Facet na emigracji - Dziwkarz czy Aniol i jak rozpoznac roznice ?

Mieszkam od dluzszego czasu w Chicago i spotykam sie z zastraszajacym wsrod polskich emigrantow zjawiskiem. Ludzie z roku na rok coraz bardziej chamieja. Fizycznie chamieja, gubia gdzies wszystkie zasady moralne, kulture, uprzejmosc zwykla ludzka zyczliwosc. Rozmawialam ostatnio z przyjaciolkami i wszystkie sie skarza na to ze faceci z Polski chca tylko i wylacznie sexu. Traktuja dziewczyny jak tanie mieso do lozka. Zero zobowiazan. Wsrod emigrantow w Chicago skala tego zjawiska jest gigantyczna, porzadni faceci dostaja malpiego rozumu i zaczynaja sie zachowywac jak typowi dziwkarze. Jak sie bronic przed takimi burakami ? Bo przeciez zaden na pierwszej randce nie przyzna , ze jest pustakiem ? Czy Polacy na emigracji w innych krajach tez sa tacy beznadziejni ????

Tak w innych krajach też tak jest.Faceci zachowują się jak psy spuszcone ze smyczy.Są chamscy i każdej napotkanej kobiecie z którą umieją się tylko jakoś dogadać,seks proponują.Mieszkam w Norwegii i to co się tu dzieje z facetami którzy zostawiają w domu żonę i dzieci a tu przyjeżdżają kasę zarobić to masakra.Chleją i szukają łatwego mieską do łóżka.