Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzemi

Chamstwo starych ludzi

Polecane posty

Gość Rzemi

Od jakiegoś czasu mieszkam w Toruniu. Zanim tu zamieszkałam darzyłam lstarszychl udzi dużym szacunkiem, przekonałam się jednak, że w tym mieśćie (siedzibie Rydzyka i Moherów) jest to bardzo trudne. Mohery wszędzię się panoszą i jeśli nie dostają tego, co chcą to potrafią nieźle człowieka wkurzyć. Poniżej przedstawiam kilka sytuacji ze starymi ludźmi. 1)STANCJA : Na pierwszym roku studiów mieszkałam przez 3 miesiące u 75-letniej starszej Pani. Na początku było miło. Miałam u niej pokój tylko dla siebie, jedną półkę w kuchni i jedną w łazience. Mogłam przyprowadzać znajomych, babki często nie było w domu, więc miałam idealne miejsce do nauki. Później wyjechała kilka dni do sanatorium, po powrocie bardzo zmieniła wobec mnie zachowanie. Zaczęła się czepiac wszystkiego, np. że nie zostawiłam otwartego okna, gdy wychodziłam, za dużo wody i prądu zużywam itp..., wszystkiego było za dużo, bo była niesamoitą kutwą. W dodatku wypominała mi, że za dużo uczę się i nie wyjeżdżam co tydzień do domu. Starucha (jej akurat Moherem nazwać nie mogę bo fanką Rydzyka nie była) często wchodziła bez pukania do "mojego" pokoju, myszkowała w moich rzeczach i podkradała mi jedzenie. Na końcu powiedziała, że nie mam myć naczyń w kuchni, tylko w łazience, bo ona sobie tego nie życzy. Gdy protestwoałam powiedziała mi, że ona mi tylko pokój wynajęła. Później dodała, że powinnam myć włosy tak jak ona raz na miesiąc, a nie co drugi dzień. Tego było już za wiele. Powiedziałam sobie, że już mnie nie poniży więcej. Mieszkałam u niej od kwietnia do czerwca. Gdy wyprowadzałam się od niej obiecywałam, że od października będę u niej mieszkała, oczywiście nie zrobiłam tego, znalazłam sobie mieszkanko z koleżankami zdala od właścicieli. "Moja staruszka" czekała na mnie w wakacje i rozczarowała się, że zamiast u niej pokoju wolałam wynając całe mieszkanie z koleżankami. Długo nikogo nie mogła znaleźć 2)MZK a)Mam chorobę lokomocyjną i nie mogę stać ani siedzieć w autobusach tyłem do kierunku jazdy. Gdy jest to możliwe staram się zająć jakieś siedzące miejsce, bo gwałtowane hamowanie autobusu też na mnie dobrze nie wpływa. Pewnego razu musiałam zwolnić się z ćwiczeń i wyjechać po siostrę, gdyż przywoziła mi z domu mnóstwo rzeczy z domu. Obie miałyśmy obładowane ręce torbami, wsiadłyśmy do autobusu komunikacji miejskiej, z radością zajęłyśmy miejsca. Na następnym przystanku wsiadła gruba baba po 50-tce (nawet stara nie była) i zaczęła sterczeć nad nami. Byłyśmy bardzo zmęczone, więc udawałyśmy, że nie widzimy jej spojrzenia. W końcu odważyła się i powiedziała do nas: "Która mi ustąpi?", a ja na to: "Żadna! Z tyłu autobusu są jeszcze wolne miejsca.". Miejsca były, ale babsko przyzwyczajone do ustępowania zamiast usiąść na wolnym miejscu wolało na moim, bo jej się iść nie chciało. b)Moja koleżanka znalazła się w podobnej sytuacji, tylko w roli głównej był starszy pan. Nie ustąpiła mu miejsca w autobusie i za to pobił ją laską i wysiadł po "zajściu" na następnym przystanku. Niby taki był schorowany, że trzeba mu ustępowac miejsca, a zarazem mógł pobić młodą osobę. c)Tym razem byłam świadkiem całej historii. Stałam w autobusie w ogromnym ścisku. Na dworze mocno przygrzewało słońce, w autobusie duszno. Blisko mnie siedziała kobieta w zaawansowanej ciąży, miała dziecko na kolanach. Widać było, że męczyła ją duchota w autobusie. Podeszła do niej stara baba i zaczęła nad nią sterczeć w wiadomym celu. W końcu staruszka powiedziała: "Długo mam czekać aż Pani zornientuje się, że jestem starsza i mi należy się miejce siedzące w autobusie". Kobieta bardzo się zdenerwowała, ale nie zamierzała ustępowac miejsca w autobusie, w końcu dała za wygraną, gdy staruszka zaczęła na cały autobus mówić teksty o wychowaniu itp... Ciężarna wysiadła na najbliższym przystanku. Widac prawa kobiet ciężarnych staruszka nie wzięła pod uwagę. d) Gdy widzę kogoś schorowanegeo, ciężarnego albo z małym dzieckiem ustępuje miejsca, ale starszym ludzim w dobrej formie nie zawsze. Bo ja sama mam chorobę lokomocyjną i jazda na mnie różnie może działać. 