do naszego zwiazku wkradla sie rutyna

katiii_18@vp.pl

na chlopaka nie ma innego sposobu jak chwalenie... trzeba troche polechtac jego ego i od razu bedzie mial wiecej nowych pomyslow. i zobaczysz ze nie raz Cie zaaskoczy.. jak w najblizszej przyszlosci zaprosi cie gdzies, cos zaproponuje to sie zgodz i potemchwal caly wieczor jak sie swietnie bawisz, jak ci cudownie, jak Cie zaskoczyl i w ogole. zobaczysz jak to na niego podziala!! ja tak zrobilam ze swoim (jestesmy ze soba 2 lata) i od miesiaca ciagle mnie cchce gdzies zabierac!!! to do kina (juz nawet 2 razy w tyg ) do kawiarni, na lody, nad wode, na spacer, na zakupy... nie moge sie opedzic!! juz naawet niektore mecze sobie odpuszcza!! (a jest zapalonym kibicem) a ja na te wyjscia ladnie sie ubieram, caly czas zartuje, smiejemy sie, jest lekko i przyjemnie. a moj nie moze sie nadziwic czemu wczesniej mnie tak nie zapraszal... ciagle slysze komplementy jak to rozkwitam na lato!!

to jak? przesle mi ktos te ksiazke?

Autorko, juz Ci wyslalam ksiazke:-) Jest fajna ale nie tak dobra jak Mezczyzni sa z Marsa a Kobiety z Wewnus ale poczytac mozna:-) Ja marze o tym by moj men zabieral mnie nad wode gdzies, jeziorko, ladnego ogrodu botanicznego itp...Przeciez nie wymagam filharmonii kuzwa no;-)

też jest nudny.

dzieki za ksiazke :) poczytam sobie

Przepraszam ale wczoraj wszedł moj misiek i musiałam strone zamknąć :) zeby sie nie dowiedział tu nic :) przepraszam :))

W ynagradzając moge przesłac Kobiety z Wenus, mężczyzni z Marsa....

to poprosze i o te ksiazke :) dzieki dziewczyny :P

wysłałam już :)

Napisz cos wiećej o Was...

czy ja bym mogła poprosić o tą książke o zołzach? kurcze starsznie mnie ciekawi co w niej takiego mądrego pisza...?

no to maila daj :))

mój e- mail nono23-23@o2.pl

co ja moge wiecej napisac, jakos nie mam humoru, bo: wczoraj wieczorem pojechalam do niego na noc.jak przyszlam siedzial na kompie, pozniej ogladal mecz, w przerwie meczu usiadl na kompa, i po meczu tez siedzial na komie, ja siedzialam z boku cicho, nie narzekalam ani nic bo myslalam, ze moze sie domysli, ze skoro do niego przyszlam to chyba po to zeby z nim pobyc. Z NIM a nie obok. no i tak minal wieczor, poszlismy spac i tyle,rano poszlam sie opalac przed dom, nie chcial isc ze mna, a jak przyszlam do domu to on wyszedl kosic trawe, siedzialam 2 godziny sama, ogarnelam sie i poszlam do domu, a on jeszcze sie dziwi czemu od wczoraj jestem taka przybita i na do widzenia powiedzial, ze ja nic nie rozumiem i on musi sobie czasem cos innego porobic. wiec w sumie spedzilismy razem od wczoraj moze z 20 min. no i jestem juz u siebie od 3 godzin a on sie nie odzywa, zreszta nawet nie chce mi sie z nim gadac i wszystkiego tlumaczyc, juz nie mam sily. mam nadzieje ze chociaz Ty jako kobieta mnie rozumiesz :)

rozumien cie ale nie rozumiem twojego zachowania ja bym nie siedziała przy nim skoro zachowywał sie jak palant

wysłąłam książe milej lektury :)

dzięki:)

ale ja wlasnie nie wiem jak sie zachowac, bo jesli powiem ze ma zostawic to co robi i przyjsc do mnie itd to po pierwsze bedzie to z jego strony wymuszone a po drugie bedzie gadal ze nic nie moze przy mnie zrobic, ze go ograniczam i takie tam, ja chce zeby sam wyczail ze cos jest nie tak i to zmienil sam od siebie, ale on tego nie widzii nic nie chce zmienic. jak mam sie zachowac w takich sytuacjach?

zmeczona powiem ci jedno zajrzyj na topic którego link podałam wczesniej tam opisalam wczesniej... poszlismy na imp a ze jeszcze nikogo nie było powiedziałam mu ze ide do domu i nie bede tu siedziec. poszedł ze mna. poogladalismy film i poszlismy sie bawic :))

ja tez bym chciala ta ksiazke o zolzach:)

juz ci mowiłam na naszym topiku jest duuuuzo opisane.. poczytaj sobie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3750386&start=1590 najlepiej (we wczorajszym przypadku0 isc do domu :) trzeba postawic sprawe twardo i nie bac sie ze zostawi cie bo taak nie bedzie! Wiem po sobie :)

to dawajcie adresy :)

lidka87@onet.eu z góry dzieki:D

Przepraszam za pytanie intymne ale czy wczoraj kochaliście sie? to ważne :) bo wg mnie powinnas wtedy zając sie sobą a nie byc tylko workiem na sperme :P :) duuuuzo miłości zycze :)

nie, nie kochalismy sie, a teraz zadzwonil i znowu nie wiem co robic :(

powiedzialm mu co mi na sercu lezy, a on uwaza ze jak ja jestem sfochana to bedzie jeszcze gorzej i zadnej poprawy nie zobacze, ze sobie wymyslam, ze musi miec czas dla siebie i ze jutro sie nie zobaczymy, powiedzial to takim tonem jakby to byla dla mnie jakas kara, on mnie wogole nie rozumie, uwaza ze zycie nie polega na tym zeby ciegle ze soba siedziec i taka sytuacja jak wczoraj jest dla niego normalna, teraz jestesmy chyba pokloceni, oczywiscie odwrocil kota ogonem i wyszlo ze to wszystko moja wina zolzo co robic?

Udaj ze wszystko jest w porządku, jak trzeba to nawet przeproś.... Wszystko byle by dojść do zgody. Potem... Jak bedzie wszystko w porządku przez pare dni ( nawet jak cie wkurzy nie unoś się, wszystko toleruj) i zaczynamy wwprowadzanie zmian..... zaczynasz dbac o siebie i swije portrzeby i swoj czas... tak jak w książce ( no moze ie dosłownie, ale podobnie) Jak zaczniecie nieskłóceni on nawet sie nie zorientuje jak bedzie dobrym Misiem :P Pozdrófka, bede pozniej jak posprzątam :) Tylko się nie poddawaj i wierz w siebie i czytaj nasz topic (link wyżęj)

czytam czytam, jestem na 20 stronie :) zrobie tak jak mowisz

Pisz co u Ciebie :)