Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złotko0003

milosc czy oczekiwania innych???

Polecane posty

Gość złotko0003

mam taki problem: mam 24 lata, moj facet 27, jestesmy ze soba 3 lata. powaznie planujemy zwiazac sie na cale zycie ,ale tak za 3 lata? narazie nie mamy srodkow na wposlne zycie(wesele, mieszkanie itp),wiec chcemy poczekac. wszystko jest super... ale raptem wkraczaj jego rodzice, ktorzy dotycchasz byli bardzo mili, kulturaln,nie robili zadnycxh problemow. nie pozwalaj byc nam razem bo jestsmy innych religii i nie bedzie slubu koscielnego. dla nich to niedopuszczalne. dzwonia do moiuch rodzicow mowia ze nie mozemy byc razem, raz rozmawiałm z nimi o tym we 4(ja ,moj faect i jego rodzice). moja mama (bo tata z nami ie zyje) nie robiła zadnych problemow, ale teraz zaczyyna sie tych ludzi bac...i kazała mi rowniez zakonczyc te nzaiwazek. dodam ze rodzice chlopaka wyrzekna sie jego i nie bedzie mogl na nich liczyc. teraz konczy studia i nie jest jeszcze samodzielny, podobnie jak ja rodzina jest dla mnei wazna i nie wyobrazam sobie ze miałby stracic sowich rodzicow. taka sytuacja jest chora :( jak rozwiazac taki problem???? :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszałam
Ja słyszałam, że możliwe jest zawarcie ślubu kościelnego w przypadku, gdy jedna z osób jest innego wyznania. Może powinniście iść do księdza i dowiedzieć się więcej na ten temat. Może sytuacja wcale nie jest taka zła, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga to ja
z tego co wiem slub w kosciele moze wziac tylko chcrzescijanin, a jak sie nie jest cchrzescijaninem??? to chyba nie ma zadnej szansy?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak
Miałam podobną sytuację, ale to było bardzo dawno temu. Ja katoliczka, on ewangelik. Moi rodzice nie chcieli słyszeć o takim związku, jego nie byli aż tak bardzo przeciwni. W efekcie wzięliśmy ślub kościelny w naszym kościele (on musiał "przejść" na katolizcyzm). Rodzice musieli pogodzić się, urządzili nawet wesele, a z biegiem czasu bardzo polubili mojego męża. Rozwiedliśmy się, ale nie z powodów religijnych. Nie rezygnuj z miłości, a rodzice tylko dziś tak mówią. Wierzę w to, że zaakceptują wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotko0003
tylko ze ja na pewno nie wezme slubu w kosciele, a raczej w cerkwi bo on jest prawosławny. ja jestem muzułmanka. wiele czytalismy i rozmawialismy o naszych rleigiach, w tej kwestii jestesmy siebie swiadomi i pewni. jest tylko ten problem ze nie zgodze sie na zmiane wyznania...on rowniez. jego rodzice uwazaja ze zabiore go hehe ze przekabace na swojaa religie, ze bedzie nieszczesliwy, ze moim celem bedzie odciecie go on jego lultury i wyznania. ale my jetsemsy naprawde do siebie dopasowani ,przez lata znajomosci prawie wcale sie nie klucilismy, a powaznych klutni bylo Zero. on bedzie o mnie dbac i ja o niego nawet w kwestiach religijnych. jestem sklonna zeby ochrzcic w dzieci w cerkwi... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotko0003
boje sie ze oni tego nigdy nie zaakceptuja. przekonaja sie ze sie mylili co do mnie ,ale truno bedzie im sie do tego przyznac i beda robic wszystko zeby wyszlo ze jestem zła osoba, jak mylsicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotko0003
widze, że łatwiej jest pisac dlugasne wypowiedzi jak kazia powinna rzucic czesia niz wypowiedziec sie w skomplikowanej sprawie. zycze wam jedynie ze nigdy nie bedziecie miec takiego problemu jak ja... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×