Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _______Kochanica_________

Kochanki.... gdzie i jak sie spotykamy z naszymi K.

Polecane posty

Gość _______Kochanica_________

Jestem kochanka juz od pewnego czasu..... spotykamy sie w roznych miejscach i okolicznosciach ale niestety pomysly nam sie koncza, macie jakis podpowiedzi? Nie chodzi mi o adresy tylko miejsca w ktorych bywacie, miastach, okolicznosciach przyrody;-) tzw spontanach czy wlasnych kryjowkach... No juz sama nie wiem... Jak tam z wasza wyobraznia, jak sobie radzicie? Piszcie:-) Kazda z nas ma swoja historie wiec jaka jest wasza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszcześliwa kochanka
ja ostatnio spedzialam ze swoim cala noc w samochodzie w lesie, na jakims zadupiu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _______Kochanica_________
tak jak myslalam:-) hoteliki, samochodziki... ale musza byc przeciez ciekawsze miejsca, prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _______Kochanica_________
zreszta to juz nawet nie chodzi o same miejsca tylko wlasnie ten dreszczyk emocji :-):-):-) miejsce ktore zawsze bedzie sie nam kojarzyc z nim, miejsce ktorego nigdy nie zapomnimy bo.... no wlasnie bo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez kochanka
nad morzem w jakims pensjonacie itp,rozne wycieczki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez juz to wszystko przerobilam:-( stad zastanawiam sie jak sobie urozmaicic spotkania:-) my kiedys przesadzilismy, heheh, noca zupelnie nieswiadomie wjechalismy komus na posesje(ahahahah) myslac ze dom jest stary i opuszczony a tam zwyczajnie padlo swiatlo w okolicy! nie musze chyba opisywac w jak szybkim tempie sie ulotnilismy - piesek wlascicieli nas wyczul:-):-):-) do dzis to pamietamy:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
ja juz nie zdradzam ale kiedys spotykalam sie z ''nim'' w moim domu jak maz byl w pracy. albo jechalismy gdzies samochodem.........fajnie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja ....
u nas podobnie, w domku albo przejazdzka autem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa suczka pana
ja go przyjmuję w hotelu na 1 godz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysmiewczyni
ha ha oj jakie wy kochanice jestescie zalosne. bzykacie sie po krzakach i samochodach bo wasz kochas traktuje was jako mala rozrywke od codziennosci. Ale nawet odrobine nie zalezy im na tym zeby cos z tym zrobic i poprostu byc z wami jak z ukochana kobieta. No i ta swiadomosc ze on wychodzi z lozka zony i pozniej wraca tam spowrotem....i co nie czujecie sie jak kola zapasowe? Tuli ja i spedza noc a was puknie w krzakach i do domu mala, musze leciec pa. Zalosne prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysmiewczyni
Coz niektore to juz taki zywot maja cichodajek i panienek do zapewniania rozrywki facetom. Ale musze przyzanac ze to upokarzajace byc taka dziura do wtykania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catelle
a może to my traktujemy naszych kochanków jako odskocznię od rzeczywistości, hę?? I bzykamy sie gdzie popadnie czując rozkosz niewysłowioną...nie to co z nudnym, zaniedbanym mężem, z którym tylko pod kołdrą i po ciemku, i przez trzy minuty bo on szybko kończy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka na Kaffe
Pieprzenie się w domu z kochasiem jak mąż w pracy zapiernicza na taką szmatławą żonke to dopiero dnoooo Ale możliwe że mąż "pracuje" z fajną koleżanką :D i ma to czego nie ma taka szmatława żoneczka jak babki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catelle
twój mąż też może "pracować" z fajną koleżanką i ty możesz o tym nawet pojęcia nie mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhahahahah
widze ze niktorych niezle ponioslo- tzn niektore? boli co? ze mozna miec fajny sex zamiast obowiazku malzenskiego? ze mezus moze "odlatywac" z kochanka i odwrotnie:-) zamiast monotonnego bzykanka z zoneczka? chyba nigdy nie doswiadczylyscie zajebistego sexu- wspolczuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhahahahah
