Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w nic nie wierzee

CZY MACIE PRZWDZIWĄ PRZYJAŹŃ????????????

Polecane posty

Gość w nic nie wierzee

ja juz w taką nie wierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie i nigdy nie miałam przyjaciół - tylko kolegów, znajomych; może ja się do tego po prostu nie nadaję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem np. zajebiscie mi sie tutaj z kims rozmawia i mozna zlapac dola ze w zyciu ciezko spotkac ta wlasciwa osobe ktorej wrato sie zwierzac a net zreszta tez jest złudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie mam
i nie wierze już dobre kilka miesięcy kiedy to się strasznie zawiodłam na "najlepszej przyjaciółce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jedna jedyna,nigdy sie na niej powaznie nie zawiodlam,wiadomo bylo cos nie tak ale nikt nie jest bez wad:) KOCHAM CIE GINA:D!!!!!zaraz sie spotkamy ale Ty nie pijesz bo prowadzisz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam przyjaciółkę
ale nie jest to bardzo spektakularna przyjaźń, typu dramaty rodzinne, problemy w związkach, stawanie w swojej obronie i poświęcenia. Po prostu dobrze się ze sobą czujemy i rozmawiamy całkiem szczerze o codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinellllllkkaaaa
wiem co czujesz... miałam 2 przyajciołki, takie od serca, jedna moja kuzynka- ktora ostatnio powiedziała cos co mniebardzo uraziło, bede miała do niej juz dystans do konca zycia... , druga - z ktora płakałam i smiałam sie na przemian , dzieliłysmy swe smutki radosci- dzieli je teraz z mezem , nie widziałąm jej juz poł roku bo nie ma dla mnie czasu ;/ , trzecia- wiem ze zrobiłaby dla mnie duzo , ja dla niej tez ale to juz nie jest to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam przyjaciółkę jedą i tą samą od ponad dziesięciu lat.NIGDY się na niej nie zawiodłam:) i oczywiście w moim facecie mam przyjaciela. ale to już inny rodzaj przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeżyłam 2 poważne przyjaźnie...z jedną dziewczyna utrzymuję jeszcze kontakt, choć coraz bardziej wirtualny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nigdy
nie miałam prawdziwejh przyjaciólki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałam, że każdy ma 'kogoś na zawsze. na dobre i złe'. widzę, że jednak nie każda znajomość przetrwa. moja przetrwała kupe nowych znajomych, nowe miejsce zamieszkania, zmiany w życiu. a mimo to conajmniej dwa razy w tygodniu widzimy się na kawie i gadamy o wszystkim. poza tym kontakt telefoniczny. niestety częściej się nie da. bo studiuję w innym miejscu i jestem w związku. zawsze mogę na nią liczyć. z wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yteryta
kazdy ma inne wyobrazenie na temat przyjazni - ja takiej wymarzonej gdzie moglabym jej wszytsko mowic i wymieniac sie ciuchami kosmetykami itp itd(czyli jakby bardziej jak siostra) to nie za to podobnie jak dziewczyna pisala wyzej - mam jedna kumpele z ktora dobrze sie czujemy i fajnie sie nam rozmawia, wiemy o sobie b. duzo no ale ja tego przyjaznia nie nazywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mam kilka bliskich koleżanek, i 3 najbliższe przyjaciółki, z czego 2 najlepsze z czego jedna taka naj naj naj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam jedną najlepszą
przyjaciółkę, jednak wyjechała, kasa uderzyła jej do głowy, przewartościowała swoje życie i teraz ma mnie w dupie :) no, ale nie przejmuje się tym jedynym przyjacielem teraz jest chłopak, ale mam te kilka kolezanek o ktorym mogę rozmawiać o większosci problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam jedną najlepszą
