przespałam sie z nauczycielem!!!!!!!!!

to wf-istom się daje kwiaty na koniec roku? i to samotnie, a nie w trojce klasowej? sciemniasz panienko

Spadaj podszywie, ja mam problem... A od matematyki mam panią profesor...

Chciała go pocałować w policzek i liczyła, że da jej złoty pierścionek. A on zrobił co trzeba NIECHCACY i zamknął...kantorek. Idź , powiedz wychowawczyni, że jej odbiłaś kochanka, ale fakt - zajmij się woźnym teraz. Przynajmniej w mieszkaniu, po ludzku.

Jej tylko chlapnelam minetke i postawila mi tylko trojke :-(

Ja jestem sportowcem, tzn. biegam. On dużo mi pomógł, trenował mnie. Wypadało podziękować mu osobiście z kwiatami... tylko czemu tak to sie skonczyło??? :(

Jak ty mu we wrześniu w oczy spojrzysz ?

Zachowujesz się tak jakby ciebie tam nie bylo i z kaloryferem sobie poczynał. Naprawdę. I to 18 lat. Smiechu warte. Albo płaczu. Zastanów się kobieto. Niebawem maturzystko. Nie chcesz go omijać to zmień szkołę i już. Masz 18 lat - twoja sprawa. Jak mu to chcesz udowodnić? Miałaś zaraz lecieć robić wymaz pochwy to byś przynajmniej dowód miała. A tak? Zrobią ci wymaz a tam nasienie nie wiem kogo... Mao Tse tunga dosłownie. Ale co to za dowód jeśli w szkole. jednak jest taki artykuł, że za nieposzanowanie zawodu - won. jest taki paragraf w karci nauczicela.

No,koniec z podszywami. Z ostatnich postów moj jest tylko ten o bieganiu. Jak mu spojrzę w oczy? Chciałabym to wiedziec... A teraz i tak najbardziej martwie sie ewentualną ciążą ;(

W normalnym kraju jakby coś takiego wyszło to ty jesteś zawieszona w prawach ucznia, a on jest wyrzucony z pracy. Ale w polsce w epoce Stalina... jeszcze cię trenował. potraktuj to jako kolejny trening. I tyle.

napisz teraz na czarno jak jestes dumna z siebie i z tego, że nikt nic nie wie i nic ci nie zrobi i jak będziesz robiła koleżanki twe w trąbkę przez następny rok. Dużo biegasz... to biegaj... powodzenia !!!

skontaktuj się jakoś z nim, porozmawiaj o tym co się wydarzyło... przecież to nie było tylko jakieś koleżeńskie spotkanie...

Czemu tak po mnie jedziecie? Przecież tego nie planowałam, to stało sie tak szybko i nagle... No zgoda, moze troche tego chciałam, ale tylko troszeczke :(

Idż sobie do lasu pobiegaj - może jakiś jeleń cię zechce? Nigdy nic nie wiadomo. Na pewno wiesz więcej niż piszesz. takie małe wszy niejedno małżeństwo już rozwaliły. ja tam swoje wiem. A w ogóle... w ogóle... co ty za problem robisz? z czego? w czym. Weź i lepiej zajmij się zarabianiem forsy to mu nosa utrzesz, a tak jak jeszcze dorabia to zawsze będzie cię traktował jak szmatę. tacy już są ...wuefiści.

Jak tylko TROSZECZKE tego chciałas to trzeba było iść z koleżanką. A tak - twoja sprawa. Zawsze tak w życiu jest. troszeczkę troszeczkę i jest co jest.

A najlepiej z dwiema koleżankami. I zrobic sobie - jak to się nazywa - kwadrat? Nie wiem. Chyba kwadrat. Miałby 4 żony i tyle dzieci. Fajnie. Jeszcze turban na głowie i Arab z niego jak trza. PS. Czy najczęściej biegasz galopem gwidonko?

A może zadzwonie do niego? I nie, nie biegam galopem... ;(

Kiedy mialas ostatni okres i jak dlugie masz cykle? Moze idz po tabletki po? Jak mozna to robic bez gumek

ostatni okres skonczył mi sie w poniedziałek. to dobrze czy zle???

