Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gygjgyjyg

mężczyzno- czy kochasz swoją żonę?

Polecane posty

Hubertos,ale ty biedny jesteś...jakoś mi Cię wcale nie żal.:PTo co robisz,jak traktujesz rodzinę,jest wstrętne.NIE KOCHASZ ŻONY,ALE JESTEŚ Z NIĄ ,BO KOCHASZ DZIECKO.....czy ty słyszysz co nam tu za kit wciskasz!Jesteś z żoną ,bo kochanka nie wytrzymałaby prozy życia z Tobą,i w całej rozciągłości popieram przedmówcę!(hub)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub.......
Denerwują mnie tacy "nieszczęśliwi" szmaciarze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubertos
ale taka jest prawda..i niestety moja kochanka nie ma samych przyjemnosci..nieraz plakala bo tez cierpi i ona tez mnie kocha..a ja niepotrafie jej zostawic..nawet chyba nie chce..nie powiedzialem ze nie kocham zony..na swoj sposob ja kocham..ale moja kochanka jest moja miloscia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham moja Izunie.
no to pehowy z ciebie facet, bo ja np kocham swoją żoneczke i nie wyobrażam zycia po za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexus....
..Jestem juz 6 lat po ślubie i kocham moją żonę bardzo,z kazdym dniem coraz bardziej...a w sierpniu na swiat przyjdzie nasze pierwsze dziecko:):)Jestem bardzo szczesliwy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjustynaa2
ciesze sie ze na tym swiecie sa jeszcze kochajace sie pary... wzruszja mnie faceci ktrzy tak pisz o swoich kobietach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham moja Izunie.
ja jestem z moją Izunią już 6 lat w tym rok po ślubie, kocham ja najmocniej,.ehhh moja kochniutka dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysztof 33
ja kocham swoją żonę...jesteśmy małżeństwem 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ywana
Hubertoa-jak tak strasznie placze to zanies jej swoje brudne gatki.Zamiats plakac niech pierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i myślę o sobie, o swoim związku. Kocham swoją Żonę nad życie. Ona mnie zdradziła. Ja jej wszystko bezwarunkowo wybaczyłem. Na różnych forach piszą, że widzą jakieś omamy, że robi im się niedobrze jak kochają się z partnerami, którzy zdradzili. U mnie nic takiego nie ma. Dlatego też zastanawiam się czy w moim przypadku to napewno miłość? Ja uważam, że kocham swoją Żonę, ale być może moja podświadomość jej już nie kocha. Nie zależy jej na niej i dlatego nie jestem zły na Żonę, nie mam żadnych zwidów, tak łatwo przyszło mi wybaczenie. Może to już tylko przyzwyczajenie - tak się przyzwyczaiłem do tej osoby, że z inną nie wyobrażam sobie życia?. Ale do diabła dlaczego jestem dla Niej czuły, dlaczego zbieram dla Niej kwiaty na łące, dlaczego chciałbym się z Nią kochać nawet kilka razy dziennie, dlaczego jestem gotowy zrezygnować z czegoś na czym mi zależy tylko po to żeby Jej było przyjemnie, żeby widzieć uśmiech na jej twarzy. Czemu gdy widzę jak ukradkiem płacze, to czuję jakby mi ktoś nóż w serce wbijał. Dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliiii
Tombarakuda-No właśnie dlatego, że to jest prawdziwa miłość. Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie się rozpłakałam po niektórych wypowiedziach 😭 . Docieniajcie swoje polowki, doceniajcie uczucie i pracujcie nad nim, alby nie słabło :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykładny mąż
oczywiście że kocham swoją żonę. Najchętniej w usta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja zonaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tombarakuda ona wie ze zrobila wierz mi... ale skoro obiecala ci i zaluje to zaufaj jej... sa lepsze i gorsze dni w związku, wez pod uwage jej argumenty, moze ona tez nie czyla sie dobrze w związku wiem nic jej nie usprawiedliwia ale do cholery dlaczego kazdy patrzy przez pryzmat tylko jednej osoby... ten co zrobil "zle" ciagnie juz za soba ten kamien i będzie to robil do konca swoich dni o ile zaluje... nie bierzecie tego pod uwage?? latwo oceniac... to domena ludzkosci... okazales jej milosc czulosc, tego czego ona rowniez potrzebuje pokazales jej ze jest nie tylko zona i matka a rowniez kobietą? czasem mimo ze sie kocha nie pokazuje sie tego... a to najgorsze co mozna zrobic kazde uczucie nawet milosc nie trwa wiecznie, nie trwa ot tak sobie trzeba japielegnowac, dbac o nią, troszczyc sie by zawsze była "podlana" w tych czasach ludzie tak lawto sobie odpuszczają... tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z miasta - to widac
