Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i sie zaczelo

wszyscy maja do nas pretensje

Polecane posty

Gość no i sie zaczelo

o wszytko. babcia zapowiedziala, ze nie przyjdzie na moj slub bo sukienka nie jest biala tylko smietankowa i z tego powodu ona sie wstydzi bo wszyscy teraz beda wiedzieli, ze pewnie nie ide do slubu jako dziwica. argument i wygladaniu w snieznej bieli jak 'wez i wyjdz stad' nie przekonuje babci. jedni i drudzy rodzice sa obrazeni bo menu ustalalismy bez nich. a ja po prostu nie zniose devolaya czy innego gowna na stole. wec bedzie po naszemu. na co rodzina sie oczywiscie obrazila. uzalam tez, ze zamiast kupowac litr wodki na pare kupie pol i wiecej piwa i wina bo sa jednak ludzie pijacy slabsze alkohole. tez zle. ciocia sie obrazila, ze nie zamowilismy dla niej hotelu tylko przenocujemy ja w domu moich rodzicow. kuzynka lat 16(bez chlopaka) ze zaprsilimy bez osoby towarzyszacej. a chcemy ciut zaszczedzic. polowa rodzina jest urazona bo uznaismy ze dzieci poniej lat 16 nie zapraszamy. chcemy naprawde uciac koszty a gowniarstwa jest az 25 sztuk wiec to spore pieniadze. i tak nikomu nie dogodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem o jakie Chrwacji
twoj slub i wesele czy ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób swoje, organizuj dalej, a innych nie słuchaj i się nie przejmuj. Straszą, ze nie przyjdą, obraza im przejdzie. Nic sie nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hush
no i wlasnie tego sie boje, wiec na razie za mąż się nie wybieram. Rozumiem, że argumenty, iż w ten dzień to nie wódka jest najważniejsza ani devolaye, tylko Wasza ceremonia, nie skutkują? Przykro mi to mówić, to w końcu Twoja rodzina, ale czy oni nie mają większych zmartwień? Czy po prostu kochają się obrażać i czekać aż ich będziecie przepraszać za byle gówno? Śmietankowa a nie biała... Faktycznie. Powiedz babci, że białe suknie wprowadzono do ceremonii dopiero w średniowieczu, o ile nie później. Arystokratki brały śluby w purpurze i czerwieni bo takie materiały były najdroższe. Na wsiach ubierano najlepsze stroje, ale bynajmniej nie białe. Do tej pory w niektórych góralskich rodzinach dziewczyny idą do ślubu w stroju regionalnym. No ale to babcia, moja też nieprzemakalna. Chociaż przynajmniej nie stara się na mnie niczego wymuszać Mam nadzieję, że wam się uda zrobić po waszemu i fajnie, bo nie ma nic gorszego niż małostkowa rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimne palce
w sredniowieczu brały slub w czarnych sukniach ;) biała weszla znacznie pozniej o ile sie nie myle w czasach wiktorianskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia to
juz przesadzila... taka pierdoła zawraca sobie głowę :) ech u mnie nie lepiej...bo rodzice nie pojawia sie na moim ślubie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hush
dlatego dodałam "o ile nie później". Jakaś królewna czy inna księżniczka zażyczyła sobie srebrno - białą, a potem wszystkie zaczęły małpować. Tylko za Chiny Ludowe nie znajdę, która to była i kiedy ;) ej, jak to w czarnych? :D Wiedziały co się święci? W sumie nie miały wielu powodów do radości. Poznać starego wdowca w dniu ślubu, który ma zostać Twoim mężem, a Ty masz lat 14 to żaden powód do uciechy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimne palce
czarne to chyba przewaznie ubieraly katoliczki zwlaszcza z Hiszpanii ;) tam te umartwianie ciala i marnosc zycia byly tak powszechne i cnotliwe ze akurat strojenie sie w kolorowe nie przystoilo ;) na wyzszej pozycji (szlachcianki itp) przybieraly suknie drogocennymi kamieniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia to
okokokokoko to długa historia .... rodzice nie akceptuja mojego narzeczonego i nigdy sie nie pogodzą, że my jesteśmy razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam dwa tygodnie temu na weselu kuzynki i ona zrobiła tak samo jak autorka. Zaprosiła rodzicow ale bez dzieci a ci nie dość ze nieprzywykli do takich wesel bo raczej w naszej rodzinie dzieci sie zaprasza a ewentualnie tych starszych ktorzy juz mogą zostac w domu nie bierze sie pod uwage. I nie przyszła wieksza polowa tych bez zaproszen dla dzieci poniewaz nie mieli z kim dzieci zostawic. A ja np sama tez nie mialabym zamiaru isc na wesele i zostawic np dwu latka w domu z nianią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia to-- powiem ci że znam wiele takich przypadków, których przyszły mąż, żona nie są akceptowani przez rodziców. I ani razu mimo wielu przykrych słów, zastrzegania że nie przyjdą, nie zdarzyło się tak żeby rodziców nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia to
okokokokokoko chciałabym, ale chyba raczej się nie pojawią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje Ci, mi dzis mama powiedziala zebysmy szukali innej sali bo tam gdzie ma byc przyjecie to nikt wesel nie robi i nie chce sie wstydzic przed ludzmi, do wesela ponad rok a ja juz mam dosc tego, najchetniej to bym uciekla wziela slub i wrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha,niezla masz rodzinke;) najlepiej sami sobie jedzcie do las vegas na szybki slub i miejsce cale towarzycho w dupie.jak im nie pasi niech nie przyłazą a twoja babcia to dopiero niezly element

