Antybiotyk w ciąży - cała prawda!!! przeczytajcie!

w szkole rodzenia mowili nam o \"mądrych i wszechwiedzących pacjętkach\", byly chore, lekarz przepisal np antybiotyk a one go nie braly bo WYCZYTALY ze szkodzi dzieku! pily tylko sok z malin i zazyaly np witamine C. owszem, im infekcja przechodzila a potem rodzily chore, zainfekowane dziecko. Tak tak moi drodzy, lepiej jest zazyc i podac dziecku przez pepowine zmodyfikowany przetworzony lek, niz potem po urodzeniu faszerowac go czystymi antybiotykami ze strzykawy. pisze tak na przyszlosc, jak ktorejs przyjdzie do glowy byc mądrzejszą od lekarza..

narzekasz, na wszystko :( A szkoła rodzenia, to nie wyrocznia. Co lekarz, to opinia.

najważniejsze to chyba ufac lekarzowi ja na ginekologa nie narzekam ale w 8 miesiacu ciazy dopadło mnie przeziebienie i poszłam do lekarza pierwszego kontaktu - ktory najpierw zapytał mnie czy ciaza jest na pewno potwierdzona ( 8 miesiac!) i zapisał mi pyralginę i septolete moja ginekolog była w szoku - wiec moze czasem warto poradzic sie innego lekarza

no to w tej szkole sa niedouczone położne :P zalezy od infekcji :P i czasami mimo brania przez ciężarna antybiotyku i tak dzidzia po porodzie dostanie lek i tak , więc te teorie - to jakies takie nieteges :P

no to byla opinia nie ginekologa, ale pediatry - neonatologa..tego co sie niemowlaczkami zajmuje. Powiem wam ze mnie to zszokowalo, bo sama jakbym antybiotyk miala przepisany to tez bym go nie brala ze strachu! dobrze ze sie obeszlo bez.

wiem z doświadczenia że lepiej brać! ja w 8 byłam chora i wziełam bo tak mi doradziła aptekarka że jej córka nie wzieła i coś tam nieciekawego wyszło. mimo brania okazało sie ze moja mała miała wrodzoną infekcje 3 dni brała antybiotyk i przeszło ( bo to była jakaś resztkowa infekcja). W tym samym czasie na oddziale obserwacji było 4 niemowlęta z infekcją tyle że zakończyły się zapaleniem płuc- wszytkie oprócz mojej małej. rozmawiałam z jedną i była podobno chora ale leczyła sie na własną rekę - naturalnie zeby nie zaszkodzić. Grunt to miec dobrego lekarza aby mieć 100% zaufania do niego. w tej chwili są naprawdę dobre antybiotyki! ja sama nigdy ich za dużo nie brałam jak nie byłam w ciązy ale przecieć w ciązy nie wolno ryzykować zdrowie dziecka z racji własnego przekonania. Bo nikt nie jest nieomylny szczególnie laik tki jak ja!!!!!

wiem z doświadczenia że lepiej brać! ja w 8 byłam chora i wziełam bo tak mi doradziła aptekarka że jej córka nie wzieła i coś tam nieciekawego wyszło. mimo brania okazało sie ze moja mała miała wrodzoną infekcje 3 dni brała antybiotyk i przeszło ( bo to była jakaś resztkowa infekcja). W tym samym czasie na oddziale obserwacji było 4 niemowlęta z infekcją tyle że zakończyły się zapaleniem płuc- wszytkie oprócz mojej małej. rozmawiałam z jedną i była podobno chora ale leczyła sie na własną rekę - naturalnie zeby nie zaszkodzić. Grunt to miec dobrego lekarza aby mieć 100% zaufania do niego. w tej chwili są naprawdę dobre antybiotyki! ja sama nigdy ich za dużo nie brałam jak nie byłam w ciązy ale przecieć w ciązy nie wolno ryzykować zdrowie dziecka z racji własnego przekonania. Bo nikt nie jest nieomylny szczególnie laik tki jak ja!!!!!

Ja jak byłam w ciąży miałam przepisany antybiotyk poradziłam sie gina aptekarki mówili ze dzidzi nie zaszkodzi i brałam urodziła się zdrowiuteńka.