Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielkie zero

chyba nei dam rady i sie poddam

Polecane posty

Gość wielkie zero

zabije sie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
Nie mam tutaj nikogo, facet mój mnie olewa... moze mnie zdradza z dziwka z pracy... nie dotknal mnie nawet kijem od okolo 10m-cy, bylam w ciazy, urodzilam drugie dziecko, moze to deprecha. Ale nie chce zyc:( wczoraj prawie to zrobilam... powstrzymala mnei mysl o moich dzieciach. Plakalam wczoraj juz nawet nei wiem który dzien z rzedu, maz przed wczoraj powiedzial ze chce mi pomoc ale nie wie jak... powiedzialam mu ze tylko chce byc kobieta... a wczoaj mi powiedzial "przestan jeczec" wtedy wyszlam z domu, no i prawie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
zalosne jest to ze musze wspierac sie netem. Jestemw tym miescie dla niego, bo to on chcial tu mieszkac, ma tu przyjaciol, znajomych, prace, a ja... nikogo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
wlasnie nie dlugo... a juz mu sie znudzilam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty oszalałaś
daj spokój, zajmij sie sobą w wolnej chwili. Zrób sobie kąpiel itd połóż dzieci spac wczesniej i zrób sobie jakis relaks. Albo zostaw dzieci z mężem i idz do kosmetyczki czy do fryzjera popraw sobie czymś humor, jak masz np problem z dojściem do wagi to kup karnet na siłke i niech mąż z dziecmi posiedzi a ty na godz co drugi dzień na siłownie. Zrób też cos dla siebie. Wiem ze jest ci ciężko bo mąż w pracy a ty sama cały dzień i nie ma do kogo gęby otworezyc dlatego czas zebys sama przejęła inicjatywe i cos z tym robiła. Nie myśl o tej depresji i jakiś dziwkach tylko zajmij sie sobą. Kup sexsowną bielizne i ktoregos wieczoru kokietuj troszke męża - powiedz ze chcesz sie kochac, ze ci go brakuje i że bardzo tęsknisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
u fryzjera bylam, pofarbowalam dla meza wlosy i jestem brunetka, baba mnie tak obciachala ze z moich dlugich wlosów malo zostalo... A co do bielizny to nic nei ddzialalo... ja mu otwarcie mowie o tym wszystkim a on nic... :( Jakis m-c temu sie wyszuykowalam, wzielam kapiel, wyszlam pachnaca, ubrna w halke, gladdziutka, polozylam sie obok jak ogladalismy film, polozylam na nim noge i takie tam to mnei odepchnal i powiedzial "oglądaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dzieci i musisz dla nich żyć One Cię potrzebują i dla nich jesteś kimś wyjątkowym Nie wiem jaka jest dokładnie sytuacja między Twoim mężem a Tobą być może przez depresje zagubiłaś się i wydaje Ci się że Cię zdradza Wiem jak trudno jest żyć z osobą mająca depresje ,ponieważ mój brat ją ma i uwierz mi czasem brakuje sił Być może dla tego Twój mąż tak zareagował Musisz zgłosić się do psychologa i zacząć brać leki Jeżeli jesteś z tych osób co wstydzą się pójść do psychiatry i psychologa to uwierz to żaden wstyd W tym momencie musisz być twarda dla swoich dzieci dla swojej rodziny Musisz stanąć na nogi i pokazać mężowi ze jesteś silna kobietą Mam nadzieję że wszystko się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty oszalałaś
dziewczyny ja miałam tak samo, wszystko było do dupy, tylko ciągle sama i sama i pranie, sprzątanie, ulewanie, gotowanie, kolki, lekarz, szczepionki itd wszystko robiłam sama bo mąż w pracy a po pracy zmęczopny :( Ktoregos dnia wkurwiłam sie bardzo i wrecz wykrzyczałam ze ja tez jestem zmęczona i ze to wszystko mam w dupie, to jest tak samo jego dziecko jak i moje a co za tym idzie obowiązki dzielimy na pół. I po takiej kłótni wyszłam sobie na 4 godz. nie odbierałam telefonu. Siedziałam wygodnie u fryzjera i farbowałam włosy, innym razem poszłam sobie na siłownie itd./ czy na zakupy po nowe buty albo własnie bielizne. Naprawde nie ma co sie poddawac trzeba wziąść sie w garsc i zająć sobą i dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest prawda co poprzedniczka napisala ,,,,, Masz dzieci zyj dla nich i dla Siebie!!!!!!!!! Zajmij sie czyms!!! zrob to co ja zrobie jutro umaluj sie ladnie ubierz idz sie przejdz!!! Dzieci z nim zostaw.. albo wez je ze soba.. Kochasz go jeszcze>>???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli tak to wygląda to tym bardziej musisz stanąć na nogi i udowodnić gnojkowi że jesteś silna i wcale go nie potrzebujesz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
ja to wszystko wiem, ja jestem dla dzieci, ale brakuje mi wlasnie tej sily przebicia, aby zaczac myslec inaczej. Nigdy taka nei bylam, zawsze bylam wesola dziewczyna, zaradna itd a tutaj nei wiem co sie dzieje. Najgorsze jest to ze nei mam do kogo geby otworzyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty oszalałaś
hehhh, z tymi facetami. A moze zapytaj go wprost? Zrób dzis kolacje połóż świeczke na stole i zapytaj wprost- czy on cię juz nie kocha? czy jemu juz nie zalezy? czy jestes brzydka i gruba? i dlatego nie chce sie kochac? czy on cie zdradza? Zapytaj wprost ale bez krzyków , wszystko na sopkojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
