moja matka uważa, że ludzie którzy ubierają się na czarno to głupcy, wieczni

jeśli to było do mnie - to nie, w tym roku, jeśli gdzieś jadę, to chyba do Wikingów :D

A poza tym - skąd jesteś? :)

z ciechocinka, a TY?:)

z Poznania właśnie zastanawiam się od pewnego czasu, ile osób w naszym wieku jeszcze słucha mocnych brzmień, jest wierna czerni, pojawia się na koncertach, włóczy nocą przy blasku księżyca i... nie popada w rutynę. psiakość, brakuje m takowego towarzystwa w moim mieście :((

o, pardon, wyszedł mi niezamierzony podszyw :D

tak, pytanie bylo do ciebie ;-) ja jade na m'era luna, moze i na castle party. raz w roku musze zaliczyc jedna taka impreze, oprocz tego oczywiscie, ze prawie co tydzien mam dark party w pewnym klubie o wdziecznej nazwie decadence.. pozdrawiam ;-)

ktos sie podszywa z tym ciechocinkiem :-p mieszkam we wloszech od lat..

nie mow..! w poznaniu nie ma ludzi dark??? zdumiewajace..!

"nie mow..! w poznaniu nie ma ludzi dark??? zdumiewajace..!" Oczywiście, że są! Tylko głównie studenci... brakuje mi nieco towarzystwa w moim wieku :) a zwłaszcza takiego, z którym można porozmawiać "na poziomie"

smutne, rzeczywiscie... tu, gdzie mieszkam, sporo jest ludzi w twoim wieku i starszych, ktorzy sluchaja dark, jezdza na koncerty, spotykaja sie.. to dziwne, ze w tak duzym miescie nie mozesz znalezc osob mniej wiecej w twoim wieku..przeciez nie jestes stara :-0 wiesz..z drugiej strony w PL jak juz ktos zaklada rodzine, to wbija sie w pewien schemat i dla kogos takiego "pewnych rzeczy juz robic nie wypada" :-0

No i to popadanie w schemat to właśnie TEN problem.

to jesteś w wieku matki jak cię urodziła?

współczuje gustu u Twojej mamy:)

kto słucha talk talk

prosze cie, nie popadaj w schemat. po co zmuszac sie do rol, ktore niewiele maja wspolnego z tym, kim jestesmy naprawde.. wiesz co jest fajne na festivalach dark..? ze mozna zobaczyc ludzi w naszym wieku z...ich dzieciakami. oczywiscie rodzinki w stylu "adams family" itp. i to jest fajne, bo nie ma w tym zadnej hipokryzji, choc mozna zrozumiec, ze i oni, i my czasem, ze wzgledu na okolicznosci, wbijamy sie w inne ciuchy.. poszukaj ludzi w twoim srodowisku, a niech beda i studenci, w koncu nie sa tak wiele mlodsi od ciebie.. zycze ci pozytywnych klimatow, bo fajna jestes ;-)

może odbija sobie młodość,ja znam taką co nosi różowy kożuch z różowym futrzanym obszyciem długości 20 cm córkę też ubiera na różówo ,no i słucha dody oczywiście,może przyniesie ci to odrobinę ulgi

ermika, moja tez uważa, że rózowy to kolor dla romantyczek:o nie wiem jaki to ma związek, ale ona jest tak głupia, że nawet tego nie potrafi wytłumaczyć. cholera, moze rzeczywiscie mamy ta samą matkę? :D

a ta córka nie protestuje? :D mnie też matka ubierała na różowo jak byłam mała, na szczęscie po pewnym czasie zaczęłam się "buntować" i ni ch..a nie chciałam zakładać różowych fatałaszków :D

dogaduje sie ze studentami, z licealistami tez :) to nie ten problem... dobranoc

ona jest za mała żeby protestowac,ale jest wychowywana w stylu słodkiej dzidzi,ta matka też robi z siebie słodką dzidzię pienik,także podejrzewam że mała będziewychowywana w stylu małej miss, i jak będzie starsza to niewiele się zmieni,twoja matka chociaż słucha techno,to i tak troche postępowa jest

bo wyobraź sobie co by było gdyby tylko dody słuchała

wg ciebie to, że słucha techno jest dobre? Dla mnie to totalny obciach, może nawet większy od dody;/ a postępowa to ona w ogóle nie jest, nawet komputera nie umie obsłużyć;/

to się wyprowadź

no jakoś na razie nie mogę...niestety