Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zielonkawa.

Nastolatki rodzice-----SEKS

Polecane posty

>>> nie wiem jak mozna uprawiać - skoro sex we własnym domu nazywasz \"parzeniem się jak zwierzęta\" :O to ciekawa jestem gdzie robią to wg Ciebie cywilizowani ludzie? W krzakach? W samochodzie? A może wynajmują sobie pokój w hotelu i wtedy to jest z kulturą? :O I bez przesady że zapraszając kogoś do domu, sprasza się go do \"cudzego domu\". Ja nie uważam, że mieszkając z rodzicami nie mam tu nic do powiedzenia i nie mogę nikogo zapraszać. Bo to także MÓJ dom. I jest tu zawsze miejsce dla moich znajomych i bliskich. Nie wiem jakie Ty masz relacje w domu ale wydają mi się dość dziwne. Skoro rodzice powołali Cię do życia to chyba byli świadomi tego, że będziesz członkiem rodziny (pełnoprawnym) a nie sublokatorem, który ma być wdzięczny za to, że może sie odezwać we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szook jakie mohery sie tu
odzywają... won do kościoła :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingriddddd
Odniosę sie do tego co przeczytałam na 1 i 2 stronie. Nie widzę nic złego w tym, że nocuję w weekend u chłopaka lub on u mnie. I tu nie chodzi wcale o seks. Ale ustalone to było z moimi rodzicami i z jego rodzicami i to jest najwazniejsze. Także nie wiem co w tym jest chorego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingriddddd
Oczywiście na sypianie u siebie przyszedł czas, to nie było tak że po 2 tyg. bycia ze sobą spałam u niego. Porozmawialiśmy z rodzicami i ustaliliśmy to, i uważam to za normalne. Dzięki temu możemy pobyć ze sobą cały weekend, byc blisko siebie więcej niż parę godzin... Moi rodzice dobrze poznali mojego chłopaka zanim zaczął zostawać u nas na weekend, jego rodzice dobrze poznali mnie. W końcu mamy być rodziną za jakiś czas. Co do dyskomfortu... przeciez mój chłopak jak jest u mnie, nie plącze sie rodzicom pod nogami :o z nikim w łazience się nie mija... :o Siedzimy w moim pokoju lub sobie gdzies wychodzimy, nawet jemy razem u mnie w pokoju.... tylko w niedzielę jemy z moimi rodzicami bo sobie tego życzą, przychodza tez moi dziadkowie wtedy. Jeżeli ktos widzi w tym patologię to cóż... mało w zyciu chyba widział:D Moim zdaniem najwazniejsze w tym wszystkim jest porozumienie z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingriddddd
Laida => no własnie ja mam bardzo dobre relacje z rodzicami i nie uważam żeby robili mi łaske że mieszkam u nich. A wy tu tak piszecie jakby wam rodzice wielką łaske robili że mieszkacie u nich i pozwole sobie zacytowac Laide jakbyście byli sublokatorem a nie członkiem rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejj no z rodzicami nie rozmawia sie o sexie. naprawde nieliczne wyjatki potrafia rozmawiac na te tematy jak z rownym siebie czlowiekiem a nie gowniarzem. jak chcesz tabletki to idz do lekarza i nie informuj o tym rodzicow. jak chcesz nocowac u swojego faceta to powiedz ze idziesz na noc do prztjaciołki albo na impreze na domowke i nie chcesz sama wracac wiec tak jak wszyscy - nocujesz na miejscu. a tak wogole... nocowac u faceta kiedy jego rodzice sa za dzwiami?!?! fuuuuj co za chora sytuacja, wez sie dziewczyno postaw w ich sytuacji! \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANETTTE
jezus nie wszystko sie kręci wokół seksu, obrzydliwi to wy jestescie skoro sprowadzacie wszystko do "parzenia się" "pieprzenia" "robienia lodów" (cytaty z waszych postów) czytając jak sie odnosicie de seksu przychylam się do zdania kogos kto stwierdził że macie jakies zaburzenia na tym tle :o Wiecie, że można ze sobą spać nie uprawiając seksu ? i tak jak koleżanka pisze najważniejsze- dobrze się znać, rodzice i wy musicie sobie ufać i rozmowa z rodzicami, ustalenie zasad nocowania i jest git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20LATKAaaaa
moi rodzice ku mojemu zdziwieniu szybko zgodzili sie na wspolne wyjazdy pod namiot itp chociaz spac u niego, kiedy w domu sa tez rodzice nie chcialabym nawet teraz, a jestesmy z soba 4 lata, jakos wydaje mi sie to krepujace i dla nich i dla mnie. Ogladac przyszlych tesciow w pizamkach itd :D moze dlatego, ze oboje mamy nieduze mieszkania :O mysle, ze z czasem rodzice ulegna, zwykle tak jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingriddddd
Ja jakoś jak jestem u mojego chłopaka to nie widuję teściów w piżamkach ... Czas spędzamy w jego pokoju, zawsze zachowuję się kulturalnie, tak więc prawie nie odczuwają mojej obecności. A teściowa rano sama przychodzi do nas się przywitać :) Z teściami mijam sie jedynie w przedpokoju ( a i tak nie zawsze) gdy gdzieś z chłopakiem wychodzę. Tak samo sytuacja wygląda jak On jest u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawde popieram wszystkie wasze wypowiedzi, i te negatywne i te pocieszające. Moim rodzice co prawda nie znaja baaardzo dobrze mojego chłopka, lecz ZNAJą. Bo wiadomo...nie sa to zażyłe stosunki. Jestem z nim od 1,5 roku i dla jasności, w woli ścisłości NIE CHCę DO NIEGO NA NOCE JEźDZIć TYLKO ZE WZGLęDU NA SEKS! Źle mnie zrozumiałyście... po porstu wiem że jak tam będę to możliwe że raz na jakiś czas może się zdarzyć, ale to nie o to chodzi! O to martwią się tylko moi rodzice, a tak jak już powiedziałam po 18stce zamiaerzam przyjmować tabletki anty. bo jestem przewrażliwiona na punkcie zajścia w ciążę, i pod tym względęm staram się nie popełniać błędów JUż, bo nie powiem raz miałam obawy, ale bezpodstawne tak naprawdę... Dziękuję za zainteresowanie tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×