3. KOŚCIÓŁ Chciałam skorzystać z Sakramentu Pojednania. Ustawiłam się przy kofesjonale, stanęłam obok starszego pana. Zapytałam się go: "Czy pan jest ostatni w kolejce do spowiedzi?", a on spojrzał na mnie pogardliwie i odpowiedział: "Ja nie mam grzechów i nie muszę się z nich spowiadać". 4. APTEKA- Zachorowałam na zatoki. Na dwóch receptach miałam mnóstwo leków do wykupienia. Nie miałam za dużo pieniędzy i nie było mnie stać na wszystkie leki, więc pytałam się farmaceutki ile i co kosztuje. Pierwszy raz dość długo "zajomowałam kasę", ok. 15minut. Po 7 minutach starsza pani, która stała za mną straciła cierpliwość i zaczęła bardzo głośno rzucać kąśliwe uwagi na mój temat. Wtedy naprawdę na dość długo "zamroziłam kasę", ale ile razy ja cierpliwie czekałam za kimś starszym w aptece.... i nie obrażałam innych. 5. LUMPEKS- Moje koleżanki często kupują odzież używaną. W lumpach jest taka niepisana zasada: "Kto pierwszy weźmie daną rzecz to będzie jego". Moja koleżanka wzięła jakąś bluzkę, którą później zobaczyła pewna kobieta po 60-tce. Jak zobaczyła ciuszek powiedziała zdenerowana swojej koleżance: "Ci młodzi to powinni ustępować starszym". W lumpach nikt nikomu nie ustępuje, bo wiadomo tam ciuchy raczej sie nie powtarzają. 6. JESZCZE RAZ O AUTOBUSACH: Gdy chciałam wysiąść z autobusu na parzystanku obok kościoła Rydzykowego, Mohery tak pchały się do autobusu, że prawie mnie staranowały. One chcą, żeby ludzie im ustępowali miejsca w autobusach, ale samie szybko wślizgują się do autobusu, nie c zekając najpierw aż ludzie z niego wysiądą. NA ZAKOŃCZENIE: No to sobie ponarzekałam. Też kiedyś będę stara, ale nie chcę być taka jak Ci starzy ludzie, których spotykam w Toruniu. Chcę być taka jaka była moja babcia, uśmiechnięta starsza Pani, z którą można było pozormawiać nie tylko o chorobach, ale o wszystkicm,. Była szczerą osobą i kutwą nie była. PYTANIE DO WAS: JAKIE WY MACIE PRZYGODY ZE STARZSZYMI LUDŹMI W ŻYCIU CODZIENNYM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a chamstwo młodszych ludzi
to co gips???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka po 40
Ja mam teściową... ale stron by tu zbrakło haaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mużyn
My starców zjadamy... Albo wystawiamy nocą za zeribę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wieśka*
w autobusach rzeczywiście są chamscy głównie babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma chamstwo
do zdrowia i urody /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak to co
jak jestes chamem to bedziesz brzydki a jak jestes miły to bedzie piekny,to ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfrg
o matko. Ale sie zdenerwowałam jak to czytałam tez miałam różne sytuacje ale nawet mi sie nie chce ich przypominać. Starsi ludzie często psioczą że młodzież eraz nie wychowana a sami często zchowują się na prawde po chamsku!! Niektórzy nawet nie podziękują za ustąpienie miejsca bo przeciez to im sie z należy.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma chamstwo
