Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Trzymanie ognia.

Polecane posty

Ten topik jest tylko dla kobiet. Panów proszę o założenie własnego , może być pod tym samym tytułem. A teraz do rzeczy: Hm…. Tym razem trudno zacząć.. ale zacznę tak… Kobieta samotna, jako ja( :), ma jeden problem , i to bardzo poważny: nie dopuścić by zgasł w niej ogień… Ogień wszelaki, od tego ognia co rozpala chęć do życia, po ten ogień który podtrzymuje ochotę na seks… Trudno go utrzymać, czasem wydaje się że jednak zgaśnie, i w niebo popłynie smętna strużka czarnego żałobnego dymu…. A przeciez jeśli otwarcie wyraża się nadzieje na spotkanie tego kogoś, to chyha wypadałoby zadbać o to by ów Ten trafił w miarę komfortowe i przytulne środowisko, a nie na zimne pobojowisko czy też, olaboga, cmentarzysko….:) Spotkałam się kiedyś z pojęciem Ognistej Dziewczynki. Może troche pretensjonalne jest , ale w sumie dobrze przerysowywuje i uwypukla to co chcę powiedzieć. Mam zawsze przy sobie pewien skrawek czasopisma które kiedyś czytywałam… Mam go przy sobie, zawsze w pogotowiu.:) niektóre fragmenty dziś już mnie troche drażnia, ale całościowo myśle że jest ok.:) Oto on: wg Sonii Raduńskiej \"Pytam się wiec siebie : jak mogę troszczyć się o swój ogień? Mogę malować usta na pomarańczowo. Mogę zachwycac się kobietą z rudymi dredami, noszącą czarne koronki w południe. Mogę snuć fantazje erotyczne, o każdym o kim chcę, i mogę wyrażac oczami to co sobie wyobrażam. Mogę wiązać na głowie opaskę z błękitnego szala z niegustowna złota nitką. Mogę swobodnie tańczyć. Mogę poczuć moja obudzoną ze snu waginę. I gadać z nią. Moge czytać jej obsceniczne fragmenty książek i czuć jak się rozgrzewa i jak jej ciepło rozszerza się w górę aż do żołądka, i w dól do nóg. ( * musze wtrącić komentarz: tego ostatnio nie mam, moja wagina raczej zieje smoczym ogniem, a nawet piekielnym… ale spokojnie, mam na względzie poprawę) Mogę mówić i pisac to na co mam ochotę. Mogę wspomagać rodzenie się niegrzecznych myśli, pomysłow, odruchów. Mogę flirtować. Mogę spoglądać erotycznie na cudzych mężów i nie moich tancerzy. Mogę pisac/ mówić mniej grzecznie, mniej gładko, mniej błękitnie, nie aż tak szlachetnie i wyrozumiale, ale mocniej, głośniej, z tupnięciem, pod prąd, przeciwko autorytetom które się zgorsza i którym będzie przykro. Mogę ubierac się według mojego upodobania: nijako, dracznie, śmiesznie, niekobieco, zaczepnie, lub tylko tak by ni ebyło ani za zimno ani za gorąco. Mogę kochac każdego, również tego który mnie nie chce albo nie jest mnie wart. (*właśnie, fajnie jest jak sobie można uświadomić że to kwestia mojego wyboru) Mogę codziennie kontaktowac się z moją Ognista dziewczynką i rozgrzewać nią moją kobiecość. Bla, bla, bla....:P:) A wy..?  Jak trzymacie ogień, kobiety…..?  Na skraju wypalenia: Retro.:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona się sama trzyma.. jaka ona, Nefa..? i w jakich drobiazgach..? w szalu ze złotą nitką, np...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona, czyli ognista dziewczynka:P Tak, w drobiazgach. Może inaczej. Jeśli jestem z siebie zadowolona i szczęśliwa to nie ma żadnego problemu. Cieszy mnie wtedy wszystko od kwiatów na stole przez świece zapalone wieczorem bez okazji po kąpiel z szampanem i truskawkami:D Wtedy ogień buzuje sam z siebie... kiedy przychodzi dół... wszystko gaśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę flirtować. Mogę spoglądać erotycznie na cudzych mężów i nie moich tancerzy. zdarza ci się...? :) masz wyrzuty sumienia...