ZUS - zwroty kosztow podrozy

orientuje sie ktos, jak to jest ze zwrotem pieniedzy za podroz (np. do lekarza orzecznika), jesli ktos pojechal samochodem? bylam niedawno i okazalo sie, ze dostalam tyle zwrotu, ile nie starczyloby ani na polowe biletow ani na polowe benzyny, najdziwniejsze jest to, ze podpisalam, ze odbieram, a nie bylo napisane ile. troche to jest nie fair podpisywac nie wiaodmo co, az podejrzenie, ze pani schowala do swojej kieszeni, skoro ja nie widzialam ani zadnego cennika ani sumy na dokumencie. jak to jest z tymi zwrotami? tak samo, jak z biletami, gdy przeciez w druga strone tez bede musiala kupic, wiec wiadomo, ze ich jeszcze nie mam.

nie wiem w jakim ZUS-ie byłaś. ja swój oddział mam w Legnicy i tam pani przy mnie sprawdza cennik i wpisuje kwotę zanim podpiszę.