aha, ale nie zapominajcie ze w momencie w ktorym was tak tuli i zasypia.... wciaz mysli o kochance - niestety:-( czego szczerze wspolczuje:-( na prawde:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już widzę jak was mężuś
tuli i zasypia w waszych ramionach raczej zwali się do wyra obok was, odwróci na drugi bok, pierdnie na dobranoc i za 5 minut już chrapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaseba
ciekawe, że facet z kochanka jest szczytem wyrafinowania seksualnego a z żona jak tu ktoś napisał, 3 minuty po ciemku i pod kołdrą... mr jekyll i dr hyde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazdaaa
nie ma sie tu co zarzynac wzajemnie, niestety najczesciej prawda jest taka ze sex z zona/mezem nie wypada najlpiej stad ci kochankowie -prawda? ja np. rowniez mam co wspominac, oj mam mam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, halo...drogie panie i panowie:-) Co tu taka cisza? Moze zle zatutuowalam topik.... chodzilo mi rowniez o panie mezatki szczesliiwe i zakochane w swoich mezach ktore to od czasu do czasu zabawiaja sie ze swoim ukochanym w roznych przedziwnych i nietypowych miejscach tak dla urozmaicenia? No nie mowcie mi ze nie nikt z was nigdy nie zrobil niczego szlonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catelle
rzeczywistość inteligencją i wyrafinowaniem to ty nie grzeszysz... współczuję ci, muszisz być osobą bardzo sfrustrowaną... prawda, wszystkie zadowolone z życia kochanki?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akusterka
żenua poprostu żenua krzaki, samochodziki, hoteliki i trach nastaje szara nędzna rzeczywistośc bo pomysłów brak.... Bzykajcie się gdzie popadnie w windzie, w teatrze, w kinie poprostu inteligencji w Was za grosz ba pozostał tylko zwierzęcy instynkt -BZYKANIA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbys kiedys w zyciu
doswiadczyla takiego sexu ze omdlewasz z braku sil to moze bys sie zastanowila 2 razy zanim cos napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zreszta co ma
inteligencja do pozadania czy sexulanosci samej w sobie? widocznie oprocz dobrego sexu nie zostalas rowniez "uswiadczona" mozliwoscia odpowiedniego pojmowania i rozumowania. celowo cydzyslow:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem że wy jako żony
też jestescie nudne, rozlazłe, seks z wami to wieczorny smętny obowiązek małżeński pod kołdrą po ciemku i mąż musi jeździć w krzaki z kolezanką z biura... współczuję w takim razie codziennego życia bo te spotkania z kochankami to tylko ułamek waszego czasu a reszta...pożal się boże...żal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj bylam
Bylam kochanka i napisze tak...z tym kochankowaniem jest fajnie do czasu. Jak opadna pierwsze emocje i chec przypodobania sie to robi sie tak samo nudno jak z mezem. I przestalam byc kochanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogień płonie krótko
żar tli się długo tym się różni małżęństwo/związek od kochankowania gdzie tylko iskry lecą a jak przestają lecieć to nagle nikt nie wie o co kaman? i następnej iskry szukac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogień płonie krótko
a juz na temat gdzie się spotykalismy0spotykamy w pracy u mnie u niego w lesie nad morzem nad jeziorem mamy namiot i spędzamy 3 dni conajmniej w pubach ...to do czasu...małe miasto i za duzo donosicieli, choć pamiętam jak całowaliśmy się tak bardzo namiętnie..... że nas okradli hihi teraz to już 3 razy do roku bo ja wyjechałam nie mażadnej namiętności przykre ale jest przyzwyczajenie i wzajemne pretensje, myslę że obojgu nie o to nam chodziło, spędziliśmy razem 5 lat ( z jego zoną w tle) znudziło nam się to ale nie umiemy tego skończyć choć oboje wiemy że nic z tego już nie będzie za długo to trwało, za wiele on miał problemów z żoną których ja nie umiem zrozumiec i za wiele ja mam problemów z tym związkiem. czas gasić światło Pani i Panowie...ale kto to zrobi? kto będzie winien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja dodam swoje
w bramie przy Rynku, wieczorem po romantycznej kolacji - romantycznie i niebezpiecznie, ekscytująco i namiętnie. Tak nas naszło ..:)'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×