kryzysy w zwiazku

po jakim czasie w zwiazku pojawiaja sie kryzysy? wiem ze ciezko ustalic jakas konkretna granice ale u mnie przykladowo wali sie wszystko mniej wiecej po pol roku...wiekszosc moich zwiazkow skonczyla sie po tym czasie - > wybija pol roku i sie zaczynaja klotnie awantury o pierdoly i z reguly odchodze bo mam dosyc tak wiem najlatwiej jest uciekac ale czasami sie juz nie da wytrzymac moja znajoma dla odmiany miala kryzys po 4 latach kiedy facet myslal ze ona zawsze z nim bedzie bez wzgledu na wszystko i zaczal ja zle traktowac...ale tez sie skonczyl dzien dobroci i odeszla

rzeczywiście trudno okreslić, pojakim czasie pojawia się coś takiego jak \" kryzys\" w związku (choc osobiscie nie do końca rozumem to pojęcie), ale na pewno nie jest to pół roku. Jak po pół roku zgrzyta, to znaczy, że jesteście po prostu niedobrani i tyle, a nie jakieś ideologie o kryzysach podpinasz

ja w zwiazku dwu letnim jeszcze nie zauważyłam , żeby działo sie coś złego... wiadomo nie jest tak kolorowo jak na samym początku ale jest dobrze... u Ciebie jak się sypie po pól roku to nie zawracaj sobie głowy. trzeba próbować aż wkoncu sie znajdzie odpowiednia osoba