śmierdzisz -mandat

Jestem zszokowana tym ile ludzi w obecnych czasach smierdzi.Wejscie do autobudu w upalny dzień odrzuca,o tramwajach nie wspomnę.Nie wierzę ze kogos nie stać na mydło i dezodorant ,chociaż najtańszy.Pewnie ktoś mi napisze ze są ludzie ktorzy pomimo mysia sie wydzielają brzydki zapach potu,ale tak naprawde,rozmawiałam z przyjaciółmi lekarzami.jest to tylko wymówka aby ktos kogoś poprostu nei nazwał swinią.Owszem każdy człowiek wydziela różny zapach potu,ale osoba która regularnie sie myje nie smierdzi!!!!!!!!Ostatnio byłam świadkiem jak jakaś dziewczyna zwrociła uwage pewnej kobiecie ze tamta powinna się myś.Poczatkow z zazenowaniem przysłuchiwałam się wymianom zdań między nimi,tamta tłumaczyła ze nie zdązyła sie rano wymyć,ale cholerka miała czas sie pomalowac!!!!!!!!!!Jestem za wlepianem mandatów osobom smierdzącym,autentycznie.Nie czuje tolerancji do takich ludzi.Wszędzie sa toalety,mozna papierem toaletowym zamoczonym wodą sie przetrzec przynajmniej jak ktoś czuje sie nieświeżo.Nie wspominam o chusteczkach odświeżających bo ktoś mi napisze ze są drogie.Jak ktoś nie chce smierdzieć to nie będzie.Co do grubszych osób,mam sporo znajomych "wiekszych" i zadna nie śmierdzi wiec sie da zachować czystośc pomimo tego że wieksza osoba bardziej sie poci.Po dzisiejszej traumie w autobusie będe zwracała uwage i to głosno ze ktoś powinien się wymyć.Ktoś mi napisze że po co jeżdzę publicznymi srodkami lokomocji,jeźdze bo nei mam póki co kasy na samochód i nie mam zamiaru uciekac od autobusów,niech uciekaja osoby smierdzace,jak nie potrafią się wymyć.Ulżyło mi,musiałam to napisac

nie wierze ze chcialo sie tobie to pisać a sobie ze chcialo mi sie to czytac .....

Kabel :) wczoraj jednak uciekłam i nie zapłaciłam :D

dwa zdania przeczytalem i kawalek trzeciego. i dosc. za takie posty winni dawac mandaty.

Oliva z olivy >>zuch dziewczyna :D...ale zeby bylo mi to ostatni raz....wiesz jaki obciach bedzie jak Cie zdybają ? ;)

Esteta swieta prawda....i to wysokie mandaty

Wstyd i tak jest jak mi na bramkach pika. ale udaje,że to sms ;)

A mi kabel, co zrobic? trzeba sie usmiechnac do siebie i dziarsko rzucic: nie ma glupich postow, sa tylko glupi ludzie...

za pierdzenie też bym proponował mandaty , za pierdnięcie jajami zwłaszcza

To dlatego że własnego smrodu prawie się nie czuje. Poza tym może ci wszyscy ludzie jadą właśnie do domu się wykąpać.

wiecie co 20lat mieszkam we wroclawiu,regularnie przez caly rok przemieszczam sie komunikacja miejska gdyz auta jeszcze nie posiadam i w sumie jeszcze nigdy nie spotkalo mnie takie cos,zeby ktos jakos niesamowicie smierdzial.w sumie nawet nie bylo tak zeby ktos w ogole smierdzial;) mzoe mam jakies szczescie...

zapraszam do szczecina. Chodzę do roboty pieszo, bo mam niedaleko. Ale jak pada deszcz wsiadam w tramwaj. I zawsze to samo...

nie, no trzeba mieć niezły tupet żeby obcej osobie w autobusie powiedzieć że śmierdzi.

no ja bym sie wstydzila i wydaje mi sie,ze autorka to chyba cos naciaga.wiadomo,ze mozna rozmawiajac ze znajomym jakos wspomniec o tym i powiedziec-ale smierdzi,czyli taka dykretna aluzja do smierdzacego:p ale tak w zywe oczy?!

jeżeli ta cala historia jest prawdziwa to ta babka zamiast sie tłumaczyć powinna odpowiedzieć tak, żeby tej lasce w pięty poszło