i chory, zapomniałaś dodać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie najbardziej wkurza jak taki staruszek włazi na czerwonym świetle na przejściu dla pieszych. Bo się mu bardzo spieszy :O Ciekawe tylko dokąd... Chyba na cmentarz :P Takich to dla przykładu bym przejeżdżała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzemi
DO OSOBY POWYŻEJ- Nie zanzaczyłam kategorii tematu i chyba losowo się wybrała Do OSOBY PO 40- napisz to bo ciekawa jestem jaka jest twoja teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zazwyczja ustepuje tylko kobietom w ciazy, albo starszym ludziom ktorzy normalnie stoja nie wymuszajac ustapinienia miejsca bo im sie niby nalezy czesto ustepuje kobiecie ktora widze za ma wozek i ciezko jej stac, to mowie zeby sobie usiadla i trzymala wozek a ja postoje, wiem ze moze to glupie ale mam jakis szacunek do kobiet w ciazy i z dziecmi, natomiast to starszych osob juz nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie nie
Sama mam już te lata i śmiać mi się chce z Was !ONI NIEDOWIDZĄ I NIEDOSŁYSZĄ i tu tkwi cały problem !pozdro!starucha !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparam
Ja w wyjatkowych sytuacjach ustępuję miejsca. W koncu ja tez płace za bilet i wymagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie nie
Ja mam te lata i jeżeli jakaś babulenka ledwo stoi to niestety trzeba ustąpić miejsca !Nie bądż taka beszczelna ! niewiadomo jak twoja starość bedzie wyglądała?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam wszystkiego, ale ja tez mam chorobe lokomocyjna, i lepiej sie czuje jak stoje jak mi jest niedobrze - dziwi mnie ze Tobie lepiej jak siedzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam chorobę lokomocyjną i wolę siedzieć niż stać A miejsca jeszcze nikomu nie ustąpiłam, ale to pewnie dlatego że rzadko jeżdżę autobusami Kiedys siedziałam w kościele i podeszła do mnie taka babka w średnim wieku, nachyliła się i powiedziała "proszę wstać" myślałam, że padnę ze śmiechu, powiedziałam, że dobrze mi się siedzi i nie mam zamiaru :D Miejsc było jeszcze pełno, ale pewnie to było jej ulubione :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzemi
Ja wolę siedzieć w autobusie, bo też mam skłonności do omdleń. Kobietom w ciąży należy ustąpić, bo one z racji na swój stan mogą się zawsze źle poczuć. Niestety starsi ludzie tego nie rozumieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, ja tez mdleje w autobusie, wiec raz siedzialam i kobieta stanela nade mna ( okolo 55 lat, na starsza nie wygladala) i zaczela gadac glupoty o niewychowaniu, itp. Ustapilam jej miejsca i dwa przystanki dalej zemdlalam. Kolezanka ze mna byla i slyszala, jak tamta kobieta mowila na caly glos: a teraz jeszcze udaje, ze mdleje. Dopiero jacys panowie pomogli mnie wyniesc z autobusu na przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są po prostu chamy
i ludzie kulturalni , nie zalezy to od wieku. Z młodego chama wyrasta stary cham, a stary cham byl chamem za młodu. Zatytułowałabym topik raczej "chamstwo ludzi" , bo wiek tu nie ma nic do rzeczy. Szufladkowamie ludzi wg wieku, wzrostu, koloru skóry - czyli czegos od nich niezaleznego - tez nie jest odznaka najwyszej kultury ( nie chcę urazic autorki, mysle, ze po prostu nie przemyslala do końca wymowy tego, co pisze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt faktem, chamstwo starszych ludzi jest często spotykane, miejca zawsze ustapię, ale irytujące jest, kiedy wysiadasz z autobusu, w zasadzie próbujesz wysiąść, ale nie idzie, bo pchaja się na Ciebie, zawsze maja taki wyraz twarzy zawistny, trącają ramieniem, masakra, oni muszą wsiąśc pierwsi, żeby złapać miejsce siedzące, jak w dżungli...szacunek się jakiś należy, ale czasem brak słów na to, jak się zachowują...a w zasadzie obserwuję taką tendencje, że im starsza osoba, tym bardziej bezczelna i bardziej się pcha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej nie lubię jak tacy starzy ludzie zwracają sie do mnie na "ty" albo jakaś "kochana"....coś mnie trafia...albo chcą mnie zmusić do siedzenia przy oknie czego ja nienawidze bo czuję sie wtedy taka osaczona....