Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CorpsBride

Ślub niedługo, a ja już go nie kocham

Polecane posty

Gość CorpsBride

Niedługo ślub, a ja się odkochałam. Dosłownie. Nie czuję nic . Jestem załamana i zrozpaczona. Żyć mi się nie chce. Innej dziewczynie z tym samym problemem poradziłabym aby odwołała, ale to wcale nie jest takie proste. Jak później spojrzeć rodzinie w twarz. Tym bardziej, że mieszkam z rodzicami. Chyba musiałabym się gdzieś wyprowadzić. Co ja mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscieeeeeeeeeeeeeeeeeee
to dlaczego godzilas sie na slub?? dlugo jesytescie ze soba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtrjgjr
lepiej odwolac! mi tez bylo glupio przed rodzina, znajomymi, wmawialam sobie ze moze go znowu pokocham, ze cos sie zmieni. po roku bylam juz tak zdesperowana ze wzielismy rozwod. duzo klopotow. teraz bym odwolala zdecydowaniei nie meczyla sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
Znamy się 3 lata i od stycznia planujemy ślub. On jest teraz za granicą. Nie wiem, ale chyba gdybym odwołała ślub rodzice by mi tego nie wybaczyli. Jak planowaliśmy ślub było wszystko ok, cudownie, a teraz nie mogę przestać beczeć. Jest mi tak źle i ciężko. Nawet nie mam siły wstać z łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej rozejść się
''przed'' ślubem niż ''po''.Wiem, że to trudne bo co ludzie o tym powiedzą? To jest twoja decyzja na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
gtrjgjr ja też myślę, że może wszystko wróci i znów będę go kochała. Może to temu, że go po prostu nie ma przy mnie :(. Jak sobie o tym wszystkim myślę to aż mi się chce wymiotować. Jestem przerażona !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
Modlę się o to, aby przed ślubem coś się wydarzyło, aby tylko go nie brać ... ...chlip...chlip...chlip...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwiutkaaa
Corps nie podejmuj decyzji impulsywnie, musisz wszystko przemyśleć Już sam ślub powoduję burzę emocji i huśtawkę nastroju . . . . no i napewno oddaliliście się od siebie przez jego nieobecność . . Rozumiem Cię mój narzeczony wyjechał w styczniu a wraca w ten wtorek i tez przyzwyczaiłam się do bycia samej, ale wiem że jak wróci będzie super, ja nie wątpie, teraz to jeszcze tak tęsknię że bardzo go chce już mieć, Przemyśl to wszystko, żebyś później nie załowała . . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej rozejść się
Nie rób nic pochopnie i na siłę! Porozmawiaj o tym z rodzicami. Może lepiej jest wstrzymać się ze ślubem, jak po trzech latach rozwodzić i przeżywać koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam dwie pary ktore odwolaly
slub. jedna 2 miesiace przed druga miesiac. wszystko bylo zalatwione, wszystko oplacone, obraczki odebrane, suknie w szafie wisialy. pierwsza para to ludzie blizej trzedziestki. kobieta sie rozmyslila bo wlasnie przestala kochac narzeczonego i samodzielnie wszystko odwolala nie patrzac na opinie innych bo to w koncu jej zycie. wykorzystali tylko podroz poslubna jeszcze wspolnie, a pozniej ich drogi zupelnie sie rozeszly. druga para to ludzie ok 23-25 lat, ktorzy byli ze soba jakies 5-6 lat i swiata poza soba nie widzieli. do czasu az pan mlody przed samym slubem zakochal sie w innej i choc tego uczucia do konca pewny nie byl. wolal odwolac niz pozniej zalowac. mysle, ze ludzie powinno odwolywac sluby, bo planuja je duzo wczesniej, a w tym czasie wiele moze sie zmienic. nitk nie powinien sie wstydzic tego, ze zmienil zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam dwie pary ktore odwolaly
bralas slub dla rodzicow czy dla siebie. nie rozumiem kompletnie twoich motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwiutkaaa
no tak tylko ja znam parę która dwołała ślub a później po 2 miesiącach zezli się no i już wzięli tylko cichy ślub, czasami niektórzy sie stresują tak weselem i panikują, albo kłócą sie o obraczki fotografa itd. Ale znam też takie małżeństwo które pobrało się pod presją i teraz drą koty strasznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam jedną parę, ktora odwołała ślub. Rodzice zachwyceni nie byli, ale nie wyklęli jej- z koronki na suknie zrobili obrus, ponoc śliczny ;) Teraz dziewczyna jest po slubie z innym facetem, wkrótce zostanie (a być może już jest?) mamą. Ale ważne jest, by odróżnić przedslubny stres od wygasnięcia uczucia- a forum tu niestety nie pomożę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam myślę