Bardzo głupiutka jesteś gwidonko. Choć może nie mam racji. gdyby chciał to by zadzwonił. Chyba pojedynczy numerek to był. Moim zdaniem - a pracuję w oświacie od 8 lat - po prostu zapłaciłaś mu za dodatkowe treningi. Dałoby mu państwo, nie musiałabyś dawać ty. ja jak coś prywatnie to zawsze płaciłam banknotem wiesz. To taka nauczka na całe życie. Ale może jemu chodzi żebys dzwoniła itp. jak chcesz z siebie zrobić szmatę to rób. Czy osiągniesz coś więcej? Masz ambicję rozbić małżeństwo? W tym wieku. No właśnie - i to moje pytanie - kogo w sumie w tym kraju obchodzi matura. Pozdrawiam...

A jeśli chodzi o okres to kup sobie książeczkę, poczytaj (mi mamo). I takie tam. Ale no cóz... w twoim wieku bym jednak nie miała takich złych planów na całe życie. Od razu od rozwodu początek? To później będzie tylko gorzej. Wiem co piszę :( Ale jak tam chcesz - w koncu tego chciałaś ...troszeczkę. Wiedział co robił, wakacje itp... 30 lat. Twoje życie twoja sprawa. Oczywiście.

Ciąg dalszy tej historii będzie taki - gwidonka przez wakacje dupy mu nie da, ale po wakacjach jak ruszy GALOPEM do tego kantorka to w maju będzie nowy zając... POZIOMKA dosłownie. :(

ale ja nie chce byc w ciąży!!!!!!!!! Jestem za młoda!!!!!!! :/

to jest masakra. brak godności.... a dziecko on ma z żoną ?

nie ma, są małżenstwem od pazdziernika dopiero.

Wiecie co - powiem tak - już bez robienia igły z widły - z jakimś bogatym itp. prezenty itp. ale z 30 letnim nauczycielem trenerem. No wiecie co... żonaty. I to wszystko wie. Co to za uczennica? Ach brak słów. A reszta? ja to zawsze z szacunkiem do wszystkich ścian w każdej szkole, w której byłam. Bo co te ściany widziały to tylko one wiedzą... Smutne. :(

Ale fajny mąż - nie ma co. Wszystko na pokaz. I co teraz zrobisz gwidonko? SMS,ik, e-mail? Następna schadzka na treningu w lesie... ale romans... a koniec? Ty jemu prezencik?

W tym przypadku jedyną odpowiedzialną osobą jest nauczyciel. Wiek dziewczyny nie ma absolutnie nic do rzeczy (mogłaby mieć nawet 19 lat), ale uczęszcza do szkoły. Między nauczycielem a uczniem zachodzi szczególny stosunek zależności i ten człowiek to wykorzystał. Zdaniem szkoły jest edukowanie oraz troska o bezpieczeństwo uczniów tak długo jak tam uczęszczają i są w obrębie jej murów, jak to tej pory nie wprowadzono dodatkowych opcji typu seks z przystojnymi wf - istami). Powtarzam jeszcze raz czyn nauczyciela jest haniebny i zagrozony karą pozbawienia wolności, nic go nie usprawiedliwia. To, że przyszłaś z kwiatami i chciałaś podziękować, też nie przemawia na twoją niekorzyść. Na Twoim miejscu porozmawiałabym z rodzicami a nie na kafe. Zapewne taka rozmowa będzie niezwykle trudna, ale od tego są rodzice, bo na pomoc obcych to Ty nie licz.

nieźle robi żonę w bambuko. jeśli nie chcesz wyjść na szmatę nie mów nikomu nawet najlepszej przyjaciółce bo tak się wszystko odwróci przeciwko tobie że zostaniesz tą najgorszą. A to wina nauczyciela też jest że się na bzykanko z uczennicą zgodził i praktycznie zainicjował to. I jeszcze świeżym małżonkiem jest . świetnie

nie chce zadnego romansu, nigdy wiecej tego z nim nie zrobie... to jest złe, zle, złe...