Kocham go bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci często się poddają w momencie gdy żona ich potrzebuje tacy z nich wielcy bohaterowie:/Jeżeli staniesz na nogi i będzie widział Twoją niezależność to szybko zmięknie Sama przeżyłam podobną sytuacje Ważne jest by nigdy się nie dać Ani losowi ani mężowi ani nikomu innemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
Dzieki dziewczyny. Teraz musze isc do dzieci... i do codziennych obowiazków... :( napisalam mu sms'a "prosze pomoz mi, nie odpychaj mnie" moze w koncu zrozumie ze go potrzebuje i jego wsparcia :( obiecuje sie nei poddawac.....pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty oszalałaś
zaglądnij tu czasem i pisz co u ciebie i masz racje walcz sama ze sobą i nie rób nic głupiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zapytaj go wprost jest możliwość że się przyzna Powiedz mu że masz dość i że sama dziecka sobie nie zrobiłaś Więc dzielicie obowiązki na pół Powiedz mu że jak byłaś osobą zaradną szczęśliwą to w tedy umiał być przy Tobie a teraz gdzie się podziała jego męskość Bo prawda jest taka że mężczyzna powinien wspierać kobietę która w jego oczach jest słabsza!!Potem bym wyszła nie odbierała tel jeżeli by dzwonił Dzieci bym zostawiła z nim i poszłabym do fryzjera kosmetyczki i zafundowała sobie drina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze byś też zrobiła znajdując sobie jakieś hobby To wiele pomaga może zapisałabyś się na jakiś kurs ??Tam mogłabyś poznać super osoby z którymi wyskoczyła byś na miasto na kawke itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde my to mamy przesrane a jeszcze przyjdzie taka dejzi i ci napisze ze siedzisz w domu nic nie robisz i jeszcze narzelkasz no szok... babki musimy byc twarde, każda ma problemy, ja np wczoraj usłyszałam ze jestem stuknięta bo raz się śmieje, za chwile płacze a potem jeszcze krzycze i faktycznie tak jakoś się zachowuje w drugiej ciąży a po porodzie miałam tak jak wy, wszystko mnie wkurwiało wiecznie źle wiecznie narzekałam az wkońcu wzięłam sie za siebie i powiedzial mężowi ze jak on niechce to nie szkodzi bo niejeden jest facet kt óry chętnie zajmie się moim tyłeczkiem :P i co i mąż wskoczył do łóżka jak oparzony heheheh od tamtej pory wszystko sie zmieniło. Oczywiscie taktyka typu trzaskanie drzwiami i wychodzenie równiez była niezbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie hobby babo
o miłość się nie skomle, ile jeszcze będziesz go błagać, prowokować, wysyłac smski? Próbowałaś, nic z tego, to teraz zacznij wymagać, przede wszystkim jego zasranym obowiązkiem jest udział w wychowywaniu dzieci i to musisz na nim wymóc, przenieś się ze swoim posłaniem do innego pokoju i nie pozwól mu się dotykać, nie zauważaj go kompletnie jako mężczyzny, rób sobie 2-3 razy w tygodniu wychodne np. do kina a najlepiej zachowuj się przy nim tak, jakbyś się z kimś spotykała (ale nie rób tego) Faceci to zdobywcy, ciebie juz zdobył i stracił zainteresowanie twoją osobą, musisz tę jego pewność siebie nieco ukrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie zero
Oddzwonil do mnie po tym sms'ie. Polepszylo mi sie. Zaproponowal wypad do sklepu zeby mi cos kupic, np bielizne :) Na pewno odezwe sie jeszcze... :) Dzieki Dziewczyny bardzo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) nie poddawaj sie i jak odezwiesz sie nastepnym razem zmien nik bo nie jestes zadnym zerem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena33
ja mysle ze powinnas powiedziec mezowi ze chcesz rozwod,mysl teraz tylko o dzieciach i o sobie,przeciez mozesz byc jeszcze szczesliwa,np z kims innym,widac ze goscu nie zasluguje na twoje uczucia,trzymaj sie cieplutko kochana,jestem z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super ktos
Zmienilam nik... To ja o wiele szczesliwsza. Mężus chyba zrozumial... pytanie tylko na jak dlugo, ale po rozmowie z nim wywnioskowalam ze naprawde rozumie. W tym tygodniu idzie zapisac mnei do klubu fitness :D za tydzien jedziemy do mojego rodzinnego miasta i mam isc gdzies wieczorem sie wyszalec :D Wszystko zmienilo sie o 180st Super Dziewczyny i jeszcze raz dziekuje za kazde wsparcie, bylam naprawde w dolku... wiem ze to jeszcze bedzie powracac, czuje ze to powazniejszy problem ze mna, wiec pojde do psychologa... to dla moich dzieci. Nie chce zeby patrzyly na slaba mame... Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hawajska tecza
idz do psychologa , porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bu..
Hej! Kurde, nie daj się, jest źle, więc moze być tylko lepiej. Ja mam podobnie.. ALe nie zamierzam się poddawać, ani walczyć o mój związek. Ja odejdę, zabiorę ze sobą młode..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×