żeby odwołać jeśli tak podpowiada intuicja Mój Narzeczony odwołał z poprzednią partnerka w ślub na 5 tyg przed ceremonia. Za rok bierzemy slub. Mam nadzieje ze On wyczerpał limit na nieudane śluby ;) a tak serio nie poszłabym do oltarza ze swiadomoscia ze robie to na siłe - nigdy !!!!!!! Nasi znajomi odwołali teraz tez slub ktory mial byc za 2 miesiace.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myśle- nawet jesli to stresik :) to łatwiej się zejśc w przyszłości, niż życ np z bagażem zawartego ślubu kościelnego, ktory z definicji jest nierozwiązywalny..... Rozwód cywilny tez nie należy do przyjemności :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kggkj
ja też mam problema bo nie mam z kim iść na ślub siostry za 2tygodnie bo kilka dni temu zostawiła mnie dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma odwolala slub
tydzien przed. wpdka w jej domu stala potem jeszcze przez 1,5 roku.. dodam, ze byla w ciazy z niedoszlym mezem. jednak sie zdecydowala, szacunek dla niej i jej rodzicow. a takze dla rodzicow chlopaka. dziecko ma oboje rodzicow, krzywda mu sie nie dzieje a znajoma po 6 latach od tej sytuacji wychodzi za maz. tym razem jest pewna! ja bym odwolala. to TWOJE zycie, zadne pieniadze nie sa tego warte, Twoich lez i rozpaczy. jednak zanim podejmisz te decyzje zapytaj serca raz jeszcze abys potem nie zalowala. powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
ruda to z obrusem- heheh Droga przyszła mężatko zastanów się co jest gorsze, ślub i wspólne życie z mężczyzną, którego nie kochasz, czy wstyd przed rodizcami. Owe zakłopotanie potrwa z góra miesiąc(a i to przy zacietrzewionych rodzicach i rodzinie) a wspólne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze pogadaj z mamą i powiedz
jej o wszystkim dokładnie i o tym co czujesz !!! Zadna matka nie chce aby dziecko było zrozpaczone.... może nawet ci pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CorpsBride, piszesz że Twój facet jest za granicą może po prostu długa rozłąka sprawia, że czujesz, jakby stał Ci sie nieco obcy? zaczekaj, aż wróci! jest bardzo prawdopodobne, że gdy go zobaczysz, poczujesz to wszystko co w tej chwili wydaje Ci się, że uciekło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy. Ciężko jest mi z tym, bo nie chcę ranić również przyszłego męża. Czuję się wstrętnie i bardzo chciałabym, aby było jak dawniej. Ale na obecną chwilę nawet sobie nie wyobrażam jak będziemy spali w wspólnym łóżku. Pamiętam jeszcze niedawno rozmawialiśmy o tym z N, że rozłąki destrukcyjnie działają na związek :((. Gdy podejmowałam decyzję o ślubie - nie wyobrażałam sobie życia bez niego :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
Nie wiem czy byłabym na tyle odważna, aby to wszystko odwołać. Podziwiam tych ludzi, którzy nie patrząc na opinię innych podjeli taką decyzję, bo mimo wszystko to wymaga ogromnej odwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
Fakt faktem - nie rozumiem ludzi, którzy planują wesele na dwa lata naprzód. U mnie już wszystko zdążyło się zmienić od stycznia. Mam nadzieję, że jakoś to przejdzie jak N wróci, ale bardzo boję się spotkania... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiaj z nim jak najwięcej, dzwońcie do siebie, piszcie. Z decyzją zaczekaj aż wróci i spędzicie razem znów trochę czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
Moon__ dziękuję :* . Masz rację może to pomoże, ale szczerze mówiąc w ogóle nie mam ochoty na rozmowy :(( Nie wiem, może to była zbyt pochopna decyzja... a może wszystko będzie jak dawniej... Nigdy więcej żadnej rozłąki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez jest obcecnie zagranica...wraca za miesiac...a takie rozlaki dzialaja na nasz zwiazek jeszcze lepiej..tesknimy za soba...i chwilami spedzanymi ze soba...i na pewno przez ta rozlake miedzy nami nic sie nie psuje...moze u was jest inaczej...porozmawiajcie szczerze i otwarcie i podejmij decyzje bo lepiej odejsc przed slubem niz pare miesiecy po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
Moon__ jakoś mi lepiej jak czytam Twoje posty :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorpsBride
imili86 - my przez pół roku widzieliśmy się 2 tyg i praktycznie tylko rozwoziliśmy zaproszenia, więc za dużo czasu razem nie spędziliśmy. Oczywiście jak wyjeżdza tęsknię, ale później jakoś wbijam się w rytm zajęć i po kilku miesiącach jest mi lepiej samej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×