Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fabryka pomysłów

poznałam wartościowego faceta i

Polecane posty

Gość fabryka pomysłów

tylko szukam w nim wad żeby nie musieć się z nim spotykać i angażować w jakieś fikumiku co jedni nazywają związkiem... Jessu jak mi sie nie chce, jakieś kolacje, randki, kwiatki, słodkie mdłe słówka bleeeeee... Chce mieć spokój jak dawniej Tylko jest problem - bo latka płyną, a jak tak dalej bedę wszystkich odsyłać z kwitkiem to zostanę sama na zawsze a nie wiem czy tego chce, wiem że na razie wolałabym byc sama, ale czy wiecznie? i najgorsze, że on ma właściwie wszystko w porządku - odpowiednio starszy, stała dobra praca, odpowiedzialny, inteligentny, sport namiętnie uprawia, ma pasje i zainteresowania i potrafi sie zachowac w każdej sytuacji. Z wyglądu też ok, liczy sie tez ze ma własne mieszkanie, samochód, lubi wycieczki i ogólnie nie jest skąpy... wszystko w porządku wiec... dlatego tak trudno mi z nim skończyć, bo lepszego mogę nie znaleźć.... Kurcze jak tu się nastawic na TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabryka pomysłów
mam w domu hodowle kabaczków i tam spedzam noce buraki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sporo piszesz o sprawch materialnych, namacalnych, a co z uczuciami, z Twoimi uczuciami ??? Piszesz, ze \"lepszego nie mozesz znalezć\", nie o to w tym chodzi :O Zapytaj serca. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby sie nastawic
musialabys sie zakochac . Zebys sie zakochala, moze musialby nmniej o ciebie zabiegac? Albo pokazac sie z inna? No ale nikt tego za niego nie zrobi. A moze jeszcze zakochasz sie w innym? Bo z samego rozsądku -- hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabryka pomysłów
skupiłam się na rzeczach materialnych bo to ważne, a zakochac się nie umiem tak szybko, musiałabym dac temu szansę.... a uczucia? tez są to oczywiste, dlatego mam tyle wątpliwości - we wcześniejszych przypadkach przynajmniej nie miałam do siebie żalu za to, ze komus dałam kosza bo cos w nim mi po prostu nie pasował - a w tym wszystko pasuje.... ze uczucia jakies są to jestem już pewna - tęsknię czasami za nim, z reguły gdy wem ,ze i tak sie nie spotkamy (bo np jestesmy daleko od siebie"), ale z kolei gdy mam szansę się z nim zobaczyć - to nie chcę, nie czekam, nie tesknie. Widuję sie z nim zeby jakoś wyczaić sytuację, obserwowąc co będę czuła, ale widując się z nim np trzy dni pod rząd - mam ochotę mu powiedzieć zebyśmy sobie zrobili przeerwe. i nie dlatego , ze jest nachalny, czy ze widzimy sie za długo (bo zwykle spotkania nie są za długie bo ani ja ani on nie mamy tyle czasu), ale po prostu nie mam ochoty.... ja pierniczę, ale mam psychikę porytą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×