Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maryska1234

badanie u ginekologa-czy mogła mnie rozdziewiczyc?

Polecane posty

Gość maryska123
nie o to chodzi. po prostu jesli zaczne z kims byc, to nie chce zeby wyszlo, ze klamie ze jestem dziewica, ze nie chce sie przyznac, ze z kims bylam. a faceci sa w duzej czesci malo swiadomi i nie wyobrazaja sobie, ze mozna stracic blone nie wspolzyjac z kims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nawet jeśli
rany Boskie, zdrowie chyba ważniejsze od jakiejś domniemanej zerwanej błonki ból przy badaniu to pojęcie względne, nie jestem dziewicą od 10 lat a zdarza sie że gin który mnie bada sprawia ból lub uszkodzi mnie podczas badania tak że krwawię ważniejsze jest zdrowie a nie jakieś przesądy, zabobony i konwenanse gdyby okazało się że dziewczyna ma polipy to też lekarz miałby je usuwac tak by nie naruszyc przenajświętszej błonki ?! zrozumcie wreszcie że o wartości kobiety nie stanowi to czy ma błonę między nogami bo gdyby tak było wszystkie niedziewice, w tym mężatki i matki od razu powinny iśc na odstrzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam robioną cytologię
A skąd chłopak będzie wiedział czy masz czy nie masz błony dziewiczej skoro Ty nawet nie jesteś pewna ani nawet Twoja ginekolog (skoro po badania pytala cię o ciąże).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nawet jeśli
na Twoim miejscu bardziej martwiłabym się o płodnośc i te zmiany w szyjce macicy które zaobserwował gin niż o to że będę się tłumaczyc przed partnerem seksualnym jak facet będzie mądry to zrozumie a jak palant to i tak bez sensu tłumaczenie i nie wart: ani tego by przed nim majtki zdejmowac ani cokolwiek tłumaczyc a tym bardziej płakac jeśli porzuci Cię z powodu braku błonki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryska123
no nie wiem, moze jak nie bedzie oporu, nie bedzie bolalo mnie tzn. ze nie ma ? zreszta to Wy jestescie doswiadczone, nie ja. a co do plodnosci, to co mam sie martiwc, jak nic teraz nie da sie zronic, dopiero w praniu sie okaze jak jest. pocieszam sie tym, ze wieli kobit teoretycznie zdrowych, ktore powinny byc plodne, nie moga zajsc w ciaze. to moze ja, ta potencjalnie bezplodna, wlasnie zajde w ciaze. swiat sie nie konczy na tym, jest adopcja, in vitro(choc w tej chwili to wykluczam, bo to czesto starania na marne opłacone wielkim bolem psychicznym) gin powiedziała, zebym sie szyjka nie przejmowala, bo to wcale nie musi miec zadnych konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggjgjgjjgjgj
13:20 [zgłoś do usunięcia] dziewczyno dopóki nie odbędziesz STOSUNKU PŁCIOWEGO z facetem - będziesz dziewicą jezeli sie juz kochala w jakikolwiek sposob a nie stricte przez stosunek to juz dziewica nie jest mądralo!! dziewictwo jest w głowie a nie mierdzy nogami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×