komu się nudzi dziśPP albo jest tak załamany ze nie ma ochoty na nic

ostatnio jakoś odechciewa mi się wszystkiego no ale gdzieś tam w głębi serca pragnę żyć pełnią życia .....ostatnio wszyscy okazują się fałszywymi świnia..... i jak tu żyć na takim świecie gdzie wszędzie tyle próżnień tyle podziałów zdrad :(:(

pewnie pogoda na ciebie tak wpływa

mnie jest strasznie źle zaraz zaczna ryczeć

nie raczej nie pewnie samotność a to norma

a przez co Ci jest zle hm??

mnie sie nudzi. powinnam sie uczyc ale mi sie nie chce.

Proponuje wyłączyć komputerek i wyjść z czterech ścian :)

ja byłam calutki dzień ale już sobie chciałąm troszkę odpoczac ,pogadać ..ale jak patrze ile tu jest przeróżnych tematów to łoł

kochana spać to będe w nocy chyba...

tu wejdę bo wszędzie hałas ponad 100 dec

a tu cisza

przynajmniej nie śmiecą

no niby tak a..To co nudzi Ci się??

piję drinka i trochę ciszy się przyda

a że masz dołka to tez powinnaś

hmm nie sądze że tu znajdziesz "trochę ciszy"wariantów jest dużo za tym ze zaraz ktoś się dołączy do rozmowy i zakończy ten spokój

ja też jestem przybita po calym tygodniu, wykonczona psychicznie...

ale póki wiaterek mały co mi szkodzi

zdałam dziś egzamin dyplomowy i jestem szczęśliwa

może tego dołka sama sobie stwarzam bo to człowiek kieruje swoim życiem jak dla mnie wszystko am swoja przyczynę więc czas zastanowić sie nad sobą a jeśli chodzi o ciszę to zawsze mam jej pełno w chwilach kiedy tylko chcę albo oddaje się przyrodzie albo poezji albo muzyce

to gratuliję Ci:):):)

afsaf psychicznie do niedobrze

laluna...> zgadzam się w dużej mierze z Toba, choć pewnych sytuacji nie umiem rozwiazywac, wiele potrafie sobie jakos ulozyc w glowie i jakos idzie do przodu, ale ciagle co jakis czas z duza moca powraca do mnie cos z czym sobie nie potrafie poradzic, choc moze tego po mnie nie widac...

afsaf ogólnie jesteś optymistką czy nie

dziękuję... no widzisz należy cieszyć się z małych rzeczy, ze swoich sukcesów... trzeba czymś się zająć, mieć cel w życiu, spotykać się z ludźmi, po prostu żyć, a nie zamykać się w 4 ścianach i myśleć jak mi źle :)

halny...> w zeszlym tygodniu tez wzielam sie za rozwiazanie czegos, co mnie gryzie od dluzszego czasu, a to dopiero wierzcholek gory lodowej...

niestety człowiek jest człowiekem ma serce więc nie jest robotem:P owszem powraca do ans to w chwilach gdy coś nam się nie ułoży w danym dniu ...wogóle zazwyczaj jest tak ze jak się coś psuje to już po całosci ale hmm...jeśli powiem że będzie łatwo to skłamię będe szczera będzie trudno ale po czasie będzie lepiej

a powiesz coś więcej bo góry są wysokie

jestem optymistka, ja bardzo zadko mam dola, tylko czasem jak mnie dopadnie, to silnie, choc na szczescie nie trwa dlugo....

Laluna, moge sie podpisac pod Twoim postem, to tak jakbym ja to napisala... :( Rozumiem Cie.