czy moj chlopak się znęca psychicznie?

Nie wiem juz co robic, po każdym z nim spotkaniu jestem wykończona psychiczne. Niby nic nie robi mi, nie bije, nie wyzywa, ale... spogląda groźnie i zadaje pytania typu 'co powiedziałaś', 'powtórz to', jak jestem u niego w mieszkaniu to jest najgorzej, bo czuje się tam tak pewny siebie. Chwilami nasze rozmowy stają się bardzo nieprzyjemne, ostatnio zapytał mnie 'co, może chce stąd sobie iść?', no i ja odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że tak i poszłam do drzwi, ale nie pozwolił mi wyjść i powiedział 'nigdzie nie pójdziesz', tym swoim tonem. Zaczynam się go bać, ale boję sie mu nawet powiedzieć, że się go boję.

i jeszcze to co mnie najbardziej dziwi, w jednej chwili potrafi zmienić ton z nieprzyjemnego na ciepły, że przecież on mnie kocha i takie tam :o coraz częściej mu się włącza coś takiego w jeden sekundzie jest wszystko ok, miło, i nagle coś mu się załącza i równie szybko mija

ojjj kochana, zmykaj !!

słuchaj, wystarczy ze sie zle z nim czujesz - to jest już powód do nie kontynuowania znajomości. Chcesz sie tak czuć/bac całe życie?

To trąci niezrównoważeniem emocjonalnym...zastanów się nad przyszłością, ja bym nie mogła być z kimś takim...i co musisz uważać na każde słowo, żeby tylko nie wpadł w furię? Chore to strasznie.

Uciekaj! Nie daj się zastraszać dziewczyno, ja byłam w takiej sytuacji ale za bardzo bałam się uciec i tkwię w małżeństwie z alkoholikiem- paranoikiem którego się bardzo boję i mam powody... Proszę, nie zmarnuj sobie życia i uciekaj póki możesz... Odizoluj się od niego, zmień nr komórki, nie chodź w miejsca w których bywa itp... Bo miłość przemieni się w strach na zawsze!!!!!

ale on nie wpada w furię :o tylko się robi nieprzyjemny, a może ja za bardzo to przeżywam... może czasami go prowokuję do takich zachowań

teraz częściej rozmawiamy przez gg, niż na żywo, na gg jest po prostu do rany przylóż, ani razu mu sie nie zdarzylo napisać nic przykrego

tak, niech jeszcze Cie wpędzi w poczucie winy, nie tłumacz Go! sama napisałaś "boję sie " - przy swoim facecie masz sie CZUć BEZPIECZNIE , moim zdaniem to rokuje na toksyczne małzeństwo, moja odpowiedź na Twoje pytanie: tak - znęca sie

Dziewczyno to się tak zaczyna.. Powiedz...kochasz go i chcesz z nim dzielić życie? I jak tolerujesz to teraz to uwierz mi proszę!!! Będzie już tylko gorzej. Pewnego dnia po prostu Ci zrobi krzywdę, wyzwie, pobije a Ty nadal będziesz się zastanawiać czy go nie prowokujesz...

a z jakich powodów sie tak wkurza?Ja wiem o czym mówisz zam te tonn..niby taki opanowany ale stanowczy i taki...trudno to opisać ale wiem zakomicie o czym mowisz

raz się wkurzył strasznie, bo nie chciałam u niego zostać, bo miałam iść na zajęcia, że niby zajęcia są ważniejsze od niego - tu postawiłam na swoim reszta to o jakieś pierdoły, czasami się pyta dla kogo się tak wymalowałam, jak wiadomo że dla niego to mu odpowiadam w żartach, że dla kogoś tam innego - to go wkurza, tu ja przyznaję że go prowokuję

u mie tak się zaczeło.Właśie od tego tonu i miał takie gadki."nie każ mi powtarzać""albo nie prowokuj mnie""albo to wspomiae przez ciebie "co powiedziałaś powtórz"itd......to tak jakiś czas było potem mnie uderzył potem zowu i zowu....i tak 5 razy narazie

a to o takie rzeczy że sie a kogoś spojrzałam,albo że telewizora nie chciałam wyłaczyć i iść spać(to to ztych ajbardziej absurdalych)

współczuję, zostaw go, ja też się zastanowię nad swoim związkiem

Tak się zaczyna, skoro tak się zachowuje teraz to co będzie potem?