że przyjdzie zaraz jakis podstarzały śmierdziel i usiądzie koło mnie, a tak to zawsze mam drogę wolna do ucieczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kie ka
W autobusie chyba tylko raz spotkałam sie z chamstwem starszej osoby ,własciwie była to kobieta po 40,nie żadna schorowana itd ,siedziałam z kolezanką ,ona stała i zaczeła mówić swojej koleżance jaka to młodzież niewychowana itd ,oczywiscie nie wstałam .Jeśli widzę że do autobusu wsiada starsza osoba ,jest schorowana ,ma dużo zakupów i jest jej cięzko to zawsze ustępuje i bardzo często taka babcia czy dziadek dziękuje ,chwali i sie cieszy a nie jak niektórzy myślą ze są starsi to im sie to należy.Teraz pracuje w osrodku rehabilitacyjnym gdzie jest duzo starszych ludzi ,większosc jest przekochana ale trafią sie tez wiecznie niezadowolone pacjentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jut78u5i67
nie musi taki pracowac, zakupy robią, tylek mu podcieraja to sie rozwydrzy na starosc i klapa... takie wtorne zdziecinnienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopciucha
Z chamskiej młodzieży wyrosną chamscy staruszkowie, a z miłej i zyczliwej młodzieży - mili i życzliwi staruszkowie. Wiek tu nie ma za bardzo znaczenia Mnie jedna baba raz po maszy napadła, bo zobaczyła, ze w czasie nabożeństwa zulam gumę. Nawiasem mówiąc, zwykle nie żuje gumy w kosciele, wtedy jakos zapomniałam wyrzucić przed wejsciem. Ale nie zmienia to faktu, że żucie gumy nie powoduje zadnych dźwieków i glupiej cipie nic go tego, czemu ja mielę gebą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhrht
a ja nie znoszę jak jadę PKSem i podjezdża autobus a ci wszyscy starssi ludzie " według miejsc, według miejsc na bilecie!!!" jakby to miało jakieś znaczenie! i potem sie trzeba z tymi tobołami przenosić i same awantury z tego są Kiedyś taka starsza babka mnie zaczęła wyganiać bo niby na jej miejscu usiadłam i mnie popychała i szturchała żebym szybciej wylazła i to ma być kultura, której wymagają od młodzieży a sami nie mają tak?? niektórzy to na twarzy mają wypisaną nienawiść , najchętniej by powystrzelali wszystkich :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzemi
A jakie macie doświadczenia z mieszkaniem u starszych ludzi? Takie jak ja czy lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkałam kiedyś na stancji u starszej pani, ok. 80-letniej, ciężko się mieszka z taką osobą, wszystko jej przeszkadza, ludzie po prostu na starość dziwaczeją, kiedyś oskarżyła mnie o kradzież łyżeczki, szczyt szczytów, po co mi jakaś blaszana łyżeczka, potem widziałam, że się znalazła, ale przeprosić to nie raczyła, no i ze swoją sąsiadką ciągle mnie obgadywały, czy grzebały w moich rzeczach, nie wiem, chociaż czasem wydawało mi się, że niektóre rzeczy były poprzestawiane, za rękę nie złapałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhrht
ja mam podobne. kiedys wynajmowalam kawalerke od starszej osoby i ona otwierała sobie z klucza. kiedys miałam zajęcia na 12 a ona otwiera o 8 zdziwiona czemu nie jestem na zajeciach :o a druga mieszkała niedaleko i kazała światło gasić o 23, mimo że rachunki płaciłam :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×