Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
seedemcoming

A raczej życie bez uczuć.

Polecane posty

Niespełna rok temu poznałam chłopaka, który, jak mi się wtedy wydawało, zawrócił mi w głowie. Nigdy tak naprawdę nie byłam zakochana.Nie miałam szkolnych miłości.Przeżywałam zauroczenia, które trwały conajwyżej tydzień, i tylko w mojej głowie. Myślałam, że tym razem to się zmieni. Niczego od niego nie wymagałam, poza tym, aby po prostu ze mną był. Zostawił mnie bez słowa.Płakałam 3 miesiące, teraz wiem, że nie było powodu, bo tak naprawdę nawet nie mieliśmy o czym rozmawiać. Po pół roku poczuł niesamowitą potrzebę wyjaśnienia, dlaczego to zrobił. Przeprosił mnie za zdradę i za to, że odszedł bez słowa. Wybaczyłam mimo, że to było już bez znaczenia.Niedługo później mój wieloletni kolega po prostu mnie pocałował. Zmącił spokój, nad którym tak długo pracowałam. Sytuacja się rozwinęła, ale nie wyszło nam. Nie zranił mnie, nie poczułam się beznadziejna i gorsza. Wręcz przeciwnie. Te dwie sytuacje podniosły moją wartość.Tyle, że teraz nie jestem w stanie poczuć do żadnego mężczyzny więcej, niż chwilowe pożądanie. Nie potrafię się zauroczyć. Żaden mężczyzna nie pociąga mnie dłużej, niż jeden raz.I jest mi z tym dobrze. Nie ubolewam nad tym, że jestem sama, i że tak wykorzystuję niektórych facetów. Robię to, bo muszę się jakoś wyładować. Nie czuję się winna, bo po prostu nic nie czuję. Czasami tylko zastanawiam się, co będzie kiedyś. Czy ktoś obudzi we mnie to, co jest odpowiedzialne za zakochanie się. Czy też do końca będę tylko pewną siebie kobietą pozbawioną uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×