A ja tam się zgadzam:P Nie wiem czy wiecie ale POT JEST BEZWONNY! I jest potrzebny do ochłody organizmu. A śmierdzimy dlatego, że ów pot miesza się z florą bakteryjną na naszym ciele (którą każdy ma inną i dlatego jedni śmierdzą bardziej a inni mniej); ale jak napisała założycielka tematu - da się tego uniknąć regularnie i porządnie się myjąc i używając antyperspirantów. PS: czemu człowiek czysty, który np. wyszedł spod prysznica i spocił się bo w łazience gorąco - nie śmierdzi? Bo zmył z siebie bakterie, które to właśnie śmierdzą po wejściu w reakcję z potem.

och jezu jaka mądra mamusia się trafiła.

czasami jak jadę autobusem, to rzygać mi się chce:O Jak można palić dwie paczki dziennie petów, mieć żałobę za pazurami i udawać, że kogoś na mydło nie stać?:O dwie paczki fajek kosztują tyle, co zapas mydła i dezodorantu na dwa tygodnie! Może niedługo ludzie zaczną jeszcze srać pod siebie:O Niektórzy jeszcze śmierdzą wczorajszą wódą, tzn. kwasem octowym i takim .... kacem:O Załamka.

demokracja

popieram!!!!!!!!!!!!!!!!! fakt,ze autobusami itp nie kursuje,ale wczoraj wzielam "na stopa"faceta z mojej miejscowosci.tak smierdzial,ze cala droge chcialo mi sie wymiotowac!!!15 km bawilam sie włosami(niby!)wachajac je i modlac sie zebym nie puscila ......nosz kurde brudasy jedne!!!!!!!

ta historia jest prawdziwa.Sama nie wiem czy będe miała odwagę chamsko zwrócić uwagę osobie powiedzmy wydzielającej przykry zapach.Naprawde płakać sie chce wchodząc do autobusu.Jestem w 2 mies ciązy i może dlatego tak strasznie draznią mnie zapachy,a smrodu naprawde nie jestem w stanie zniesć.Nie jest to prawdą że jest demokracja i każdy moze robić(czy śmierdzieć) jak mu sie podoba.Żyjemy w społeczeństwie i musimy dostosować sie do ogólnych norm społecznych.Tym różnimy sie ponoć od innych ssaków ze teoretycznie potrafimy żyć w wspólnocie.Dla mnie kwestia higieny ma duże znaczenie,ale widzę po wpisach częsci z Was jakos akceptuje ludzi niemyjacych sie.Ja nie akceptuję i nei znaczy ze nie jestem tolerancyjna,ale tolerancja ma swoje granice.Nie jesteśmy "zwierzetami" przecież,chociaz wiekszosc zwierzaków dba o swoją fizyczną czystość. Do podszywaczy:) Mozecie sie podszywac jak się nudzicie,niemniej nie robcie tak potwornych błedów ortograficznych:)

to ja juz wole widok dwoch calujacych sie facetow na ulicy niz jednego smierdziucha obok mnie!

Złość na śmierdzieli to może być rano. sorry, po południu ludzie wracają z pracy, są spoceni, a nie każdy ma prysznic w pracy- ja nie mam w swoim gabinecie łazienki. A trudno, żebym wyszła z pracy świeża i pachnąca po kilkugodzinnej bieganinie po biurze. I wkurza mnie, jak wracam po pracy autobusem, ze mną w nim inni ludzie ( też po robocie) i wsiada panienka co miała od 8 do 11 wykłady, wykąpana więc już o 17 i marudzi, że śmierdzi, albo taka, co przez 8 godzin pracuje w pokoju z klimą. Trudno, żeby ekspedientka przyjmująca dostawę w sklepie pachniała potem fiołkami, jak musi go rozłożyć po całym magazynie.

Wiesz w pracy też są łazienki,nie trzeba brac prysznica,wystarczy mały ręcznik zamoczyć z jednej potrzeć mydłem i gotowe.Wiec sie da nie śmierdziec.Praca nei ejst wymówką.

Istnieja dezodoranty trwałe.ja chodzę dużo po górach i bywałm spocona i nie śmierdze,tak samo jak moi współtowarzysze:)

jak rano człowiek porządnie sie wymyje i użyje dezodorantu,śmierdzieć nie bedzie.Tyle ze ludzie czesto ranom poprostu sięnnie myją,myślac że jak wieczorem się wymyli to ju starczy.

Ziewam... o so chodzi ? :o :P

o smród w autobusach i tramwajach:) l;udzki smród:)

Zmęczyłem topik... autorce doradzam mocno puknąć się w głowę. :o