie ludzkiego zrozumienia i zaslepienie wiara.

ka to znaczy ze jests bezplodna ..a co ma Pan Bog do tego ? Bog Cie nie slucha bo byc moze prosic nie o to co trzeba

n to przykro mi że tak to widzisz. Bo mnie też w życiu spotkały rózne tragedie, ale takie jest poprostu życie. Tak musiało być. Wiara wzmacnia, dlatego życzę Ci abyś ją odzyskała

Ale w tym rzecz, ze nie jestem bezplodna...ani ja, ani moj maz...jestesmy po badaniach, wszystko z nami ok, WSZYSTKO...

bo wiesz- kazdy człowiek ma wolną wolę. moze zabijac, moze zachodzic w ciaze, gwałcic, isc na lody, do koscioła (albo nie isc). Bóg nie "wtraca" sie w tą wolna wolę, czyli nie niweluje też efektów tej woli (np seks->dziecko, napad-->śmierc niewinnego człowieka) To człowiek ma wybrac miedzy dobrym bądz złym postępowaniem z poniesieniem wszelkich tego konsekwencji. Bóg nie rozdaje cudów, nie siedzi na chmurce i nie mysli "o, a moze zrobie tak zeby ten pan co ma raka jednak był zdrowy." " i podniose do góry ten spadający samolot" ...itd itp. Moim zdaniem to jest tak, ze pomoc od Boga objawia sie wewnętrznie w człowieku. np moze dac nam siłę do czegos, wytrwałosc, pomysłowosc. Pomoc od Boga ogranicza się chyba do tego co jest w naszym umysle..ale nie jestem pewna oczywiscie. istnieja wszakze cuda, ale ja nie jestem znawcą wiec nie mam na ten temat zbyt wiele do powiedzenia:) Bóg nie moze za bardzo ingerowac w życie ludzkie. zeby nie naruszyc czyjejś woli. pomysl np ze 2 dziewczyny chcą dostac pracę, obie mają podobne kwalifikacje. jedna tą prace dostaje. Druga nie- i to nie dlatego, zeBóg jej nie lubi, tylko dlatego ze tak zdecydował pracodawca, z sobie tylko znanych powodów. Gdyby Bóg chciał spełnic modlitwy kazdej z tych dziewczyn- to byłoby bez sensu.Gdyby Bóg spełniał wszystkie prosby ludzi, na swiecie zapanowałby ogromny chaos. jeden by sie modlił o deszcz, inny o słońce, jeszcze inny zeby nie było upału itp.

autorko- czy ty naprawdę myslisz, ze nie mozesz miec dziecka bo Bóg jest złosliwy i celowo zrobil tak, zebys go nie miala? dziewczyno- są biologiczne przyczyny tego lub psychiczne, nie zwalaj winy na boga.

Dzisiaj w każdym dużym mieście można poddać się temu zabiegowi We Wrocławiu Ul. Bulwar Ikara , jest też Łódz Białystok Warszawa Kraków Gdańsk Poznań no i Praga możliwe że jakąś klinikę pominęłam, Zależy jak długo się staracie , koszt 8-15 tyś zależy od ilości podanych leków AAAAa i nie sugeruj się ulotkami reklamowymi bo tam oni zaniżają kosz zabiegu żeby przyciągnąć a potem się okazuję że fiu fiu trzeba dużo więcej ( TO ZALEŻY OD TEGO JAK BĘDZIE TOBIE SZŁA STYMULACJA ILE LEKÓW TRZEBA BĘDZIE PODAĆ) P O W O D Z E N I A

aha i smiałabym stwierdzic, ze Bóg nie daje dzieci. dzieci się "robią" z połącznego zdrowego plemnika i koórki jajowej. wiec cos musi byc w twoim (jego ) organizmie bądź psychice nie tak. Jesles zła bo Bóg nie spełnia twojej modlitwy o dziecko. ale Bóg to Bóg, nikt nie moze od niego żądać. To on decyduje co zrobi a czego nie.

najpierw się modlą, żeby nie zajść - biorą piguły, a jak rozpieprzą sobie równowagę prochami to wtedy larum do Boga bo chce mieć dziecko!

Ale w tym rzecz, ze to nie wlasna wola decyduje o posiadaniu dziecka i zajsciu w ciaze... I wiem, ze madrze piszesz, ale ja nie moge sie z toba zgodzic, nie dzisiaj...na pewno pomysle nad tym co napisalas, ale w tej chwili nie moge sie z toba zgodzic...

nie lubię Boga :( po chuj on nas stworzył teraz nawet nie mozna popelnic samobojstwa,bo to obrazanie go i mozna pojsc do piekla teraz najbardziej odczuwam,ze moje zycie,nie jest moje,jestem uwiezion w sidlach Boga...ale tylko od zlej strony,pomoc nie pomoze,ale \'\'grzeszyc\'\' juz nie wolno...poza tym Bog niby wszystkich kocha jednakowo,sratatatata,jasne.aAskad wiecie,czy nie jestesmy Mu obojetni i tylko siedzi i patrzy,i wymadrza sie,ze jest najlepszy??