miało oczywiscie byc Z KTÓRYMI aha i myslę, że częsciej przetrwają przyjaznie zawierane jak ktos ma juz ze 20 lat, wtedy juz nie nastepuja takie zmiany w charakterze te wczesniej zawierane niekoniecznie przetrwaja , bo potem się dorasta i kazdy okazuje się byc całkiem innym człowiekiem, co innego się licz, gdy tymczasem starsi ludzie maja bardziej poukladane w glowie te teze opieram na moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tej przyjaciolce nr 2 kiedys sie zawiodlam, bo poprosilam ja o cos waznego dla mnie (bylam za granica, prosilam ja zeby zawiozla mi papiery na studia), odmowila. po prostu sie jej nie chcialo (bardzo leniwa jest ;) )jechac 40 km w goracym autobusie.. ale powiedzialam jej, ze mnie zawiodla i bardzo wiele razy potem mnie przepraszala za to (zwykle po pijaku, bo jest to tez osoba, ktorej ciezko sie przyznac do bledu). potem wiele razy mialam problem, i poprosilam ja o pomoc, porownywalna do tamtej, i nigdy mnie juz nie zawiodla. ciuchy kosmetyki, trzymanie wlosow przy rzyganiu na imprezie, sekrety, mowienie o wszystkich, nawet najintymniejszych rzeczach - to moja przyjacioka nr 1 :) myslalam, ze juz takiej nie spotkam, a jednak mialam szczedscie poznac ja 2 lata temu i bylo wieke sytuacji, w ktorych moglam na nia liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, że najfajniesze w przyjaźni są dla mnie wspólne nocki przy winie. dużo śmiechu, komedie romantyczne, płacz, narzekanie na facetów itp:] ciuchy też wchodzą w grę. bo ciągle coś mojego jest u niej i odwrotnie. co do wieku zawierania przyjaźni, to myślę, że rzeczywiście te zawarte w dzieciństwie mogą się kończyć wraz z nowym życiem i dorosłością. ja mam to szczęście, że moja przyjaźń ciągnie się od zerówki aż po studia i myślę, że się nie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwie przyjaciolki. z jedna znam sie i przyjaznie od 5 lat, druga znam 2 lata a przyjaznie sie od roku. sa to dwa zupelnie rozne rodzaje przyjazni. z tak, z ktora przyjaznie sie 5 lat jestesmy jak Siostry. jak zmarla jej mama przed matura to byl ciezki okres, ona chciala sie zabic, ciela sie, niejednokrotnie ratowalam ja przed ostatecznym krokiem. potem ja mialam bardzo duze problemy. to bardzo umocnilo nasza przyjazn, wiemy, ze mozemy na siebie liczyc. i nawte teraz, jak studiuje za granica a ona mieszka z chlopakiem i nie widujemy sie czesto i nie rozmawiamy wiem, ze moge zawsze na nia liczyc i na odwrot. z druga zaczelam sie przyjaznic ro temu, praktycznie zaraz przed moim wyjazdem na studi za granice. ale jakos poslzo, codziennie rozmawiamy na gg, skajpie. teraz jk ja mam sajgon tutaj z przeprowadzka a ona u siebie na uczelni i nie moglysmy rozmawiac przez 3 dni czuje, jak bym z miesiac z nia nie rozmawiala, tak mi jj brakuje. ja mysle, ze przyjazn to przede wszytskim zrozumienie drugiej osoby. i wiem, ze jest cenniejsza niz milosc, ktora przemija latwo a przyjazn zostaje jesli jest prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie jest mi przykro to pisać, do tej pory nie zwracałam na to uwagii ale teraz sobie to uświadomiłam NIE MAM PRAWDZIWEGO PRZYJACIELA :( czuje się tak okropnie. Kiedy wydawalo mi się, ze mam wystarczyło troche czasu i czar stracil swoj urok.. Tak naprawde nie moge nikomu szczerze nic do konca powiedziec od A-Z, bo to nie wypada, bo pojdzie to dalej, wezmie mnie za jakas wariatke.. hmm.. czy to nie komiczne ! Tylko najbardziej boli mnie to, ze ludzi mi ufaja ale ja im nie moge zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie jest mi przykro to pisać, do tej pory nie zwracałam na to uwagii ale teraz sobie to uświadomiłam NIE MAM PRAWDZIWEGO PRZYJACIELA :( czuje się tak okropnie. Kiedy wydawalo mi się, ze mam wystarczyło troche czasu i czar stracil swoj urok.. Tak naprawde nie moge nikomu szczerze nic do konca powiedziec od A-Z, bo to nie wypada, bo pojdzie to dalej, wezmie mnie za jakas wariatke.. hmm.. czy to nie komiczne ! Tylko najbardziej boli mnie to, ze ludzi mi ufaja ale ja im nie moge zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×