może kiedys i o mnie ktoś napisze, że mnie kocha każdego dnia mocno, a z każdym rokiem mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele fajnych wypowiedzi, mam wrazenie, ze to matrix, czy to mozliwe zeby faceci tak kochali, jak tu niektorzy mowia? .... A hubertus- takich jak ciebie zupelnie mi nie szkoda ... \"cierpienia\" dostarczasz sobie, zonie i kochance na wlasne zyczenie, slaby mieczak jestes i tyle. Facet z jajami podejmuje decyzje, a nie kreci sie miedzy dwiema babami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dębowe
>To niemożliwe żeby mąż nie kochał żony. :D:D:D:D:D Nie, absolutnie niemożliwe:-D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemikrw
czego czepiacie się tambur.... Jestem ze swoją 10 lat. mam dość wiecznie niezadowolona. zawsze coś nie tak. może za mało zarabiam chociaż nie wydaje mi się. 6 tysi chyba nie jest za mało. mam 44 lata. nie mam kochanki ale do niej też nie chce mi się jechać. pracuję w innym mieście niż moja rodzina. odległość między nami to 520 km. powiem szczerze jestem zadowolony. nie słyszę tych wiecznych narzekań. jak przyjadę do domu na kilkanaście dni to jest tylko zajebiście zmęczona swoją pracą. wiem że mnie nie zdradza, ale to jest śmieszne że nie chce się zbliżyć do mnie. i ja i ona tego potrzebuje. wiem to bo ją znam. nie mam zamiaru jej zdradzać. nie należę do takich osób. Mam dość małżeństwa. Po tych wszystkich latach i inwektywach mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggseyesys
up bo fajny temat :) piszcie tylko o tym jak kochacie swoje żony jak macie pisać o nienawisci i klotniach to na osobnych tematach niech bedzie choc jeden pozytywny :) i niech nie ważą sie wpisywać ci którzy zdradzają chodzi o tych co naprawde wiernie kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz swojej zony
Nie kocham. Ona ma taki ciężki charakter że trudno byłoby ja kochać. Ale mamy dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewielkakobietka
jestem z moim mezem 24 lata i kocham go mocniej niz przed slubem.pewnie,ze mnie czasem wkurza,ale nigdy w zyciu nie zamienilabym go na nikogo innego,czuje sie przy nim kochana ,atrakcyjna i pozadana,pomimo tylu wspolnych lat slysze,ze jestem ladna seksowna i bardziej pociagajaca niz na poczatku naszego zwiazku.rozna mielismy problemy,ale przetrwalismy je,RAZEM!!!teraz wiekszosc par od razu sie rozstaje,przy pierwszych trudnosciach,zamiast naprawiac,wyrzucaja zwiazek do kosza,jak zepsuty przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbjvhvjhg
b n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -MAŁA
Kocham swojego męża jesteśmy razem 5,5 roku 3 po ślubie bywało raz lepiej raz gorzej,raz pisał z laską eski ale walczyłam o niego,nie poddałam się kocham go teraz okazuje się ,że jestem chora on mnie wspiera chociaż nie wiem kto kogo zaraził ....ale jesteśmy razem staramy się żyć chcę powiedzieć tylko ,że nie ważne jest to ile razy ma się dość...ile razy chce się wyjść,trzasnąć drzwiami i nie wrócić...ważne aby być razem ,nie poddawać się,bo skoro się kocha to nie tylko na dobre ale i na złe w zdrowiu ale i chorobie...życie pisze różne scenariusze wcale nie różowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumelek63
jest dla mnie ogniem,woda,ziemia i powietrzem, ktorym oddycham.po 30 tu wspolnych latach pragne z nia przezyc nastepne 2x30 albo do konca tego swiata.problemy byly,sa i beda.starajcie sie wiecej dawac niz brac.I dotyczy to obu stron.My faceci jestesmy twardsi niz niewiasty,ktore potrzebuja wiecej czulosci i tkliwosci.okazcie im to,a zobaczycie co sie bedzie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×