facet zgniata mnie w łóżku!!

próbowaliśmy się kochać, ale kiedy jemu zaczynało być dobrze, przygniatał mnie całym ciężarem swojego ciała, że aż nie mogłam oddychać!! protestowałam, więc on podpierał się bardziej na rękach, ale po chwili było to samo. po paru moich protestach, po prostu mu opadł i była dupa. on się dziwi, że taka jestem delikatna - mam wrażenie, że mu to przeszkadza, że uważa, że to ze mną coś jest nie tak - wcześniej ponoć nie miał takich problemów. Ale ja też ich nie miałam! Żaden facet nie opierał się na mnie całym ciężarem. Nawet ja, jak jestem na górze, to raczej opieram się na rękach, a nie na nim. Jemu się chyba nie chce nad sobą popracować i marudzi. Zdarzyło Wam się kiedyś coś takiego????

napiszcie mi coś! zdarzyło się, że ciężar faceta Wam przeszkadzał? Dodam, że on nie jest gruby.

a ja tylko 112 rano. :)

ale w ogóle o co chodzi??:o

tak i teraz to ja zawsze jestem na gorze albo od tylu albo...ale to juz odbiega od problemu za daleko;)powodzenia !ujezdzanie jest cudowne:)

no 112. a on 148 o to chodzi :o

przygniata, a że kawał chłopa (powyżej 100 kg), to aż zaczęłam dyszeć jak mnie przygniótł... a on dalej swoje, bo myślał że z tego podniecenia dysze :/

a mnie mój nigdy nie przygniata, grzecznie się na rączkach opiera ja czasem po orgazmie na jezdzca nie mam sily i doslownie padam na NIego:)

podszywy mało błyskotliwe. ja jestem drobniutka, a on raczej normalny, waży siedemdziesiąt parę kilo przy wzroście sto siedemdziesiąt parę. więc nie w tym rzecz, ale w tym, że się tak na mnie pokłada. czy to jest normalne?? on myśli, że to ja jestem jakaś zbyt delikatna :-(

to samo jest u mnie. tez sie tak poklada ale nie zbyt czesto na szczescie. mysle ze jak juz jest im dobrze to nie panuja nad swoim cialem- procz penisa :)

Ja jestem maleńka (162 cm) a on w okolicach 195 cm. Przy takiej różnicy też się zdarza, że czuję się "przygnieciona" ale szybko na to reagujemy bo miałam kiedyś złamane żebro i muszę się teraz pilnować. Dlatego też preferujemy pozycję: na boku :P

pokusiłam się o małe obliczenia. jeśli ja ważę w przybliżeniu 50 kg, a on 70 (choć ta różnica jest troszkę większa), to jego masa wynosi ok. 140% mojej masy. gdyby na nim miał się położyć ktoś, kto waży 140% jego masy, byłby to ktoś o wadze ok. 100 kg - ciekawe, czy on nie okazałby się wtedy "zbyt delikatny" :-P że też facetom w ogóle przychodzi do głowy opieranie się całym ciężarem na dziewczynie i uważają, że to normalne :-/ przedstawię mu dziś te obliczenia, ciekawe, co powie.

chyba że już zrobił quppe to muszę odjąć chyba z pół kilo :)

ciekawe obliczenia ale do czego to ma doprowadzić

no no, podszywacz się rozkręca :-P pół - ma prowadzić do tego, żeby mu uzmysłowić, że to nie jest normalne i nie będzie przyjemne, kiedy położy się na kobiecie znacznie cięższy facet. a on powiedział, że sądził, że "będzie mógł się na mnie normalnie położyć" - normalnie???? chciałam sprawdzić, czy dla innych to jest "normalne", a teraz sama doszłam do wniosku, że nie jest :-P

obliczenia nic nie dadzą a czy on fizycznie jest taki cienki że utrzymać na rękach się nie może

nie wiem, ale chyba jest taki cienki, że nie może i dlatego robi problem i przerzuca winę na mnie (moją delikatność). ostatnio rzucił hasło, że on pójdzie na siłownię a ja mam iść na aerobic - tyle, że ja z przyczyn zdrowotnych przez parę miesięcy jeszcze nie będę mogła ćwiczyć i on o tym dobrze wie. z resztą to nie ja jego przygniatam....

może lepiej jednak zmienić pozycje bo w tej cię zadusi i niema tu wytłumaczenia

1) zmiencie pozycje 2) jak cie przygniata to powiedz ze koniec z seksem, bo cie żebra bolą

sytuacja jest o tyle patowa, że ja nie bardzo mogę być na górze (jak pisałam ze względów zdrowotnych nie wskazane jest zbytnie wysilanie się i ruszanie). a takiego "koniec z seksem" wolałabym uniknąć, to bez sensu. do tej pory (choć moje doświadczenie jest nieduże) zawsze facetom zależało przede wszystkim na tym, żeby to mnie było dobrze. a ten tu się dziwi, że coś nie tak :-\ wkurzam się, bo wiem, że on korzystał z uslug prostytutek kiedyś - może się przyzwyczaił do tego, że to tylko jemu ma być dobrze??

To kochajcie się w pozycje na pieska i po problemie. Tę pozycję kobiety bardzo lubią - faceci również. :)

pozycji, ale np. na łyżeczki.

Moze niech cie wali wibratorem?

O rany-zgniata w łóżku buhahahahahahah

cala reszta pozycji jest bez sensu-kompletnie nie podniecajaca!