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam powiem tak oni wszyscy gadają, oni to też przeżywają na swój sposób. Czasem nie potrafią tego wyrazić :) Babcia to, moja koleżanka też była pewna, ze nie przyjdą, moich teściów też miało nie być. A jednak :) Życzę ci żeby wszystko sie ułożyło. Niewiele jest rodziców (najczesciej to są bardzo skonfliktowane wcześniej rodziny), którzy odpuścili by sobie ślub własnego dziecka. Zatkajcie uszy i nie słuchajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa tak mysle
ze rodzina zawsze ze bardzo sie wtraca do spraw, które i tak należa do młodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo ze rodzice z małym dzieckiem nei wybawia sie na weselu, bo albo takiego brzdaca trzeba pilnowac, a to spac mu sie chce i wiele innych, lepiej zostawic z babcia na noc a samemu sie wybawicc, no ale co niktore matki nei potrafia sie rozstac ze swoim dzieckiem na dłuzej niz kilka godzin, no i sie zaczelo a od ilu lat zapraszasz kogos z rodziny z os towarzyszaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia a z jaka bacią twoim zdaniem rodzice maja zostawic dziecko jak cala rodzina jest zaproszona, poza tym czy rodzice przyjdą z dzieckiem czy tez nie powinno zalezec od nich a nie od nakazu mlodych. Co to kogo obchodzi czy np ja wybawie sie na weselu mając przy sobie dziecko. Uwazam ze to kiepski pomysł chocby ze wzgledu na koszty. Jakas suknia + garnitur to min 800 zl do tego prezent i jeszcze kasa na niankie to wiesz dla mnie taka impreza bylaby juz za droga i nie poszlabym tez. Ale moze inni mają wiecej kasy to szaleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale maja np znajomych, tesciowa, spojrz tez na mlodych, dzieci biegaja, czesto ich nikt nie pilnuje, krzycza, nie mozna swobodnie tanczyc bo placza sie pod nogami, za dziecko tez trzeba zapłacic, jak jest jedo czy dwoje dzieci to ujdzie ale jak u autorki 25 wiec sporo kasy na to idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym piszesz ze na pare godzin trudno sie rozstac rodzicom z dziecmi ale jak ktos przyjezdza z daleka to za 3 godz do domu nie wroci. Ja musialam jechac az na 3 dni i co niby z obcą kobietą mialabym zostawic dziecko na tak długo? Inna kwestia jak sie mieszka w tym samym miescie a inna jak 7 godz trzeba jechac w jedną strone czyz nie? A babcie nie zawsze mogą lub chca zając sie dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przybywam nei mow ze Twoj maz na kazde wesele kupuje sobie nowy garnitur, a sukienek mozesz pozyczyc od kolezanki lub załozyc jakas stara, jezeli rodzina Ciebie w niej nie widziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak koszty są ale tak jak pisalam u nas jest zazwyczaj odwrotnie czyli ze te male dzieci sie zaprasza a kto chce to przyjezdza z nimi lub bez a np takich 16 latkow sie nie zaprasza jak nie jest to najblizsza rodzina. 16 latek sam sobie w domu poradzi a 3 latek juz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja pisze ze owszem ich sprawa ale ze w takim ukladzie zaoszczedzą wiecej bo wieksza czesc pewnie nie przyjdzie wcale a bynajmniej u mojej kuzynki tak było - liczyła ze bedzie ok 140 osob a było tylko 68.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jej o to chodzilo zeby jednak wiekszosc zrezygnowała, ale niktorzy nie lubia dzieci i moze tego dnia ccha miec spokoj, a jak ktos ma dziecko i jest zapraszany an slub bez dziecka to jest pretekst zeby nie pojsc, bo nei zawsze ma sie ochote isc na wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×