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarzało:P I nie, nie mam. Dlaczego? Nigdy nie wykraczalam poza ramy patrzenia tudzież flirtu. A jak facet się godzi i jeszcze sie z tego cieszy to już, przepraszam, jego problem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem szczerze, przez facetów zaczynam uciekać w aseksulaność.....:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak facet się godzi i jeszcze sie z tego cieszy to już, przepraszam, jego problem hahahha ewentualnie też jego żony:) ale masz rację, co my się będziemy tym przejmować:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dość ciekawa, Retro, ale nie zaskakująca reakcja. Raczej odruch. Ja, na miejscu kobiety, także dałbym na kamasz w tę Twoją aseksualność. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, zona w tym wypadku mnie z lekka nie obchodzi (dodaję że NIE robie tego jeśli facet jest z żoną), flirt to flirt i rozróznijmy flirt a podrywanie. Podrywanie nie, flirt tak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę tylko tyle... Twoj ogień gasi inny, silniejszy, dominujący... To nawet nie ogień, to podmuchy atomowego inferna... Endless War.... Tak mozna nazwac Twoj umysł... Tam gdzie płoną całe światy, nie ma miejsca, mikry choćby i ledwie tlący się ogieniek seksualności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps wg wielu twierdzen rodem z kafe, jestem kobietą :P Dlatego moge sie tu wypowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak: gdybym sobie nie założyła że jeszcze chcę kiedyś z kimś poróbować, to miałabym w dupie ten cały ogień (przenośnia!!!!!:):):) ale skoro kogoś tam chcę zaprosić jeszcze do życia, do tańca i do sypialni, to chyba profilaktycznie "ogródek jeszzce trzeba trochę pouprawiać...." płomień trzymać, no. Warunki jakieś.:) przyzwoite:) i wydaje się że jedynym na to sposobem jest robienie nieprzyzwoitych rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi ogień gaśnie dwa razy do roku, kiedy mam fazę depresyjną :) A tak to trzyma sie sam i nieistotne jest, czy zakładam czarne koronki czy wygodne bawełniane gacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Retro, przenośnia ślicznie Ci wyszła :D:D:D Znowu klawiatura ucierpiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to sam, kyyrene...? :) jak się może sam trzymac..? :) kurwa mać, tu same ogniste siedzą...:) a złośliwą spala jej własny ogien.... to chyba też nie za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Retro --spala mnie własny ogień to co ci się dzieje konkretnie? opowiedz. boli to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie, retro. Mój ogień bierze sie z radości życia :) jęzeli sam z siebie nie buzuje, to żadne zewnętrzne drobiazgi nie rozpalą go. Natomiast, jezeli cieszysz sie tym, że żyjesz, że jesteś sprawna i że po raz kolejny zaczynasz życie...to drobiazgi są miłe, ale niespecjalnie potrzebne i służą co najwyżej manifestacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogien nie boli, bo to naprawde cudowne uczucie czuć w sobie namietnosc,poddawać sie temu uczuciu.. ,ale mnie boli myslenie...ze tak nie powinno sie ze to niemoralne,ze ....boli mnie mózg Po jednym spojrzeniu czuje czy to może być to czy nie,seks jest dla mnie ważny,a nie powinien.Wyobrażcie sobie ze spotykacie swoją połówke ale nie jeste Wam dobrze w łóżku...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ogień bierze sie z radości życia no ok:) to do czego go wykorzystujesz jeśli brak odpowiedniego faceta, kórego by można nim rozgrzać..? jak się tak ten ogień będzie palił za wysokim płomieniem na darmo w końcu to się będzie musiało skończyć autopoparzeniami....? ale ty kyyrene chyba nie samotna.,..? :) ja osobiście mam filozofię żeby się tylko tliło, i jak by co - żeby łatwo było rozpalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wkurwa strasznego...ale przejdzie :) Nefry, Tobie też dołek przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×